wyjmę ci z głowy potwora

nie są mi straszne
mrożące krew w żyłach historie
nie boję się strasznych filmów 
ani klaunów
dentystów
skalpeli
dźwięku naciąganych na dłonie gumowych rękawic

ani demonów
ciebie szatanie też się nie boję
duchy
głosy
przewracające się meble

nie

możecie straszyć mnie mordercami
i ładnymi chłopcami
psychopatami
mechanicznymi piłami

spluwam na to wszystko
spluwam na nich
spluwam na was

tylko jeden twór budzi u mnie respekt
jeden twór
wywołuje u mnie dreszcze

niestraszne mi potwory
straszne mi to
co skrywa się w korytarzach mojej głowy

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top