Wywiad XLVII: malinka519


✩ ✩

POZNAJCIE

malinka519

✩ ✩

Wywiad przeprowadzony na przełomie września i października 2023 roku.
·
Data publikacji: 29.10.2023 r.

Dziennikarka: Hejka! Jestem Noorshallancką dziennikarką i chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad. Zgodziłabyś się odpowiedzieć na kilka pytań?

malinka519: Hejka! I pewnie.

Dziennikarka: Cudnie! Na samym wstępie chciałabym dowiedzieć się czegoś o Tobie. Kim jesteś? Proszę, opowiedz coś o sobie.

malinka519: Nazywam się Małgosia i mam 19 lat. Obecnie jestem uczennicą klasy maturalnej w technikum. Innymi słowy, w tym roku zdawać będę dwa istotne egzaminy.

Dziennikarka: W takim razie trzymam kciuki. Jak stworzyłaś swoją nazwę i dlaczego postanowiłaś się nią podpisywać?

malinka519: Pierwotna nazwa mojego profilu "malinka519" powstała od imienia mojego psa. Gdy tworzyłam konto, nie wiedziałam, że zostanę na Wattpadzie, a tym bardziej nie planowałam tworzyć. Wyszło to po czasie. Obecnie wyświetlana nazwa "Aoxis" pochodzi od imienia mojej postaci. W tamtym uniwersum oznacza ono gwiazdę. Mówiąc szczerze, gdy zaczęłam publikować, nie do końca interesowała mnie moja nazwa. Moim priorytetem było i jest tworzyć.

Dziennikarka: Od ilu lat jesteś już na Wattpadzie i jak właściwie tutaj trafiłaś? Był to Twój jedyny wybór, czy rozpatrywałaś się również na inne aplikacje, strony do pisania?

malinka519: Na Wattpad trafiłam w grudniu 2015 roku. Zaczęłam jednak pisać w styczniu 2016. Później, gdzieś około 2020 - 2021 rozpoczęła się moja przerwa twórcza, która zakończyła się w okolicach stycznia - marca 2023. Konto mam więc od 8 lat, ale tworzę tutaj od około 5 - 6. Trafiłam na Wattpada przez przypadek. Szukałam platformy, na której mogłabym coś czytać. Od blogera po fanfiction.net itd. przygnało mnie tutaj. Wtedy jeszcze nie było tylu reklam, a sama społeczność wydawała się nieco w powijakach, ale i tak odnalazłam tu wszystko, co potrzebowałam. Z tego powodu nie szukałam niczego dalej.

Dziennikarka: Co tak właściwie sprowadza Cię na Wattpad? Czym się tutaj zajmujesz?

malinka519: Na Wattpadzie zajmuję się tworzeniem nowych historii, powieści, innymi słowy. To miejsce, gdzie mogłam i mogę przechowywać to, co powołałam do życia.

Dziennikarka: Co przedstawia Twoja grafika profilowa, co ona oznacza i kto stoi za jej wykonaniem?

malinka519: Mówiąc szczerze, to grafika, którą znalazłam na pintereście. Nie znam więc jej autora i nie ma ona głębszego przekazu czy znaczenia. Po prostu mi się spodobała.

Dziennikarka: Jak to się stało, że zaczęłaś pisać? Co sprawiło, że postanowiłaś spróbować w tym swoich sił i jak długo już to robisz?

malinka519: Wszystko zaczęło się gdzieś w trzeciej klasie podstawówki. Moja wychowawczyni zadała nam za zadanie przedstawienie jednej z klasycznych baśni tak, że po zakończeniu jest coś więcej. To była pierwsza historyjka, jaką stworzyłam. Zadziwiła, bo miałam skłonność do wielowątkowości i ciągłej akcji. Wcześniej byłam po prostu "Pożeraczką Książek". Pisałam po tym drobne historie do szuflady albo tworzyłam je tylko w głowie. Wychodzi więc, że piszę od... około 10 lat. Gdzie te pierwsze lata dalekie były do pisania czegoś długiego i trudnego. To po prostu postępowało.

Dziennikarka: Ile dzieł już napisałaś bądź piszesz? Jesteś w stanie wskazać to, z którego jesteś szczególnie dumna?

malinka519: Skończonych prac jest 18. W trakcie oficjalnie 2, nieoficjalnie 4. I jeśli miałabym powiedzieć, z której pracy jestem najbardziej dumna, to byłoby to trudne. Każda moja historia napawa mnie dumą. Jednak prawdopodobnie padłoby ostatecznie na „Askalona".

Dziennikarka: To zrozumiałe. Czasami ciężko podjąć taką decyzję. Co do dzieł zakończonych, jak się czułaś, gdy zamykałaś projekty? Jakie uczucia Ci wtedy towarzyszyły?

malinka519: Uczucia były mieszane. Zarówno ulga, bo dotarłam do końca, radość z tego mini sukcesu oraz lekki smutek. W końcu to koniec. Przynajmniej na dany moment.

