Wywiad XX: -Pelargonijka


POZNAJCIE

-Pelargonijka

Wywiad przeprowadzony we wrześniu 2022 roku.
·
Data publikacji: 11.09.2022 r.

Osobę do rozmowy poleciła: FannyBrawne99.

Dziennikarka: Hejka! Jestem Noorshallancką dziennikarką i chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad. Zgodziłabyś się odpowiedzieć na kilka pytań?

-Pelargonijka: Cześć! Nie ma problemu, odpowiem! :)

Dziennikarka: Cudownie! Zacznijmy od tego kim jesteś. Opowiedziałabyś coś o sobie?

-Pelargonijka: Na Wattpadzie jestem od niemal 6 lat, wielokrotnie szukałam swoich dróg pisarskich, aż jakiś czas temu znalazłam dla siebie miejsce w "przestrzeni" historycznej tej platformy. Paradoksalnie, nie zajmuję się historią studencko – studiuję administrację, skończyłam pierwszy rok, szykuję się na drugi. Amatorsko nie tylko piszę, ale hobbystycznie kombinuję z grafiką i rysowaniem.

Dziennikarka: Witaj! Skąd się wzięła Twoja nazwa?

-Pelargonijka: Od kwiatków, które mam za swoim oknem, na balkonie. ;D Bardzo mi się spodobało brzmienie słowa "pelargonia", jak i zdrobnienie nazwy tej rośliny. Dywiz na początku jest ze względu na to, że chciałam mieć go w nazwie.

Dziennikarka: A jak to się stało, że natrafiłaś na Wattpad?

-Pelargonijka: To było dawno, ale pisałam fanficka i zastanawiałam się, gdzie go opublikować. Wówczas ktoś powiedział mi o Wattpadzie.

Dziennikarka: Czyli nie brałaś pod uwagę innych aplikacji?

-Pelargonijka: Nie znałam żadnych innych. ;)

Dziennikarka: Powiedz teraz co przedstawia Twoja grafika profilowa. Dlaczego zdecydowałaś się użyć akurat jej?

-Pelargonijka: Zacznijmy od tego, że ja te grafiki zmieniam wielokrotnie, bo lubię od czasu do czasu coś zmienić na profilu. XD Ale niech będzie – na zdjęciu profilowym jest Adelaide Kane z serialu "Reign", ponieważ spodobała mi się ta ikonka. Aktorka jest też fancastem głównej bohaterki mojej książki historycznej – "Marii, króla Węgier", opowiadającej o Marii Andegaweńskiej, starszej siostrze znanej wszystkim Polakom Jadwigi. W tle z kolei są niebieskie róże, bo lubię połączenie jakichś kwiatów i koloru, za którym przepadam.

Dziennikarka: Powiedz w takim razie jak często zmieniasz grafiki, czy robisz to regularnie i w jakiej tematyce głównie urzędujesz.

-Pelargonijka: Nie zmieniam regularnie, zmieniam wtedy, kiedy mi się wygląd profilu znudzi i uznam, że czas na zmianę. XD Jeśli chodzi o tematykę mojego pisarstwa, to obecnie skupiam się właśnie na wspomnianej wyżej "Marii, królu Węgier". Prowadzę również "Dodatki" do tej książki, czyli takie wpisy powiązane mniej lub bardziej z historią opisywaną w "Marii, królu Węgier". Wrzucam tam także coś luźniejszego, na przykład memy.

Dziennikarka: Chodziło o tematykę grafiki, jaka u Ciebie przeważa, ale uznaję odpowiedź. Po Twoich wypowiedziach łatwo wywnioskować, że lubisz się w historii. Jak to się zaczęło i skąd taka fascynacja przeszłością?

-Pelargonijka: Odnośnie grafik – nie ma konkretnej tematyki. Wszystko zależy od tego, co mi się spodoba. ;D Co do historii – tym interesowałam się od dziecka. Zawsze lubiłam poznawać historię królów, królowych, czytać o władcach z dawnych wieków. Najbardziej ciągnęło mnie zawsze do tych wcześniejszych epok (interesowały mnie starożytność, średniowiecze czy renesans) niż późniejszych. Moja fascynacja była zawsze, teraz bardziej poszła w stronę późnego średniowiecza, końcówki wieku XIV-go (ponieważ o tym piszę), ale nie znaczy to, że zamykam się w swojej "strefie komfortu" i nie lubię czytać o czymś, co było wcześniej czy później.

