Krótkie cięcie #12 [alkoholizm]

Dziś mam dla Was artykuł oparty nie tylko na własnych przemyśleniach, ale również na faktach dotyczących spożywania alkoholu

W Polsce 80% dorosłych pije. 800 tysięcy jest uzależnionych, i jest ich coraz więcej!

Wiadomo, że alkohol w dużych ilościach stanowi truciznę i może stać u podłoża różnych groźnych dla życia chorób, takich jak anemia czy nowotwór. Zaburzenia psychiczne też wchodzą w grę. Piją nie tylko dorośli, ale też młodzież. Najczęściej dzieci biorą przykład z rodziny lub starszych kolegów czy koleżanek. Chcą robić to, co oni, bo wydaje im się to fajne, zdaje się świadczyć o swego rodzaju "dorosłości". Skoro ktoś inny może,  czemu oni nie mogą? 

Picie wywołuje halucynozę alkoholową, zwaną psychozą, w którą popada 1-2% alkoholików. Jednak wiemy, że co piąty chorujący walczy z psychozą nawet kilka miesięcy. Objawia się zarówno podczas trzeźwości, jak i pod wpływem. Omamy mogą mieć charakter słuchowy, co oznacza, że chorzy słyszą nieistniejące głosy, często osób, które znają. Często zdania, które są urojeniami, bywają niebezpieczne. "Namawiają" do agresji, a nawet popełnienia samobójstwa. Pojawiają się też różne myśli wywołujące rozdrażnienie, na przykład brak poczucia bezpieczeństwa, czy poczucie bycie obserwowanym, obgadywanym. Konieczne może się okazać leczenie farmakologiczne.

Inną chorobą jest paranoja alkoholowa (zespół Otella). Chory ma dziwne przekonania, urojenia. Badania wykazały, że nawet 30% osób uzależnionych popada w tą chorobę. Nie ma jednak precyzyjnych danych na ten temat. Urojenia związane ze zdradami występują podczas innych chorób psychicznych, ale szacuje się, iż 20% urojeń niewierności jest związanych z alkoholem. Schorzenie to występuje jedynie u mężczyzn i polega na braku zaufania do drugiej polówki. Chorzy często śledzą, obserwują, podsłuchują czy przeszukują rzeczy partnerki, aby udowodnić zdradę. Takie osoby wymagają leczenia psychiatrycznego. 

Zespół amnestyczny – zespół Korsakowa i encefalopatia Wernickego. Spowodowany jest długotrwałym piciem alkoholu, wynika z niedożywienia organizmu oraz głębokich niedoborów witaminowych. Badania pośmiertne wskazują, iż u 3% uzależnionych ta choroba występuje. Objawami są zaniki pamięci. Chorzy nie mogą przypomnieć sobie wydarzeń sprzed paru godzin. Wynika to z niedoboru witaminy B1. Alkohol zaburza poprawne powstawianie jej aktywnej formy w organizmie. Chorzy mogą nie kojarzyć faktów, dat, czasu, powstają zaburzenia czucia, brak kontroli ruchu. Często występują u nich drgawki. Choroba może wywołać nawet śmierć. 

To tylko parę przykładów, ale podobnych konsekwencji nadużywania alkoholu jest mnóstwo, a wiadomo, że szybko można się od różnych rzeczy uzależnić. Dajmy przykład piętnastolatków, którzy codziennie piją. Po pewnym czasie nie robią tego dla własnych przyjemności czy szpanu, oni czują potrzebę, którą MUSZĄ zaspokoić. Za kilka lat są pełnoletni, ale uzależnieni od alkoholu. Co im to daje? Niewiele. Mogą sięgnąć głębokiego dna, a nie móc już skorzystać z drabiny, po której można wrócić. 

Za kilka lat ludzie mogą żałować swoich czynów, ale będą już oceniani z góry. Niestety, tak wygląda szara rzeczywistość ludzi uzależnionych od alkoholu. Są wyzywani, traktowani jak margines społeczeństwa. Agresywne próby pomocy tylko pogarszają ich stan. Rodzina i przyjaciele odwracają się. Jak oni mają sobie poradzić bez wsparcia? 

Jak powstają uzależnienia? Większość osób ma błędne zdanie na ten temat. Bo ocenia pochopnie, z góry. Każdy z nas ma problemy, niektóre są zbyt duże i przerastają, nawet tych dorosłych, doświadczonych w życiu. Wtedy sięgamy po najprostszy i najszybszy ratunek, byle o tym wszystkim chociaż na moment zapomnieć. Niektórzy są uzależnieni od robienia zakupów, inni od grania na komputerze, a ktoś inny od alkoholu. Uzależnia nie sam "przedmiot", ale chęć ucieczki od naszego stanu psychicznego. Często by to zwalczyć potrzebna jest wizyta u psychologa. Dopóki jednak czujemy w sobie siłę, by samemu zawalczyć, próbujmy zrobić to bez pomocy specjalisty. Starajmy się znaleźć przyczynę, odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego? A potem znaleźć odpowiedni, zdrowy zamiennik, który wypełni niebezpieczną pustkę.

Niedawno w mojej okolicy miała miejsce pewna historia, która może dać Wam wiele do myślenia. Był luty, może marzec. Dosyć zimno. Ziemia zmrożona, pokryta lodem. Pewien pijak, który większość czasu spędzał z butelka pod sklepem, postanowił udać się do niego o piątej na ranem. Po co? Tego nie wiem. Ważne jest to, że wywrócił się na lodzie, uderzył mocno głową o chodnik i, jak możecie się domyślić, umarł. Co usłyszałam od sąsiadów we wsi? Mówili, że był pijakiem. Nie będzie więcej truł sobie ciała. Zdawałoby się, że cieszyła ich jego śmierć, w końcu wiecznie go wyzywali. Robi mi się przykro, gdy sobie o tym przypominam. Uczynili z niego obiekt żartów i kpin, a przecież był zwyczajnie chory!

I chory nie jest tylko menel spod Biedronki. Chory jest też przystojny biznesmen, przedszkolanka, może Twój przyjaciel z ławki. Starajcie się uświadamiać osoby wokół, namawiać na leczenie czy pomoc psychologa. Ale przede wszystkim nie proponować alkoholu, nie traktować jak kogoś gorszego sortu. 

I najważniejsze: uzbroić się w cierpliwość.

YoungWolffff  

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top