czynniki
tabletki
od nich kurczy się wątroba
jednak lżejsza staje się choroba
dzisiaj ciepło przytuli mnie podłoga
na ten akt czułości wyrażona jest zgoda
woda
zimna i piękna ta woda
pod nią kryje się umysłu swoboda
kto pod nią wejdzie ten skona
gdy chęć zniszczenia siebie siłę życia pokona
sznur
patrzy na mnie wilkiem i zipie głośno
choć nucę piosenkę radosną
wyglądam trochę płoszno
przerażasz mnie, wyskoczysz przez okno
strach
koniec zawsze wygląda tak samo
finalnie i tak wstaję rano
wychodzę, jem, unikam się z mamą
chciała prawnika, nie porażkę ciągle zapłakaną
mam krzyki w głowie
dławię się w swojej chorobie
kiedyś to w końcu zrobię
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top