Dziennikarka: Jesteś w stanie wybrać swoją ulubioną postać historyczną i uzasadnić tę decyzję?

-Pelargonijka: Bezsprzecznie jest to Maria Andegaweńska, król Węgier, główna bohaterka mojej książki, którą tu piszę. :) Jak głosi opis mojego profilu "obdarzam miłością mało znane postaci historyczne". Maria jest niezwykle mało znana i niedoceniona, jest przyćmiona zarówno przez siostrę – świętą Jadwigę Andegaweńską, przez męża – noszącego pięć koron, Zygmunta Luksemburskiego, jak i przez jego drugą żonę – Barbarę Cylejską, nazywaną czasami "Niemiecką Messaliną". Jednocześnie jej historia jest niezwykle ciekawa – po pierwsze, została po śmierci ojca koronowana na króla Węgier, nie na królową, choć tak się ją nazywa ze względu na jej płeć – jeśli spojrzeć na węgierską tradycję koronacji, to Andegawenka spełniła wszystkie trzy warunki, które teoretycznie miał spełnić król (została koronowana Koroną Świętego Stefana, przez arcybiskupa Ostrzyhomia, oraz w Katedrze Panny Marii w Białogrodzie Królewskim). Po drugie ludzie zazwyczaj lubią tragiczne postacie, a Maria takową jest. Życie ją bardzo doświadczyło, została na chwilę zdetronizowana przez własnego kuzyna, była więziona przez wiele miesięcy przez buntowników, którzy nie akceptowali jej i rządów jej matki, bo były kobietami, a w więzieniu zamordowano jej własną matkę na jej oczach, poprzez uduszenie. Po uwolnieniu, Maria spotkała się z upokorzeniami w postaci zdrad męża (który również doprowadził do ślubu w niezbyt delikatny sposób, bowiem poprzez oblężenie zamku, w którym przebywała wówczas Maria z matką) czy tego, że Węgrzy wkrótce zapomnieli, kto jest ich prawowitym władcą, traktując ją jak zwykłą małżonkę władcy. Jednocześnie po tych wszystkich przeżyciach, jakie ją spotkały w niezwykle młodym wieku (była wówczas nastolatką) pozostała silna. Myślę, że jej siła nie była widoczna, ale przebudzała się co jakiś czas – na przykład poprzez upór w dążeniu do kary, na jednym z głównych buntowników. Kroniki chwalą jej charakter, opisując ją jako "poważną i zamyśloną, miłą i delikatną".Widziałam, że pojawiały się w jej kierunku określenia typu "szlachetna". Śmierć też miała dość tajemniczą i nienaturalną – będąc w ciąży spadła z konia podczas polowania i urodziła przedwcześnie syna, który zmarł razem z nią. Zanim w lesie znalazły ją zakonnice, było za późno zarówno dla matki, jak i dziecka. Moją miłość do Marii próbował podkopać serial "Korona królów", gdzie jej postać została okropnie przekłamana – została ukazana jako "ta zła, wredna siostra", a ja wówczas już znająca prawdę o Andegawence postanowiłam ją bronić, początkowo pod fragmentami serialu, jakie wrzucano na yt. Z tego powodu także zaczęłam pisać "Marię, króla Węgier", ponieważ wściekłam się po którymś odcinku, jak zniszczyli zarówno samą Marię, jak i jej relację z Jadwigą (którą próbowano idealizować kosztem rodziny). Maria nie miała ani łatwego, ani długiego życia, ale takie postacie myślę, że fascynują. Przez fakt, że jest mało znana, jest niejako tajemnicza i to sprawia, że jest, moim zdaniem fascynująca. Po pierwszym przeczytaniu jej życiorysu poczułam, że jest mi jej żal, a później zaczęłam czytać więcej i przepadłam dla tej postaci. Potem serial sprawił paradoksalnie, że pokochałam ją jeszcze bardziej, na moją fascynację starszą Andegawenką wpłynęło oczywiście w dużej mierze także pisanie jej postaci, jako głównej bohaterki mojej książki. I tak pozostaje, uwielbiam ją ponad wszystkie inne postaci, jakie znam.

