Gatunki cz.1 [fantastyka]

Fantastyka to gatunek literacki, który wygląda jak taki krzaczek. Niby ma jeden, wspólny pień, ale jak się bliżej przyjrzeć, to dzieli się na całe mnóstwo gałęzi, z czego jedna niewiele ma wspólnego z drugą. Istnieje całe mnóstwo podgatunków fantastyki, z czego każdy rządzi się swoimi prawami. Czasami granice między nimi są ciężkie do określenia. Czasami autorzy specjalnie łączą różne charakterystyczne cechy gatunków albo tworzą całkowicie nowe, żeby wyjść poza ustalone ramy. Dlatego kiedy od czasu do czasu rozmawiam z ludźmi, którzy lubią czytać książki i słyszę od nich, że nie lubią fantastyki, mam ochotę zapytać: ale jakiej fantastyki?!

Oczywiście, nie jestem ignorantem i wiem, że można nie przepadać za historyjkami, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, ale jakoś tak czuję, że ci ludzie nie tknęli żadnej książki z tego gatunku... albo tknęli tylko parę słabych egzemplarzy i nie wiedzą, co ich omija. Są uprzedzeni. Mój mózg interpretuje taką rozmowę, jakby toczyła się o tak:

– Nie lubię pić.

– Dobra, ale czego nie lubisz pić? Alkoholu? Mleka? Napojów gazowanych?

– Nie. Nie lubię pić żadnego napoju.

– Ale ty wiesz, że są napoje, które są od siebie całkowicie różne? Kawa smakuje inaczej niż lemoniada.

– To co z tego? Wszystkie są mokre.

Fantastyka niewtajemniczonym często myli się z fantasy. I oczywiście każde fantasy, to fantastyka, ale nie każda fantastyka to fantasy. Z kolei samo fantasy tak bardzo się rozbudowało, że znów możemy mówić o kilku pododmianach. Oto one:

High fantasy 

Nie mylić z fantasy na haju. Występuje, gdy akcja dzieje się w fikcyjnym świecie (obojętne, czy jest to świat przenikający się z naszym, czy nie mający z nim nic wspólnego). Natomiast bohaterowie nie są super silni, super mądrzy, dobrzy i idealni. Ba! Mogą być nawet antybohaterami, ale i tak są w jakiś sposób zmuszeni do stawienia czoła wielkiemu złu. Przykłady: "Opowieści z Narni", "Miecz prawdy", "Świat czarownic".

Heroic fantasy 

Świat na sterydach. Dobro jest jeszcze bardziej dobre, a zło jeszcze bardziej chce zniszczyć świat. Bohater jest wykokszonym herosem lub na początku jest totalnym zerem, żeby móc na końcu tym koksem się stać. Wszystkie postaci dzielą się na dobre i złe tak, jak współcześni Polacy: albo jesteś z Ciemnogrodu, albo jesteś lewakiem – nie ma niczego pomiędzy. Fabuła zaś jest zwykle prosta jak budowa cepa. Protagonista zbiera drużynę i wyrusza w podróż, przy okazji nawalając wybraną bronią białą (rzadziej miotaną) w złe stwory, żeby móc uratować swój świat od pochłonięcia przez zło. Przykłady: opowiadania o Conanie z Cymerii, saga o "Mrocznym Elfie", poniekąd także "Władca pierścieni".

Dark fantasy 

Jak sama nazwa wskazuje to fantasy, w którym wszystko jest mroczne. Mroczny świat, mroczne elfy, mroczny rycerz i mroczne mroczki przed oczami. Stanowi ona krzyżówkę fantasy i horroru, przy czym to, którego składnika jest więcej, decyduje, czy opowieść jest zaliczana do pierwszego, czy drugiego gatunku. Zewsząd wyskakują wampiry, zombiaki i inne mięsolubne stwory, a wymyślony świat nie przebacza pomyłek. Przykłady: "Zew Cthulhu", "Mroczna wieża", książki ze świata Warhammer.

