Wywiad z EliseBlackpool
Redaktorka: Witaj, jestem z The WattNews. Chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad. Mam nadzieję, że się zgodzisz.
EliseBlackpool: ouuuu prasa :))) a ja taka nieubrana :D jasne, że się zgadzam.
Redaktorka: Jak długo jesteś na wattpadzie?
EliseBlackpool: Według Wattpada 2 lata, a system zawsze (podobno) ma rację :P Publikuję jednak dopiero od paru miesięcy, wcześniej byłam po prostu pożeraczem cudzych książek. Omnomnomnom!!!
Redaktorka: Co Twoim zdaniem powinno zostać poprawione przez wattpad?
EliseBlackpool: No cóż... Wattpad przechodzi ciągłe zmiany, niektóre prowadzą do poprawy jakości i wygody korzystania z serwisu, a inne... odbijają się czkawką ;p Osobiście brakuje mi jakiejś formy "zakładki" dzięki której mogłabym łatwo wrócić do czytania książki w miejscu, gdzie przerwałam. Nie bardzo podoba mi się też nowy sposób wyświetlania stron w rozdziałach, wolałam poprzedni system. Ale ogólnie nie narzekam, fajnie że coraz więcej polskich użytkowników korzysta też z wattpadowych klubów (przy okazji zapraszam do kompletnie zbzikowanego klubu fantasy ;)).
Redaktorka: Skąd czerpiesz inspiracje?
EliseBlackpool: Z... z... z... Hmmm.... Wiem, że powinnam teraz napisać/powiedzieć coś naprawdę wzniosłego, ale nie mam niestety żadnego tajemniczego źródła inspiracji. Albo może odpowiem inaczej - nie szukam jakoś specjalnie inspiracji, bo to raczej ona znajduje mnie, warczy mi w głowie, gwizda do ucha, podstawia nogę na ulicy, zagania mnie w ciemny zaułek, uderza patelnią w głowę, przydusza i z groźbą w głosie szepcze złowrogo: "Albo napiszesz tak jak ci mówię, albo..." Poza tym moją inspiracją jest morze i to chyba jasne dla wszystkich, którzy czytali Wyspę Mgieł. Podejrzewam, że w moich żyłach zamiast krwi płynie słona, morska woda :)
Redaktorka: Czekasz na wenę czy próbujesz ją "przywołać"?
EliseBlackpool: Mam nadzieję, że nie narażę się na powszechne znienawidzenie, ale muszę powiedzieć, że trochę powątpiewam w istnienie tej mitycznej postaci, którą wymyślił lekko oderwany od rzeczywistości Platon :) Z drugiej strony, fakt, że czasem słyszę w głowie jakieś głosy po nocy, choć być może to wcale nie jest powód do dumy, hahaha! Dodam jeszcze, że najlepsze pomysły, jak na złość, przychodzą do głowy w najmniej odpowiednich momentach. Jeżeli ta Wena faktycznie istnieje, to ma doprawdy irytujące poczucie humoru.
Redaktorka: Wiążesz swoją przyszłość z pisarstwem?
EliseBlackpool: Wszystko się może zdarzyć, a poza tym, ja zasadniczo bardzo lubię robić rzeczy niemożliwe.
Redaktorka: Kto jest twoim ulubionym pisarzem?
EliseBlackpool: Zdecydowanie, bezapelacyjnie, teraz i na wieki wieków William Shakespeare. Gdyby żył w dzisiejszych czasach byłabym przewodniczącą jego fandomu. Koczowałabym pod jego domem i piszczała na jego widok wymachując nad głową stanikiem... Ok... może trochę przesadzam, ale kocham go :) Kolejne dwa miejsca mogą wydawać się trochę dziwne (o ile Shakespeare nie jest dziwny...), bo to Umberto Eco i C.W. Ceram. Taki miks :P
Redaktorka: To jest już koniec. Bardzo dziękuję Ci za wywiad.
EliseBlackpool: Ogromne dzięki :) Przy okazji gorąco pozdrawiam wszystkich moich cudownych czytelników, a w szczególności tych, którzy tak niesamowicie komentują Wyspę Mgieł oraz (oczywiście!) członków #TeamKruk :)))
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top