Dziennikarka: Bardzo wyczerpująca odpowiedź, ale zawarłaś w niej moim zdaniem wszystko, co najważniejsze o postaci Marii. Patrząc na jej wizerunek, poprzez pryzmat Twoich słów łatwo zauważyć, że wspomniana Andegawenka była bezapelacyjnie interesującą osobą, o ciekawej historii, której życiowy trud ukształtował charakter. To niesamowite, że jest niedoceniona, ale takie już zdanie historyków i nie nam je zmieniać. Chciałabym teraz spytać o Twoją twórczość. Jak to się stało, że zaczęłaś pisać i jak długo już to robisz?

-Pelargonijka: Hmmm, to właściwie trudne pytanie. W sumie przygody literackie zaczęły się od mojego dzieciństwa, w szkole też się pisało opowiadania, jako zadania domowe, czy na jakichś sprawdzianach i egzaminach. Wiadomo, że język polski w szkołach bazuje na rozprawkach czy interpretacjach literatury, ale też jak byłam młodsza, to pisałam opowiadania. Zawsze mnie też ciągnęło do tego tak indywidualnie, pisałam sobie jakieś różne rzeczy. Także nie wiem od kiedy to robię i jak zaczęłam to robić. Zawsze miałam gdzieś ciągotki artystyczne, wspomniałam że hobbystycznie rysuję, robię grafiki, to też tak zaczęłam pisać.

Dziennikarka: A czy pisząc we wczesnych latach robiłaś to na papierze?

-Pelargonijka: Czasami nawet teraz mi się zdarza, mam parę projektów do książki (to takie sceny, które planuję do korekty czy do kolejnych rozdziałów) w zeszycie. Z kolei w innym wypisuję sobie informacje z researchu. :D A wracając do pytania – różnie to było. Do szkoły wiadomo, pisałam na papierze, swoje prywatne pisałam też na komputerze. Także bywało tak i tak. ;)

Dziennikarka: Czy poza historią, inspirujesz się czymś jeszcze?

-Pelargonijka: Tak, właściwie to inspiruje mnie wiele rzeczy, głównie sztuka, czy to muzyka, czy obrazy, czy fotografie. Przy pisaniu słucham muzyki (przeróżnej), opisując bohaterów przeglądam obrazy – te, na których są przedstawieni czy inne, mające klimat epoki, patrzę na przykład na kostiumy w filmach i serialach, by się zainspirować przy opisach strojów u siebie. Identycznie jest przykładowo przy krajobrazach – lubię sobie poszukać zdjęć danego miejsca lub rycin je przedstawiających, coś zawsze znajdzie się w opisie. :D Moje zainteresowania to też nie tylko historia, interesuję się również sztuką (szeroko pojętą), jestem fanką Konkursu Piosenki Eurowizji. A moje zainteresowania w jakiejś części pomagają w pisaniu, przynajmniej ja tak uważam.

Dziennikarka: Ulubiona piosenka eurowizyjna?

-Pelargonijka: Prędzej bym wskazała na ulubiony rocznik. xD Tak więc, moja ulubiona stawka to konkurs z 2016 roku, ponieważ był bardzo silny. Odnośnie samej piosenki, nie potrafię wybrać jednej. Wskazałabym na bardzo różne utwory.

Dziennikarka: Czy poza dorosłą edycją tego konkursu, śledzisz również tą dla dzieci?

-Pelargonijka: Śledzę, lecz nie tak wnikliwie, jak dorosłą. Na przykład nie słucham utworów z preselekcji. Ale sam konkurs oglądam i zawsze jestem ciekawa wyników. :D

Dziennikarka: Co sądzisz zwykle o polskich kandydatach? Myślisz, że nasze propozycje są przemyślane i nadają się na międzynarodową scenę?