Low fantasy 

Fantasy realistyczne. Na pierwszy rzut oka brzmi to jak oksymoron, ale tylko, gdy mylimy realizm z realnością. Nie ma ścisłej regułki definiującej ten gatunek, ale wiadomo, że im mniej magii, magicznych istot, nadnaturalnych zdolności, tym bardziej fantasy jest "low". Opowieści tego typu kręcą się bardziej wokół prostych, ludzkich pobudek i cech charakteru postaci. Poruszają sprawy międzyludzkie, a fantastyczny świat służy przeważnie jako dekoracja dla dziejącego się spektaklu wydarzeń. Przykłady: „Pieśń lodu i ognia".

Urban fantasy 

Tutaj sprawa jest całkiem prosta. Mogą znaleźć się tu historie zarówno high, jak i low fantasy. Wystarczy, że akcja rozgrywa się na terenie miasta, najlepiej dużej metropolii. Sauron może jeździć warszawskim metrem, Harry Potter uczyć się na uniwersytecie w Lublinie, a Geralt być wynajęty do zabicia krakowskiego smogu. Oprócz miejsca wydarzeń, charakterystycznym elementem jest mieszanie się magii z techniką. Rzadziej magia tę technikę wypiera lub zastępuje. Podobnie, jeżeli akcja dzieje się na wsi, możemy alegorycznie przydzielić książkę do kategorii Rural fantasy. Przykłady: „Dziedziczki", seria o Jakubie Wędrowyczu Andrzeja Pilipiuka.

A teraz skok w nadprzestrzeń! czyli fantastykę naukową.

Hard science-fiction 

Najbardziej radykalnym podgatunkiem science-fiction w kwestii kreacji świata i poruszanej tematyki jest Hard science-fiction. Tutaj cała fabuła kręci się wokół technologii współczesnej, jak i „technologii jutra". Autorzy starają się przewidzieć jakie wynalazki zostaną stworzone i jak mogłyby wpłynąć na świat, dostarczając przy okazji wielu kwestii i szczegółów technicznych. Nie ma tutaj miejsca na jawne łamanie znanych praw fizyki i mijanie się z aktualną wiedzą badaczy. Sama historia i bohaterowie są czasami tylko dodatkiem. Formą, za którą płynie właściwa treść utworu, czyli postawione tezy naukowe.

Space opera

Gwiezdne wojny!!! Czyli historie skupiające się na wątkach przygodowych, romansowych i innych wydartych wprost z literatury popularnej. Często wykorzystywane są elementy mitologiczne, baśniowe i fantasy. Nauka nie jest już tak ważna i mogą następować duże odstępstwa, zamierzone czy nie, od aktualnego stanu wiedzy naukowej. Co nie znaczy oczywiście, że wszystkie książki i filmy robią tak rażące błędy jak... Gwiezdne wojny!! Istnieje wielu autorów, którzy starają się łączyć space operę z radykalnością hard science-fiction. Przykłady: No to przede wszystkim... Gwiezdne wojny!!! Ale także „Star Trek", „The Expanse", „Battlestar Galactica".

Historia alternatywna 

Co by było, gdyby Juliusz Cezar został piekarzem zamiast politykiem? Albo gdyby Niemcy wygrali wojnę? Autorzy piszący w gatunku historii alternatywnej przeskakują na wymyślony przez siebie tor historii i opowiadają o przeszłości bądź przyszłości, która nigdy nie miała miejsca. Na przykład: „Człowiek z wysokiego zamku" Philipa Dicka, „Druga podobizna w alabastrze" Marka Huberatha.

