19
już parę dni latamy próbując znaleźć mistrzów żywiołów.
-czy to...Dareth?-zawołał Kai wychylając się za statek.
-dareth nie jest mistrzem.
-ma racje szukamy mistrzów.-poparł mnie Lloyd.
-dobrze ale on wie gdzie mogą być mistrzowie, Skaylor, Cień i tak dalej on wie dużo.
-no tak przecież.-wsiadłam na smoka i razem z Kaiem podeszliśmy (siedząc na smokach) do Daretha.
-cześć-przywitał się mistrz ognia.
-hejka co tu robicie?
-ty wiesz gdzie są mistrzowie żywiołów. prawda? powiedz nam.
-no to tak...
Skaylor jest w restauracji Chena
Cień pilnuje więźniów
Balboo aktualnie zajmuje się parkami przyrody i trudno go będzie znaleźć
Gryffin jest no...w sumie nie wiem jest za szybki.
Grawisa znajdziecie w cyrku
Karlofa w kuźni
Neuro jest jeszcze na uczelni.
o Jacoba nawet nie pytajcie
Tox jest w...na drugim końcu świata razem z Shade i Pale Manem szukają jakiś reliktów a o reszcie nie wiem.
-dzięki bardzo pomogłeś ale musisz lecieć z nami-powiedziałam.
-misja?-ucieszył się
-możliwe że koniec świata.
-och nie brzmi najlepiej.
-wiem.-posadziłam go na moim smoku i polecieliśmy na statek
-słuchajcie rozdzielamy się Talia Zane Kris jedziecie po Grawisa Karlofa i Neuro.-wsiedli na smoki a Dareth podał im lokalizację-Emma,Leloyd
-Lloyd-poprawił mnie
-Leloyd Balboo Ash i Skaylor-Dareth powtórzył czynność-Jay i Nia Cień i Gryfin dacie radę?
-jasne-wytworzyli smoki
-Cole Kai lecicie ze mną na koniec świata. jak kogoś znajdziemy to przywozimy go na statek zrozumiano
-Tak!
-no to Lecimy!-krzyknęłam i wszyscy poderwali się. kiwnęłam Anabeth i odlecieli w swoją stronę.
-mówiąc koniec świata miałaś na myśli tą kafejkę?
-kafejkę?
-no tamtą.-Kai wskazał na budynek. n
-nawet nie żartujcie.-zlecieliśmy na dół i weszliśmy do budynku.-szukamy Tox, Shade albo pale mana
-co?-obok nas pojawił się ten ostatni.
-musisz nam pomóc. jestem Nova Anderson córka Jesieni.
-jasne ale nie mam smoka.
-podwieziemy cię-zaoferował Cole
-Pale wiesz może gdzie jest Tox albo Shade?
-tak proszę za mną.-wsiedliśmy na smoki a on kierował Colea. Aż dotarliśmy do gór. weszliśmy do jaskini.
-przydałaby się Pixal-mruknął Kai
-a wiecie gdzie ona w ogóle jest? zniknęła jakieś dwa tygodnie temu.
-no a Zane nie ma jej w głowie?-Cole postukał się po głowie.
-tak popukaj się może ci się mózg naprawi-zaśmiał się z niego Kai.
-są tu-powiedział Pale Man wskazując na nich.
-potrzebujemy was-powiedziałam a oni odwrócili się. Tox przeszywała mnie wzrokiem i poczułam się nieswojo-no....ten ja
-Siema Tox-przywitał się Kai-słuchajcie na początku jesieni będzie wojna pytanie czy pomożecie nam pokonać zło.
-oczywiście w końcu Ninjago to nasza kraina. dobrze mówię?-zapytała Shadea
-dokładnie.
-no to wracamy.-wsiedliśmy na smoki i polecieliśmy
per Nia.
latamy tak od pół godziny i znaleźliśmy tylko Skaylor.
-ale kogo my w ogóle szukamy?-zapytała czerwonowłosa.Gryfina czy mistrza wody?-zapytała
-jakiego mistrza wody ja jestem mistrzynią wody Skaylor.
-no niby tak ale on też.-wskazała na chłopaka na dole. kontrolował wodę zabawiając małe dzieciaki. zleciałam smokiem i stanęłam obok niego
-no tego nie wiedziałem że umiem ale oto smok-zaśmiał się
-to nie twój smok-powiedziałam zniesmaczona.-jestem Nia. mistrzyni Wody a ty?
-Lar-odparł niepewnie.
-zabieramy cię-powiedział Jay a Skaylor kiwnęła głową.
-na pewno? mamy już jednego mistrza wody-jęknełam
-potrzebujemy wszystkich.-powiedziała Skaylor-jestem Sky.-spojrzała na dzieciaki.-chcecie zobaczyć smoka?-zapytała a one ucieszone odeszły kawałek od nas za Skaylor.
-posłuchaj...jestem Jay mistrz błyskawic na początku Jesieni pojawią się wojska zła i będą chcieli zniszczyć nasz świat pomożesz?-powiedział na jednym wydechu.