Dziennikarka: Kto wykonał grafiki do Twoich książek i jak bardzo trafiają one w Twoje gusta? Są odzwierciedleniem tego, co znajduje się w tekście danego utworu?

malinka519: 6 - 7 okładek zostało wykonanych przez moich czytelników. Każda według mnie jest przepiękna, dlatego je przyjęłam. Ich twórcy są podani w opisach. Do reszty prac grafikę stworzyłam sama. Współczesne są całkowicie w moim guście, do starszych mam sentyment, choć nie są górnolotne. Zawsze staram się, aby okładka odzwierciedlała pewne istotne wydarzenia, przedmioty, czy podkreślała coś ważnego dla głównych bohaterów.

Dziennikarka: Pozdrawiamy wszystkich autorów! A jak to się stało, że to właśnie Twoi czytelnicy wykonali te grafiki?

malinka519: Zaproponowali mi to. Chyba jedna autorka spytała mnie, czy chciałabym zobaczyć, co stworzyła, bo byłaby szczęśliwa, gdyby mi się spodobało i ustawiłabym grafiki jako oficjalne okładki.

Dziennikarka: Zatem skąd pochodziły wcześniejsze okładki?

malinka519: Zostały wykonane przeze mnie.

Dziennikarka: Jak wygląda Twoje przygotowanie do rozpoczęcia pracy nad książką? Tworzysz na początku zarys tego, co ma zostać zawarte, czy też idziesz na żywioł i nie notujesz żadnych informacji o wydarzeniach, bohaterach i tym podobnych?

malinka519: Zawsze najpierw jest myśl, która wyraża pewien koncept początku. Idę na spacer i wpadam na pomysł, zapisuję go i wiele z nich tak sobie czeka, aż do niego wrócę i rozwinę dalej. To, co rozpoczyna faktyczne prace nad książką, to opisanie bohaterów. Każdy ma u mnie specjalną kartę postaci, która zawiera obecne informacje na jego temat. Charakter, wygląd, historię i jakieś ciekawostki. Wraz z rozwojem powieści pewne elementy są rozbudowane. Fabuła posiada zarys początku i głównego wątku, ale rozwija się to również wraz z kolejnymi zapisanymi stronami. Posiadam plan wydarzeń i krótki opis wydarzeń z rozdziałów wraz z notatkami, co do zastosowania konkretnych informacji, aby w przyszłości wpleść daną sprawę. Nie planuję niczego sztywno, to wychodzi samo, gdy już zasiądę do pisania.

Dziennikarka: Ile czasu starasz się poświęcać na pisanie, jak długie rozdziały starasz się pisać i dlaczego?

malinka519: Nie ma tutaj sztywnych ustaleń. Zależy to więc od dnia i mojego czasu wolnego. Staram się jedynie codziennie zrobić coś w związku z powieścią. Długość rozdziałów natomiast waha się od około 2k do 3k słów. Nie ma ku temu żadnego większego powodu, tak po prostu wychodzi.

Dziennikarka: Rozumiem. Co przemawia do Ciebie bardziej? Tworzenie fragmentów opisowych czy dialogów? Przy pisaniu których czujesz się bardziej komfortowo?

malinka519: Obie lubię tak samo. Stresuje mnie jedynie opisywanie czy prowadzenie trudnych tematów, bo chcę zrobić to dobrze, a jednocześnie nie zatracić charakteru postaci. Zawsze wtedy jest obawa, że przesadzi się w którąś ze stron.

Dziennikarka: Rozmawiamy już chwilę o Twoim pisarskim warsztacie, dlatego przyszła pora na dosyć istotne pytanie. Każdy z nas lubi się w innej tematyce. Jak jest z Tobą? Jakie gatunki książek lubisz pisać najbardziej i dlaczego? Podczas pisania czego czujesz się najlepiej?

malinka519: Moim ulubionym gatunkiem jest fantastyka. Możliwość wykreowania własnego świata, zasad, ras i brak ograniczeń to coś, co przemawia do mnie najbardziej i sprawia sporo radości.

Dziennikarka: Jak jest z Twoją systematycznością? Starasz się pisać i publikować regularnie?

malinka519: Tak, dbam o swoją regularność, chociaż czasami zdarzają mi się opóźnienia. Ogółem w tygodniu pojawiają się dwa rozdziały.

Dziennikarka: Sytuacje, które opisujesz w swoich książkach są wzięte z Twojego życia, czy całkowicie wymyślone?

malinka519: Większość to przeżycia, które tworzę i przeżywam z bohaterami. Gdy piszę, utożsamiam się z postacią, staram się czuć jak ona i działać jak ona, nawet jeśli sama zrobiłabym coś inaczej. Pewne elementy rozdziałów są nawiązaniami do mojego życia, ale wątpię by były to głównie wydarzenia. Bardziej słowa, przemyślenia.

