A list zaczynał się tak...
W środku było małe pudełeczko przepięknie ubrane. Podniosłam wieczko, a moim oczom ukazała się..Ukazała się przepiękna sukienka. Była ona taka jak u tych księżniczek w bajkach. Biały gorset z kryształkami wyszywanymi, a dół był rozkloszowany i tren, który ciągnął się po ziemi. Wyciągnęłam to i przyłożyłam do siebie, spoglądając w lustro. Wróciłam do pudełka i ujrzałam jeszcze dwie koperty, jedną niebieską, a drugą różową. Sukienkę położyłam na łóżku i wzięłam do ręki koperty. Pierwszą otworzyłam różową, a z niej wyciągnęłam bilety, a także mały liścik do tego. Zaczęłam czytać:
Kochana Olgo,
Wiem, że zawsze chciałaś mieć przyjaciół przy sobie. Niestety nie mogliśmy Ci dać ich na co dzień, lecz możemy dać mi mały prezent. W kopercie tej znajdziesz także 5 biletów do Polski. Możesz dać je osobom dla ciebie bardzo bliskim. Bilety są zabukowane na sylwestra, więc za 3 tygodnie się znów zobaczycie. Bardzo bym chciała poznać tego Twojego chłopaka, z którym byłaś przed śmiercią Twojej mamy. Myślę, że rozdzielisz je rozsądnie.
Babcia.
Po przeczytaniu listu, aż skakałam z radości. Nareszcie będziemy mogli pobyć dłuższy czas razem. Ale ciekawiło mnie jedno, po co mi sukienka. Położyłam pierwszą kopertę na stoliku, a drugą wzięłam do ręki. Powoli ją otworzyłam i ujrzałam bardzo zbite, lecz bardzo ładny charakter pisma.
A list zaczynał się tak:
Droga Panno Olgo,Wiem, może nie powinienem pisać do ciebie, ale nie mogłem się powstrzymać. Może nie zaczęliśmy jak najlepiej, ale człowiek musi sobie dać drugą szansę. Chciałbym zacząć naszą znajomość od nowa. Może nie powinienem pozwalać sobie na pisanie do ciebie, lecz to jest silniejsze ode mnie. Zaintrygowałaś mnie od kąt Cię pierwszy raz ujrzałam. Wyglądałaś na taką zagubioną, a ja miałem głupią ochotę po prostu ciebie przytulić. Gdybyś zgodziła się zacząć wszystko od początku, to mam propozycję. Zauważyłem, że bardzo zgrabnie się ruszasz, więc mam tylko jedno pytanie.
CZY TY, OLGO SMITH ZECHCESZ SIĘ PRZEJŚĆ ZE MNĄ NA URODZINY MOJEGO PRZYJACIELA?
Sukienkę wybrałem specjalnie dla ciebie, no może z małą pomocą twojej babci, a resztę dostaniesz, jak zgodzisz się iść ze mną.
P.S. Mam nadzieję, że odpowiedz będzie pozytywna. Michał.Ten list wywołał u mnie niemałe zdziwienie. Szczerze to nie wiedziałam jak na to zareagować. Z jednej strony się ucieszyłam, bo fajnie będzie gdzieś wyjść, ale z drugiej głupio się czuję. Nie traktowałam go zbyt dobrze. Jak wrócę, to muszę z nim koniecznie porozmawiać.- powiedziałam sama do siebie, po czym włożyłam sukienkę z powrotem do pudła. To jest ostatnia noc, jaką tu spędzę, więc sama nie wiem co robić. Jest aktualnie po 15, więc poszłam się do góry ubrać. Nałożyłam na siebie jeansy, a w nie wpuściłam Wrzuciłam do mojej torby najpotrzebniesze rzeczy i zbiegłam na dół. Wzięłam odpowiednią kopertę, po czym szybkim krokiem wyszłam z domu, uprzednio zamykając drzwi. koszulę. Dzisiaj postawiłam na wygodę, więc do mojego zestawu ubrałam czarne Conversy.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top