-jestem Lar mistrz wody?-powiedział niepewnie i nie wiem Jak wam pomóc.
-mistrzowie żywiołów zbierają się na Perle Przeznaczenia by ćwiczyć potem pokonamy tych złych-wytłumaczył Jay
-dobra zajmijmy się nimi-zacisnął pięści
-No to lecimy-powiedział
-czekajcie-była to biedna dzielnica Ninjago a on wszedł do jakiegoś domku zostawiając otwarte drzwi.
-Maia zostaniesz?-zapytał dziewczynkę-wrócę gdy doliczysz do nieskończoności zgoda?-ona kiwnęła głową.
-kto to?-zapytałam. a on pokręcił głową-gdzie twoi rodzice Lar?-zmartwiłam się
-nie żyją. podczas akcji z wężonami.
-zostawisz ją samą? może ją weźmiesz?-spojrzał na dziewczynkę a ona podeszła do niego i przytuliła się do jego nogi.
-mogę?-zapytał z Nadzieją a ja kiwnęłam głową i podałam mu dłoń. złapał ją a drugą ręką małą Maię.
-cześć malutka przyjdziesz do cioci Nii?-zapytałam tworząc smoka. zachwycona weszła na moje ręce. usiadłam na smoku a małą posadziłam przed sobą.
-ale uważaj na nią dobra?-zamartwiał się
-dam radę spokojnie.-chłopak usiadł na smoku Jaya. obok nas podeszła Sky. a w jej smoka wpadł nasz szukany znajomy Gryffin.
-fajne że jesteście.
-ty też szukamy cię.
-no wiem -wskoczył na smoka Sky.-lecimy!-krzyknął-no szybciej
-okej Gryffin spokojnie!-krzyknęła na niego Sky a ten się zamknął w sumie dobrze a teraz lecimy na Perłę.
per Talia.
byliśmy już na Perle. była masa mistrzów a Nia bawiła się z jakąś dziewczynką
-ej Nia dorobiła się dzieciaka-zaśmiałam się a do mnie od razu podbiegł Kai i Zane a po chwili Jay z słuchawkami na uszach.
-Jay!!!!!!-zaczął krzyczeć Kai.
-Co?-zdziwił się chłopak Nii
-skąd ten dzieciak?-dziewczynka dziwnie się na niego patrzyła-mam nadzieję że to nie wasz?
-słuchaj jak bym jej zrobił dzieciaka w pół godziny? przecież ona ma...Lar!!!!!!-krzyknął a do niego podszedł chłopak w niebieskim
-co?
-wytłumacz Kaiowi że nie eheeklhe to nie moje dziecko.
-jak to nie twoje? jak nie twoje to czyje?-zdziwił się Lar
-Lar przecież to twój dzieciak!
-to nie jest dzieciak sam jesteś dzieciak-powiedziałam podnosząc dziewczynkę.-cześć malutka co tam?
-ja che cuci.
-tam jest wujek Cole on ci da.-wskazałam na mistrza ziemi. ona podreptała tam chłopak akurat całował moją przyjaciółkę
-wujek-pociągnęła go za bluzkę
per Cole
-wujek no...-usłyszałem na dole. oderwałem się od Novy i spojrzałem na malutką
-cześć zgubiłaś się?-zapytałem kucając
-ona mówi że masz cuci-wskazała na Talię.
-tak on ma-powiedziała Nova. a ja podniosłem dziewczynkę.
-myślę że coś znajdziemy. ale musisz mi pomóc dobrze?
-tak!-pisnęła a nova spojrzała na mnie
-co?-zapytałem
-nic-odwróciła się i sięgnęła do kieszeni wyciągając kartę.
wziąłem małą do swojego pokoju.
per Kai
na środek wyszedł Lloyd
-słuchajcie dziękuje,że chcecie nam pomóc ale musimy ćwiczyć. w świątyni jest za mało miejsca więc ktoś ma pomysł?
-jasne w końcu ktoś musi-z tłumu wyszła Harumi w stroju ciszy-bo zielony Ninja nie potrafi ale ja mam pomysł.-wszyscy zapalili swoje moce.-spokojnie nie jest tak ciemno z resztą jestem tutaj na polecenie Mistrza.-podniosła dumnie głowę-więc nic mi nie zrobicie.
-słuchamy cię Harumi.
-jako była księżniczka znam każde miejsce w Ninjago
-jak większość-odezwała się Tox
-aa królewskie katakumby? albo sala treningowa na obrzeżach Ninjago? nie? no widzicie więc tak. gdzie jest Pixal?
-w głowie Zanea.
-świetnie dobra nieważne lećcie na północ. niedługo później byliśmy obok dość dużego budynku. postawiliśmy statek w wodzie i spojrzeliśmy po sobie. weszła na Ląd jako pierwsza i otworzyła wrota.
-prosze oto wasze nowe lepsze...pole ćwiczeń
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top