Dziennikarka: Czy w jakimś stopniu utożsamiasz się ze swoimi bohaterami?

malinka519: Każdy bohater ma coś z autora. To może być drobny element, ale wciąż.

Dziennikarka: Aby zacząć pisać, trzeba mieć najpierw pomysł. Skąd czerpiesz inspirację, co pomaga Ci w tworzeniu fabuły, bohaterów i tym podobnych, oraz jak to się dzieje, że masz nagle pomysł na coś nowego?

malinka519: Mówiąc szczerze to największa tajemnica. To po prostu przychodzi i zwykle nie ma związku z tym, co mnie otacza. Idę parkiem i nagle wpada mi do głowy pomysł na fabułę ze smokami albo dialog jakichś postaci, których nawet nie opracowałam, ale ich szkic jest gdzieś z tyłu głowy. Wiele z tego notuję. Wena przychodzi niespodziewanie, choć nigdy nie miałam problemu tworzyć, gdy już zacznę pisać.

Dziennikarka: Kto zajmuje się korektą Twoich dzieł i jak bardzo jest ona skuteczna?

malinka519: Wstępnie ja, ale po opublikowaniu moi czytelnicy zawsze wskazują mi literówki i błędy. Jestem im za to bardzo wdzięczna, bo sama nie jestem w stanie wszystkiego wyłapać. To bardzo kochane!

Dziennikarka: To, że piszesz na Wattpadzie już wiemy. Jak jest z tworzeniem na kartce papieru przy użyciu ołówka, długopisu? Piszesz tylko i wyłącznie wirtualnie, czy zajmujesz się tym również w świecie rzeczywistym, na papierze?

malinka519: Piszę również na kartkach. Mam do tego specjalny zeszyt. Ostatecznie jednak wszystko zostaje przeniesione na ten wirtualny papier.

Dziennikarka: Chciałabyś kiedyś wejść w wykreowany przez Ciebie świat, aby odwiedzić swoich bohaterów, spędzić trochę czasu w ich otoczeniu i poczuć się jak jedno z nich?

malinka519: I tak i nie. Zanurzyłabym się w ten świat tylko pod warunkiem, że postacie nie wiedziałyby, że to ja go stworzyłam. Raczej, jako twórczyni chaosu w ich życiach, nie zostałabym miło przyjęta.

Dziennikarka: Planujesz rozpocząć pisanie nowej książki lub jesteś blisko publikacji kolejnego dzieła? Zdradzisz nam coś w tej kwestii?

malinka519: Tak, mam wiele planów dotyczących kolejnych publikacji. I wciąż nie podjęłam decyzji, która z dwóch prac pojawi się pierwsza. Co do nich... Pierwsza będzie związana z wilkołakami, a druga ukaże jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią.

Dziennikarka: Rozumiem. Twórcza niemoc — niektórzy określają ją jako braki weny, a inni motywacji. Jak jest z Tobą? Miewasz momenty, gdy nie możesz zabrać się za pisanie? Potrafisz przełamać takie chwile? Jeżeli tak, to w jaki sposób to robisz? Co najbardziej motywuje Cię do działania?

malinka519: Nie mam momentów niemocy czy braku weny. Bardziej to inne zobowiązania, czy też stan zdrowia uniemożliwia mi pisanie. Zdarza mi się jednak, że napisanie danej sceny przychodzi mi z trudnością. Widzę ją w swojej głowie, ale jakoś nie idzie mi opisanie jej tak, jak tego chcę. Wtedy szukam muzyki, która swoim nastrojem może ją oddawać.

Ogółem piszę z muzyką, pomaga mi się ona wyciszyć na otaczający świat, choć nie jest niezbędna.

Motywacją do działania natomiast jest pragnienie ujrzenia, co będzie dalej. Jestem nieco jak czytelnik, bo sama nie znam kontynuacji, póki jej nie stworzę.

Dziennikarka: Zakończyłaś już pisanie książki. Jesteś przed jej korektą, w trakcie lub po, co robisz? Chciałabyś wydać swoje dzieła w wersji papierowej, a może już poczyniłaś coś w tym kierunku i zechcesz nam o tym opowiedzieć?

malinka519: Po zakończeniu pracy, nie poddaję jej korekcie. Uważam, że obserwacja błędów pozwala mi zauważyć rozwój. Miło jest zobaczyć, że w ciągu tych sześciu lat zrobiłam dość spory postęp w konstrukcji zdań, fabuły czy też bohaterów. I tak, marzy mi się wydanie powieści w wersji papierowej. Jak na razie to marzenie, zamiar, ale kto wie, co przyniesie przyszłość.