-Pelargonijka: To jest trudne pytanie. Na pewno tegoroczna zmiana sztabu odpowiedzialnego za Eurowizję zrobiła swoje, występ Ochmana był przemyślany i naprawdę dobry, podobnie jak utwór, który został wybrany na selekcji. Szkoda, że nie udało mu się wejść do top10, bo na pewno na to zasługiwał. Jeśli chodzi o Polskę na Eurowizji, to zależy, o których wykonawców wysłanych na ESC mnie się pyta. Na przykład Brzozowski (2021) miał występ nie taki zły, ale utwór – moim zdaniem – był tragiczny. Za pierwszym przesłuchaniem bolała mnie głowa, ale to może ze względu na fakt, że nie znoszę disco polo. Alicję Szemplińską (2020, konkurs anulowany) doceniłam po jakimś czasie, ale na samym początku utwór mi się nie podobał, choć ona sama ma naprawdę piękny głos. Za to bardzo lubiłam Tulię (2019) i strasznie mi żal tego błędu jurorskiego, który sprawił, że nasze reprezentantki znalazły się pod kreską i nie awansowały do finału. To, cofając się o te kilka lat. Polakom zwykle kibicuję, żeby weszli do finału i zdobyli spore poparcie publiczności, bo z jurorami jest... Dość nieciekawie od wielu lat.

Dziennikarka: Wróćmy teraz do Wattpada. Ile dzieł już napisałaś i z którego jesteś najbardziej dumna?

-Pelargonijka: Wspomniałam, że szukałam wielokrotnie swoich dróg pisarskich, więc zaczynałam, pisałam trochę, cofałam publikację. Z tego wszystkiego skończyłam tylko jedno dzieło – dramat "Wanda" inspirowany romantyzmem i legendą o Wandzie, która nie chciała Niemca. Aczkolwiek wydaje mi się, że najbardziej dumna jestem z "Marii, króla Węgier" – choć tu przede mną jeszcze sporo do zakończenia i poprawienia, równolegle z pisaniem rozdziałów, prowadzę także korektę tych wcześniejszych – pierwsze właściwie piszę od nowa, te późniejsze raczej tylko rozwinę i poprawię styl.

Dziennikarka: Starasz się pisać i publikować systematycznie?

-Pelargonijka: Nie, co nawet zaznaczyłam w opisie swojego profilu. Publikuję dość nieregularnie, zależy czy mam wenę, pomysł i czas na pisanie. Dodatki publikowałam częściej, ale to zależy czy to seria memów tam, czy jakiś poważniejszy post, do którego muszę poszukać trochę informacji. Odnośnie samych rozdziałów, wielokrotnie miałam przerwy, bo musiałam ochłonąć po napisaniu jednego i zebrać wenę, wiedzieć, co chcę napisać.

Dziennikarka: Skoro miewasz braki weny, to może masz również sposoby na jej zwalczanie? Jak sobie radzisz w sytuacjach, gdy brakuje Ci chęci do pisania?

-Pelargonijka: Czasem, jak nie mam pojęcia, jak zacząć rozdział, zerkam sobie w projekty. To takie sceny, które mam napisane do przodu. Zdarza się, że taki projekt sprawia, że moja wena wraca przy zwykłym poprawianiu tego, co mam tam napisane. Innym sposobem na to jest także pisanie korekty. A tak ogólnie, wspomniałam, że słucham muzyki przy pisaniu, staram się tym obudzić swoją wenę – głównie muzyką filmową, soundtrackami z seriali i filmów. Czasem mnie zainspiruje jakaś książka, czy nawet dyskusja z czytelnikami.

Dziennikarka: Jak zabierasz się do rozpoczęcia pracy? Przygotowujesz sobie zarys tego jak ma wyglądać książka?

-Pelargonijka: Biorąc pod uwagę, że jest to książka historyczna, to muszę mieć wpierw zrobiony research. Muszę więc trochę czasu na to poświęcić, sprawdzać dosłownie wszystko, o czym wspominam w tekście (dotychczas najdziwniejszy reseach, jaki robiłam, dotyczył cekinów i zabawy w ciuciubabkę). A tak poza tym, to chyba nie ma takiego stricte przygotowywania się do pisania, po prostu siadam i piszę. :)

Dziennikarka: Sytuacje, które opisujesz w swoich książkach są zaczerpnięte z Twojego życia, czy to tylko fikcja historyczna?

-Pelargonijka: Jak już to nie czepię sytuacji, ale zdarza mi się wziąć niektóre teksty, które potem wkładam w usta postaciom (odpowiednio wcześniej przerabiając). A tak, to tylko fikcja.