Postapokalipsa (postapo) 

Marzenia wszystkich mizantropów się spełniły i świat przykryła świecąca mgiełka totalnego rozpierdzielu. Resztki ludzkości starają się przeżyć, chociaż nie jest łatwo. Trzeba wszędzie biegać z karabinem, nawet do toalety, bo zmutowane szczury lubią chować się w muszlach klozetowych, a każdy głębszy wdech napromieniowanego powietrza grozi wyrośnięciem drugiej głowy. Niekoniecznie w górnej części ciała. Gatunek postapo narodził się z ludzkiego strachu przed światową katastrofą. W latach sześćdziesiątych groziła ludzkości wojna atomowa, teraz grożą nagłe epidemie i ocieplenie klimatu. Akcja utworów rozgrywa się niedługo po lub w trakcie takiego totalnego kataklizmu, a świat często jest nieprzyjaznym pustkowiem, pokrytym piachem, lodem, zalanym przez wodę albo usianym ruinami zniszczonej cywilizacji. Częstym motywem jest samotność, walka z nieprzyjaznym światem bądź wędrówka. Przykłady: „S.T.A.L.K.E.R.", „Mad Max", „Wojna światów".

Cyberpunk 

Od tego podpunktu zaczyna się podgrupa, która ma w drugim członie nazwy „punk". Wcale niezłe są to gatunki. Niestety na Wattpadzie rzadko spotykane, co daję pod rozwagę drogim czytelnikom. Cyberpunk traktuje z reguły o relacjach człowieka z maszyną. W wielkim mieście rządzonym przez korporacje pełno jest ludzi z cybernetycznymi wszczepami, gangów, neonowych świateł (i budek z kebabami). Społeczeństwo rządzi się zasadą „przetrwają najsilniejsi" i jest uzależnione od nowoczesnej technologii, a tu i ówdzie czai się haker, który wykorzystuje cybernetyczną sieć do swoich celów. Przykłady: „Neuromancer", „Łowca androidów".

Steampunk 

Również o ludziach i maszynach, ale tym razem nie ma skomplikowanych komputerów i w ogóle wszelkiej elektroniki. Są za to silniki parowe, alternatywna historia i moda ery wiktoriańskiej, nazywanej też Złotym wiekiem pary. Przykłady: „Maszyna różnicowa", „Bardzo dziki zachód".

Dieselpunk 

To gatunek, który osadza czas akcji w latach 20, 30 i 40-tych XX wieku. Maszyny napędzane są starym dobrym dieslem, czasami są to wielkie kroczące i dymiące czarnym dymem wojenne kolosy. Wielka wojna światowa się skończyła, ludzkość ma nadzieję, że była to ostatnia i wierzy w szybko rozwijającej się nauce.

Biopunk 

...a tu zamiast hakowania komputerów, jak w cyberpunku, mamy hakowanie DNA i wszystkie inne aspekty inżynierii genetycznej, jak w „Parku jurajskim" albo zagadnienie tworzenia człowieka, jak w „Łowcy androidów", czy filmie „Gattaca".

Science-fantasy 

Miks science-fiction i fantasy. Wiele książek może być zaliczonych do tego, jak i innego podgatunku. Na przykład teksty, gdzie ludzie starają się przetrwać w post-apokaliptycznym świecie i walczą z elfami, bądź innymi magicznymi istotami. Albo wyprawa po złote runo w steampunkowym klimacie. Także Star Wars w pewnym sensie należy do science-fantasy, z racji wykorzystywania wielu wątków charakterystycznych dla fantasy, jak walka na miecze, czy chociażby ratowanie księżniczki.

Można by dalej wymieniać w nieskończoność gatunki, których ramy nie są do końca ustalone i które są wymyślane przez kolejnych autorów. Bugpunk o owadach, Weird fiction o... dziwnych rzeczach, mecha o robotach, bizarro fiction, dziwny zachód. Bo jaki może być większy zaszczyt dla pisarza (oprócz bycia numer jeden w topce na Wattpad. Kto by tego nie chciał?) niż bycie zapamiętanym na wieki jako pomysłodawca nowego gatunku? Wszyscy prześcigają się w oryginalności i przyciąganiu czytelnika, który chce czegoś nowego, a nie kolejną powieść o smokach czy kosmiczny romans, powielający po raz setny te same schematy.

Czytajcie różne gatunki, by znaleźć swój ulubiony. Może już sięgacie po coś, o czym Wasi rówieśnicy nie słyszeli? Może jakaś książka zadziwiła Was swoim nietypowym gatunkiem?

Czekamy na Wasze komentarze!

Blockfush   

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top