ROZDZIAŁ 19
Kochani na początek chcę wam podziękować za to iż na maratonie wbiliśmy ponad 300 wyświetleń. Mam zawał.
A teraz zapraszam do czytania ❤
Alexiaa ♥
✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴
Wstałam, niestety mojego chłopaka, jak to cudownie brzmi, wracając nie było go gdy się obudziłam. Wyszłam w piżame to kuchni i spotkałam tam Lucka który gotował jajecznice. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się zadziornie. No tak przecież przednim stoi pół naga dziewczyna.
- Pięknie wyglądasz -powiedział z charakterystyczną i mega seksowną dla niego chrypka. Czułam że się rumienie.
- Jak zawsze. - Usiadłam na blacie i patrzyłam jak gotuje.
Gdy Jedliśmy śniadanie zaproponowałam żeby iść na spacer.
Więc gdy tylko skończyliśmy jeść poszliśmy się ubrać.
Spokojnie spacerowaliśmy po lesie. Szliśmy w kierunku polany. Lecz gdy byliśmy coraz bliżej słyszeliśmy niepokojące dźwięki. Jakby odgłosy walki. Zmieniliśmy się i szybko ruszyliśmy w tamtą stronę. Ciekawe kto jest na tyle głupi by toczyć walkę na naszym teretorium.
Gdy tam dotarliśmy zobaczyliśmy koniec walki 2 watah. Jack i jego wataha leżała martwa. Okazało się że walczyli z alfą watahy który teraz wpatruje się we mnie. Był to...
✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴
A tego dowiecie się w kolejnym rozdziale ❤❤.
Dziękuję wam że mamy ponad 800 wyświetleń nadal w to nie dowierzam.
Przepraszam za tak krótki rozdział, ale po maratonie jestem wykończona, tym bardziej że jesteśmy coraz bliżej 1k wyświetleń w tym kolejnego maratonu.
Dziękuję za wszystkie gwiazdki i komentarze, bo jest to bardzo motywujące.
Alexiaa ♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top