Dziennikarka: Czy chciałabyś kiedyś "wejść" w wykreowany przez Ciebie świat?

-Pelargonijka: W sumie to nie wiem. XD

Dziennikarka: To Twoja ostateczna odpowiedź?

-Pelargonijka: Raczej tak. Myślę, że nie jestem w stanie wykreować czegoś "szerszego". ;)

Dziennikarka: Rozumiem. Czy utożsamiasz się ze swoimi bohaterami?

-Pelargonijka: Hmmm... Nie wiem, czy utożsamiam się z nimi, ale w każdego z osobna staram się wczuć. No i być może pewne swoje cechy wrzucam do nich, moja wredota przykładowo wychodzi w ciętych tekstach Luksemburgów. ;D

Dziennikarka: Masz w planach rozpoczęcie pisania nowej książki? Zdradzisz nam coś?

-Pelargonijka: Wolę nie planować, bo to spali na panewce. XD Jestem osobą ze słomianym zapałem, więc wolę tego nie robić, bo zacznę i potem będzie nieciekawie. Jak skończę wszystko powiązane z "Marią, królem Węgier", na której jestem teraz skupiona, to zobaczę. Raczej jak już, to zostanę w tematyce historycznej.

Dziennikarka: Czy chciałabyś w przyszłości wydać swoje dzieła w wersji papierowej?

-Pelargonijka: Myślę, że każdy pisarz gdzieś głęboko, wewnątrz siebie o tym marzy. ;)

Dziennikarka: Na Wattpadzie tylko piszesz, czy również czytasz?

-Pelargonijka: Oczywiście, że również czytam!

Dziennikarka: W takim razie co najczęściej czytasz? Jakie są Twoje ulubione gatunki książek?

-Pelargonijka: Czytam rzeczy, które są mi bliskie gatunkowo, coś "kostiumowego" rozgrywającego się w czasach, o których mam jakieś pojęcie. Nie lubię czytać o czymś, o czym nie mam bladego pojęcia. Pochłaniam wszystko od FannyBrawne99, KiraqueenPl, Hiscilia, _Nefthis, czytałam opowieści AnOld-FashionedGal czytam fanfiki Devisza. :D

Dziennikarka: Jesteś w stanie wybrać swoją ulubioną książkę z tutejszej biblioteki?

-Pelargonijka: Wątpię, natrafiałam na wiele dobrych dzieł, a wyżej wymienione autorki są jednymi z tych, które te dzieła publikowały! <3

Dziennikarka: Na jakim urządzeniu najczęściej czytasz i korzystasz z Wattpada?

-Pelargonijka: Częściej na telefonie. Nie przepadam za czytaniem na komputerze, ale czasami mi się zdarza. Jeśli chodzi o publikowanie rozdziałów, wyłącznie komputer.

Dziennikarka: Dlaczego?

-Pelargonijka: Ponieważ na komputerze mam zapisane wszystkie rozdziały. ;) Poza tym jest to wygodniejsze. Na telefonie czytam ze względu na zaznaczenie momentu w tekście do wstawki-komentarza, poza tym jest mi tak wygodniej.

Dziennikarka: Rozumiem. Czytasz książki papierowe? Jeżeli tak, to jakie?

-Pelargonijka: Tak, czytam. I są różne gatunki, lubię fikcję historyczną (wiadomo), obyczajówki czy fantastykę.

Dziennikarka: Ulubiona papierowa książka, pisarz? Poleciłabyś coś?

-Pelargonijka: O jejku, ja czytam teraz rzadko, bo mnie trochę do tego zniechęciła szkoła (XD) ale dobrze wspominam czytanie dylogii "Elżbieta, żona Jagiełły" o Elżbiecie z Pilczy. Niedawno przeczytałam całkiem ciekawy "Młyn nad Czarnym Potokiem". Uwielbiałam też serię o Percy'm Jacksonie, Zwiadowcach czy Darach Anioła. :D

Dziennikarka: Czy ktoś z Twojego otoczenia, rodzina, znajomi, kiedykolwiek czytali Twoje dzieła?

-Pelargonijka: Raz miałam taką sytuację, będąc w liceum, że moja koleżanka z klasy pokazała mi mój post z mojego shitposta. Powiedziała mi, że ktoś jej go podesłał. Wówczas przyznałam się, że to ja jestem jego autorką.

