| 13 |
YOONGI P.O.V
Jak to się stało, że obudziłem się w łóżku z nieznajomym,
zajebiście przystojnym brunetem?
Jedyne co pamiętam po wczorajszej nocy to rozstanie z Jiminem. Później był alkohol i na tym moja wizja się kończy.
Może to, że spałem w łóżku z tym gościem nie znaczyło by zbyt wiele.
Gdyby nie fakt, że byłem całkiem nagi.
— Yoongi? Już wstałeś? — odezwał się chłopak.
— J-ja...
— Wiesz co? Zajebisty byłeś... — wymamrotał i wtulił się w mój tors.
Kurwa. Czyli jednak. Uprawiałem seks z tym chłopakiem.
I nie wiem czego bardziej żałować, że to zrobiłem czy, że tego nie pamiętam...
— Nie chcę kłamać... ale j-ja nix nie pamktam... — wydusiłem, odpychając od siebie chłopaka.
— Nie drocz się tak ze mną... — szepnął uwodzicielsko wodząc swoim paluszkiem po moim ciele.
— Naprawdę, nie bierz tego do siebie. To jakaś pomyłka... Nawet nie wiem jak się nazywasz...
— Zapomniałeś kochanie mojego imienia? — zrobił smutną minkę, przysuwając swoją twarz nieco bliżej. — J u n g k o o k — przeliterował.
— O-okej...
— Wiesz co? Byłeś ostry, strasznie... O wiele lepszy niż mój ex...
— Jungkook... Proszę cię. Ja naprawdę niczego nie pamiętam. Z resztą wczoraj zerwałem z chłopakiem i nie powinienem...
— Tak? Ja tak samo... Ale dzięki tobie... Dzięki tobie już o nim zapominam.
— Ale ja jeszcze nie zapomniałem...
— Nawet po tym jak mnie...
— Jungkook skończ. To jakaś pomyłka.
— Uważasz, że jestem pomyłką?
— N-nie! Po prostu nie pamiętam... I... tęsknię za moim Jiminem...
— Jiminem? Park Jiminem?
— Tak...
— Co za dupek. — naburmuszony brunet wstał, zapominając chyba, że był nagi i nerwowo chodził po pokoju.
— Nie żebym narzekał ale... — na moje słowa szybko osłonił się jakimś kocem i rzucił się na podłogę. — Wszystko okej?
— Nic nie jest okej... Ten kutas cały czas mnie zdradzał. Już wiem, czemu tak bardzo mu zależało by nasz związek był ukrywany...
— O czym mówisz?
— No o Jiminie! To wszystko teraz zaczyna mi się układać... Cały czas cię okłamywał. Mnie też. Bawił się nami.
— Ale to chyba pomyłka. Może po prostu zbierzność nazwisk?
— Czarne włosy, niski wzrost, duże usta...
— Ten opis mógłby pasować do...
— Spójrz na zdjęcie w ramce na biurku. — jak polecił zajrzałem tam, wcześniej okrywając się kołdrą. Wtedy poczułem ukłucie w sercu. Ten kutas grał z nami na dwa fronty.
— Zajebie go. — powiedziałem wkurwiony. Jak mogłem dać się tak oszukać?
— Jestem kretynem...
— To Jimin jest kretynem, nie ty. — pocieszałem go, gładząc rączką jego czuprynę.
— Nie mówię o tym. Uprawiałem seks z byłym chłopakiem mojego byłego chłopaka. W dodatku mi się podobało a ty nic nie pamiętasz. Czuję się jak szmata. I boli mnie dupa...
— Oh... — jęknąłem, kładąc dłoń na pośladku chłopaka. W sumie skoro i tak już to robiliśmy to chyba mogłem na to sobie pozwolić?
— Przepraszam no... Następnym razem będę bardziej... uważał... — wymamrotałem, masując jego pośladki.
— Następnym razem?
— No... Tak mi się powiedziało... Nie miałem na myśli...
— Ale... — przewrócił się na plecy. — Ja jestem chętny. Tak jakby co. — posłał mi uśmiech.
— Daj mi się z tym oswoić... I... Wiesz gdzie zostawiłem ubrania?
— Nie musisz ich ubierać... Możemy dokończyć zabawę...
— Jungkook...
— No przepraszam... Strasznie mi się podobasz...
— To miłe ale czuję się jakbym cię trochę wykorzystał.
— Niby dlaczego?
— Bo przespałem się z tobą po pijaku. Takie relacje nie są zobowiązujące... Poza tym wyglądasz bardzo młodo i...
— Czyli chcesz zwiać?
— Nie, nie chcę... Ale to wszystko mnie przeraża.
— Co ja mam powiedzieć? Znałem się z z Jiminem od gimnazjum.
— Oh...
— Masz może jakaś maść na ból dupy?
— Nie. Jakoś nigdy nie potrzebowałem...
— Aż sobie nie wyobrażam...
— Czego?
— Ciebie i Jimina.
— Co masz na myśli?
— Zastanawiam się kto był na górze... Oboje jesteście tacy... Brutalni a ja czuję się wyruchany do granic możliwości...
— Nie chcę cię martwić ale jak chcesz powtórki to lepiej się przygotuj. Bo chyba jeszcze nie znasz pojęcia być wyruchanym do granic możliwości.
_____________________
A/N
Dużo dialogów, tak jak większość lubi xD
Teraz to od was zależy co robimy z Jiminem jak go ukarać? Jakieś propozycje? XD
JUTRO JUŻ BĘDĄ TAEJINY
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top