anne tapeciara

[ 2/7 ]

tłuszcz wylewa się za krawędź spodni
czy jej znajomi też cały czas chodzą głodni?
na czole i policzkach
archipelag smutku
próbowała go zdrapać
leżąc w swoim łóżku
zazdrości koleżankom makijażu jak z okładki elle
na jej skórze
podkład rozprowadza się nadzwyczaj źle

jej problem to niezdrowe bycie nie-sobą
stała się swoją własną ozdobą
dodatek
brzydki
śmieją się z niej
ma za grube łydki

piguł garść wrzuciła do brzuszka
teraz skomle
bo pieką ją uszka
klęczy przy muszli
całe zło z siebie wypluwa
jej ból uwagę pani em przykuwa
klęka przy dzieciu i trzyma jej włosy
wyciąga wolną ręką tanie papierosy
anne kończy
i przytula się do boku pani em
przymyka oczy
zaciera się granica między nocą i dniem
dym tytoniowy głaszcze ją po policzkach
leci w stronę okna
osiada na doniczkach
obie czują, że to ostatnie chwile tapeciary
w jej głowie pojawiają się koszmary
pani em odpycha je i przynosi spokój
cisza wypełnia łazienkowy pokój
gdy anne ducha oddaje
w ręce kobiety starej
pani em w zamian ofiarowuje jej kres
anne zapomina co to ból, smutek i stres

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top