Dziennikarka: Jaka była jej reakcja na tą informację i czy bałaś się wyznać prawdę?

-Pelargonijka: Z tego co pamiętam, była zaskoczona, ale potem śmiałyśmy się wspólnie. :> I  nie, nie bałam się.

Dziennikarka: Skoro już jesteśmy w tym temacie, to chciałabym zapytać Cię o zdanie w pewnej kwestii. Jak myślisz, czy Wattpadowi twórcy mają problem z ujawnianiem swoich tożsamości? Od czego to może zależeć?

-Pelargonijka: Myślę, że to sprawa bardzo indywidualna. Jak ktoś chce się ujawnić, to w porządku. Inni wolą pozostać anonimowymi i też jest to w porządku. Nie wiem, czy jest to problem, raczej osobna decyzja każdego z nas.

Dziennikarka: Wracając jeszcze do jednej z Twoich poprzednich wypowiedzi, chciałabym, abyś odniosła się do następującego zdania. Jaka jest Twoja opinia odnośnie tych słów: "Raczej ciężko jest ocenić negatywnie twórczość swojej przyjaciółki."? Uważasz, że jest to prawda, a może wręcz przeciwnie?

-Pelargonijka: Trudne pytanie. Myślę, że przy każdym rodzaju sztuki jest ciężko skrytykować osobę, którą się zna prywatnie, która nawet jest członkiem rodziny danej osoby, niż randoma z internetu. A przynajmniej używa się do tego innych słów. Przy internecie, zawsze jest to jakieś poczucie anonimowości i niektórzy ludzie wykorzystują to do ostrej krytyki, nieraz hejtu. W przypadku osoby, którą się zna, na pewno używa się łagodniejszej krytyki, konstruktywnej, częściej mówiąc bardziej łagodnie, wskazując mocniejsze strony oraz zaznaczając, co osoba mogłaby poprawić w swojej pracy. Takie przynajmniej mam wrażenie. :)

Dziennikarka: Wspomniałaś o hejcie. Chciałbym, abyś opowiedziała teraz czym on dla Ciebie jest. Spotkałaś się z nim kiedyś?

-Pelargonijka: Nienawiść to nienawiść. Uważam, że jest szkodliwa i ludzie zbyt często ją rozsiewają. Na szczęście nie spotkałam się bezpośrednio z hejtem.

Dziennikarka: Wspomniałaś również o krytyce. Czy uważasz, że jej konstruktywna odmiana jest ważna i potrzebna w pisarskim świecie?

-Pelargonijka: Sądzę, że krytyka prowokuje rozwój i postęp. Kto wie, może gdyby ludzie nie krytykowali otaczającej ich rzeczywistości, to być może dalej siedzieliby w jaskiniach? Oczywiście to pół żartem! ;D Wracając do pisarskiej formy krytyki – myślę, że jest bardzo ważna i potrzebna. Ważna, by nie bać się wyrazić swojej opinii w konstruktywny sposób. Potrzebna, żeby autorzy też wyciągali z niej wnioski – co robią źle, co mogliby poprawić w swoim pisarstwie. Sądzę, że dyskusje i wyrażanie opinii są bardzo potrzebne, bo to prowokuje postęp w pisaniu. Autor na tej podstawie może zwrócić uwagę na coś, co robił źle, albo niedokładnie, a czego wcześniej nie widział. Poza tym myślę, że warto wiedzieć, co myślą czytelnicy ;)

Dziennikarka: Podsumowując Twoje dwie ostatnie wypowiedzi: hejt jest zły, a konstruktywna krytyka potrzebna. I tego wszyscy powinniśmy się trzymać. Przejdźmy teraz do czegoś zupełnie innego. Co sądzisz o audiobookach i podcastach? Słuchałaś kiedyś czegoś?

-Pelargonijka: Bardzo rzadko. Czasami słuchałam audiobooków, kiedy za bardzo męczyłam się z czytaniem danej książki. Podcastów prawie w ogóle nie słucham. Choć ostatnio mi się zdarzyło słuchać do researchu. Czasem też znajdę ciekawe audycje radiowe, które udostępniane są w internecie.

