1.

Przepraszam za błędy.ROZDZIAŁ NIE POPRAWIANY. 

Dedykuje go  JuliaSobol0

___________________________________________________________

Zielonowłosa nastolatka wracała właśnie z zajęć klubowych, dokładnie to chemicznych.Od zawsze interesował ją ten przedmiot,ponieważ był on jej potrzebny do pewnego eksperymentu. Niedawno w bibliotece szkolnej znalazła starą księgę. Niestety była ona zaszyfrowana udało jej się dojść do tego że są to różnego rodzaju wzory chemiczne. Dlatego spieszyła się do pewnej osoby. ONA wiedziała jak TO zrobić , dlatego aby nie sracić czasu na dojście do sierocińca niebiesko-zielono oka ruszyła w stronę TEGO miejsca przez różne skróty. Gdy była już u celu weszła do starego opuszczonego szpitala psychiatrycznego. Tutaj ONA mieszkała ruszyła dobrze jej znanym korytarzem, później schodami 2 dół aż wreszcie stanęła przed ogromnymi czarnymi drzwiami. Pchnęła je i wszedła do środka.

Przed nią stała zakapturzona postać była to ONA , jedyna osoba która umiała TO rozszyfrować.
-Witaj, me dziecie.Wiem co cie tu sssprowadza.Podaj mi tą ksssięge.- z każdym słowem jej głos stawał się mroczniejszy.
Aya bez zastanowienia podała jej księgę... i to był jej błąd została opleciona przez deski wyrastające z podłogi za staruszką, kaptur z sunął się z niej a przed nią zaczęła stawać młodą dziewczyną

-D-dante- wycharczała widząc znienawidzoną postać z FMA a jej oczy były szeroko otwarte.

-Nareszie zemszczę się na nich-Wybuchła mrocznym śmiechem i zaczęła przeglądać księge. Przeczytawszy to co chciała spojrzała na zielono włosą a ze stołu wzięła krede i zaczęła rysować krąg, po przyjżeniu się swojemu dziełu sięgnęła po nóż i ruszyła w stronę heterhomiczki. Nie przwidziała jednak jednego że do środka wbije policja, zdezorientowana cofnęła się odruchowo przez co Aya została uwolniona niestety upadając zraniła się w dłonie. Otoczyło ją światło i po chwili znalazła się przed barmą prawdy,a przed siedziało to coś. Już miała się odezwać kiedy została w ciągnięta za bramę,jedynie co usłyszała to ,,Jeszcze się spotkamy alchemie dziecie" po tem zapadła ciemność. A zdrowy umysļ powrócił po zetknięciu się z czymś twaedym.Zaczęłam się rozglądać, znajdowałam się w ......

____________________________

Nie.Nawidze.Pisać.Na.Telefonie co tam że na apelu xD, dopiero teraz wstawiam bo mnie wattpad nie chciał słuchać a dostęp do komputera miałam znikomy.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top