czemu się nie budzisz

czemu się nie budzisz
hej
polegam na tobie
trzymam twoje ciałko
wątłe, pogrążone w chorobie
nie możesz mnie teraz zostawić
nie możesz mnie tak zranić
zaraz wstanę
coś wymyślę
stado lekarzy do ciebie wyślę
tylko się trzymaj
życia się trzymaj
do kogo ja buzię otworzę
z kim się w łóżku ułożę

czemu się nie budzisz
niosę cię
moja krew wrze
poję cię łzami
przedzieram się między gadami
łagodniej zwanymi ludźmi
widzę jak życie z ciebie uchodzi
łzy mi wizję rozmazują
mnie to nie obchodzi
biegnę korytarzami
ścieżka wysłana kolcami
kolcami mojej winy
osoby bez przyjaciół i rodziny
miałam tylko ciebie
nie czekaj na mnie w niebie
zostań tu przy mnie
nie chcę ich, chcę ciebie
nie chcę towarzyszki innej

i patrzą krzywo
ktoś marsz żałobny nuci
gdy krzyczę

CZEMU ONA SIĘ NIE BUDZI

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top