Dziennikarka: Jesteś w stanie coś polecić?

-Pelargonijka: Nie bardzo, ze względu właśnie, że ja tego "świata" prawie w ogóle nie znam.

Dziennikarka: Rozumiem. A jak jest z e-bookami? Zdarzyło Ci się z nich korzystać?

-Pelargonijka: Nie, nigdy z nich nie korzystałam.

Dziennikarka: Co sądzisz o blogach?

-Pelargonijka: Nie czytałam za bardzo i nie czytam blogów, ale czasami można tam znaleźć ciekawe rzeczy. ;)

Dziennikarka: Wspomniałaś wcześniej, że zdarza Ci się słuchać muzyki z filmów i seriali. Czy poza tym oglądasz również różne światowe produkcje?

-Pelargonijka: Nie, nie jestem za bardzo filmową osobą. Oglądałam kilka seriali kostiumowych, ale nie jest to jakaś duża liczba. XD

Dziennikarka: W takim razie zostawmy ten temat i przejdźmy do następnego pytania. Jakie masz zdanie na temat reklamowania się u innych Twórców? Robiłaś to kiedyś?

-Pelargonijka: Mam napisane w opisie profilu, że nie życzę sobie reklam oraz komentarzy z rodzaju "kiedy next?". To chyba nakreśla mój stosunek do tego. Nigdy tego nie robiłam i nie zrobię, gdyż nie lubię takich rzeczy, po prostu. Reklamy, bo zaśmiecają skrzynkę/tablicę, nieraz mam wrażenie, że one są po prostu kopiowane i wysyłane do przypadkowych ludzi, bez zobaczenia ich preferencji czytelniczych. A "kiedy next" to takie pytanie, które według mnie nakłada presję na autora, że musi wrzucić rozdział. No nie, ja nie lubię nakładać na siebie presji i też ze względu na to napisałam, że nie chcę widzieć takich komentarzy.

Dziennikarka: Skoro już o tym wspomniałaś, to jak ważny jest Twoim zdaniem opis profilu na Wattpadzie?

-Pelargonijka: Myślę, że jest on takim "przedsmakiem" poznania danej osoby i jej pióra! ;D

Dziennikarka: A myślisz, że Wattpadowicze zaglądają do opisu w pierwszej kolejności?

-Pelargonijka: Nie wiem tak szczerze, ale wydaje mi się, że raczej nie.

Dziennikarka: A powinni. Co najbardziej motywuje Cię do działania?

-Pelargonijka: Zgadzam się. Co mnie motywuje? W sumie nie wiem. Chyba wszystko po trochu, ale czasem moja motywacja, wraz z inspiracją, bierze się z dyskusji; z tego, co przeczytam; czasem przychodzi sama i nie mam pojęcia skąd.

Dziennikarka: Rozumiem. Ważne są dla ciebie gwiazdki, wyświetlenia i komentarze?

-Pelargonijka: Po części tak. Najbardziej cenię sobie komentarze, bo dzięki nim mogę zobaczyć, co czuje czytelnik przy czytaniu, a dodatkowo naprawdę uwielbiam je czytać! Poza tym, z nich można wyciągnąć wnioski do dalszego pisania.

Dziennikarka: To prawda. Czy w jakiś sposób integrujesz się ze swoimi czytelnikami?

-Pelargonijka: Mam z nimi kontakt na Instagramie, gdzie często razem piszemy. Poza tym zawsze zostawiam im pod rozdziałami miejsce na opinię, czasem podpytuję o różne rzeczy związane z moim pisaniem. :)

Dziennikarka: Możesz podać swoją Instagramową nazwę, aby osoby czytające tę rozmowę mogły później do Ciebie zajrzeć. Co sądzisz o Wattpad Premium?

-Pelargonijka: Moja nazwa to balladaoficjalnie, link do konta jest w opisie mojego profilu. :D Wattpad Premium to dla mnie głupota. Apka powstała w zamyśle, żeby czytać opowiadania za darmo...

Dziennikarka: Czy brakuje Ci czegoś w tej aplikacji?

-Pelargonijka: Kanału informacyjnego, szkoda, że z tego zrezygnowali. :(

Dziennikarka: To prawda. Wiele osób nad tym ubolewa. Są jakieś błędy w Wattpadzie, które Cię irytują?

-Pelargonijka: Wattpad tyle rzeczy odwala, że tutaj by można litanię napisać. XD Ale chyba najbardziej wkurza mnie usuwanie zdjęć, konflikty wersji oraz zmienianie półpauz na dywizy.

Dziennikarka: Wattpad powinien być według Ciebie aktualizowany? Co byś w nim zmieniła, dodała?

-Pelargonijka: Jeśli chodzi o te aktualizacje, które wymyśla Wattpad, to w sumie każdego indywidualna decyzja, czy aktualizuje. Nie skupiałabym się na głupotkach typu "naklejki, które mają wyrazić nasze emocje przy czytaniu". Na pewno dodałabym wysyłanie zdjęć w wiadomościach prywatnych i usunęłabym ten limit trzech ogłoszeń, które lecą z powiadomieniami. To mi pierwsze przychodzi do głowy. W sumie też bym rozdzieliła kategorie od tagu, dodawanego do książki, bo z tym systemem w kategoriach jest spory śmietnik.

Dziennikarka: To niestety prawda. Może kiedyś doczekamy się tego, o czym wspomniałaś. Jak często zaglądasz na Wattpad?

-Pelargonijka: Dość często, bo jednak dość aktywnie tu czytam. I często dodaję ogłoszenia :)

Dziennikarka: Jak opisałabyś swoją Wattpadową twórczość?

-Pelargonijka: Może tak: staram się doskonalić swoje umiejętności w pisaniu i mam nadzieję, że widać to na Wattpadzie.

Dziennikarka: Twoi obserwatorzy z pewnością to zauważyli! Wspomniałaś na początku, że interesujesz się również grafiką i rysunkiem. Czy poza tym oraz historią posiadasz coś, co mogłabyś nazwać swoją pasją, zainteresowaniem?

-Pelargonijka: Ogólnie lubię sztukę, coś wiem o malarstwie, architekturze. Lubię też fotografię, szczególnie fotografowanie natury. Poza tym, wspomniałam, że jestem fanką Eurowizji. Poza tym bardzo lubię oglądać sport, szczególnie lekkoatletykę oraz reprezentację Polski w siatkówce męskiej.

Dziennikarka: Ulubiony członek naszej siatkarskiej reprezentacji?

-Pelargonijka: Kibicuję wszystkim po równo. :D

Dziennikarka: Całkiem zdrowe podejście. W końcu to drużyna, a nie osobne jednostki! Czym jest dla Ciebie Wattpad?

-Pelargonijka: Ciekawą aplikacją, dzięki której poznałam fajnych ludzi, którzy mają genialne pióro. No i też miejscem, gdzie mogę rozwinąć swoje pisarskie umiejętności. Co myślę, że się przydaje. ;D

Dziennikarka: Z pewnością! Miałabyś jakąś radę dla początkujących pisarzy?

-Pelargonijka: Żeby nie pisali na siłę, żeby nie zmuszali się do pisania. Nie raz potrzeba przerwy przy tym, by potem wrócić z większą klasą! ;)

Dziennikarka: Chcesz kogoś pozdrowić, zobaczyć wywiady z innymi twórcami?

-Pelargonijka: Pozdrawiam moich czytelników, w szczególności FannyBrawne99*, Hiscilia, Nesli_Victoria, realwawellily, KiraqueenPl. Do wywiadu polecam każdą z osób tutaj wymienionych i tych, których wymieniłam wyżej! ^^ Dziękuję za przeprowadzenie ze mną wywiadu, to było naprawdę ciekawe doświadczenie! :D

Dziennikarka: To ja dziękuję za poświęcony czas! Bardzo miło mi się z Tobą rozmawiało. Życzę samych sukcesów! ❤️

*Wywiad z FannyBrawne99 już dostępny!
Zapraszam do wcześniejszego rozdziału!

Wywiad przeprowadziła: xNoorshally

✩ ✩ ✩

Zapraszam Was serdecznie na profil -Pelargonijka, z którą wywiad właśnie przeczytaliście. Być może znajdziecie u niej coś dla siebie. To naprawdę mały gest, który z pewnością umili jej dzień!

✩ ✩ ✩

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top