Dziennikarka: Kto wie! Czy ktoś z Twojego otoczenia miał do czynienia z Twoimi dziełami? Dałaś je komuś do przeczytania? Rodzinie, znajomym, przyjaciołom?

malinka519: Tak, wiele osób było zaskoczonych tym, co stworzyłam. Uważali, że to bardzo rozbudowane prace.

Dziennikarka: Nawiązując do poprzedniego pytania, chciałam spytać o szczerość i podejście do drugiej osoby. Jak to jest według Ciebie? Zdanie w cudzysłowie jest Twoim zdaniem prawdą, czy też nie? „Raczej ciężko jest ocenić negatywnie twórczość swojej przyjaciółki."

malinka519: Uważam, że jeśli ktoś jest twoim prawdziwym bliskim, to będzie w stanie skrytykować twoją pracę. Osoby, które dopuszczamy do swojego serca są po to, aby być naszym wsparciem, ale też "batem", który uderzy w odpowiednim momencie, aby nas obudzić. Szczerość to podstawa głębokiej relacji.

Dziennikarka: Na Wattpadzie dosyć popularne są różnego rodzaju konkursy. Brałaś kiedyś w jakimś udział, promując tym samym swoje dzieło?

malinka519: Dawno temu brałam chyba udział w konkursie Skrzydlate Słowa i chyba kilku innych. Nie pamiętam dokładnie. Nigdy nie było to dla mnie bardzo ważne.

Dziennikarka: A pamiętasz, jakie były ich wyniki?

malinka519: Nie, a więc zdecydowanie nie znalazłam się na podium bądź nie zostałam wyróżniona.

Dziennikarka: Może kiedyś będzie inaczej. Czy poza pisaniem na Wattpadzie czytasz również tutejsze dzieła? Jeśli tak, to w jakiej tematyce lubisz się najbardziej i, czy jesteś w stanie polecić coś z tutejszej literatury?

malinka519: Czytam, choć rzadko. Jest to głównie literatura fantastyczna. Ostatnimi czasy częściej z angielskiej części Wattpada. Z polskich dzieł bardzo polecam wszystko spod pióra Tea-Amo. Dość duży sentyment mam do „Śmiertelna Królowa" autorstwa Alaneis.

Dziennikarka: Na jakim urządzeniu najczęściej czytasz i ogólnie korzystasz z Wattpada? Jest to telefon, laptop, a może coś zupełnie innego?

malinka519: Czytam jedynie na telefonie, ale piszę głównie na laptopie.

Dziennikarka: Jak jest u Ciebie z książkami papierowymi? Czytasz coś, co zechciałabyś polecić? Masz swoją ulubioną pozycję bądź autora?

malinka519: Czytam sporo książek papierowych. Niedawno skończyłam „Dzieci Starych Bogów. Grzechy Ojców. Tom II". Nie posiadam ulubionego autora, ale mam pozycje, do których czuję słabość. Jest to cała trylogia „Klątwa" autorstwa Danielle J. Jensen oraz cała seria „Przebudzenie Powietrza" spod pióra Kovu Elise.

Dziennikarka: Co takiego urzekło Cię przy czytaniu tych dzieł?

malinka519: W przypadku trylogii „Klątwy" był to świat przedstawiony oraz bohaterowie. Niezwykle rzadko się zdarza, abym płakała przez powieść, Jensen się to udało. W przypadku prac Kovu chodzi o determinację głównej bohaterki i ciekawość, jak ostatecznie zostaną rozwiązane wszystkie sprawy.

Dziennikarka: Rozumiem. Posiadasz swojego ulubionego bohatera literackiego? Jeżeli tak, to kto to jest, z jakiej książki i wyjaśnij proszę dlaczego akurat ta konkretna postać przykuła szczególnie Twoją uwagę.

malinka519: Raczej nie posiadam ulubionego bohatera. Wielu lubię, ale żaden nie jest tym najbardziej lubianym.

Dziennikarka: Porozmawiajmy o zakończeniach książek. Jaki finał bardziej do Ciebie przemawia, otwarty czy zamknięty?

malinka519: Wszystko zależy od historii. Czasami zamknięte podsumowuje wszystko, a czasami pozostawia niedosyt. Otwarte natomiast to zawsze furtka do kontynuacji, której niektóre historie potrzebują.

Dziennikarka: To pytanie jest dosyć trudne, ale jestem ciekawa Twojej odpowiedzi. Każdy autor ma wobec tego inne zdanie. Jedne do drugich nie mają podjazdu, ale czy jesteś w stanie wskazać, które książki wolisz bardziej? Przemawiają do Ciebie te wattpadowe, a może jednak klasyczne, na papierze?

malinka519: Uważam, że podział jaki się wytworzył: książki z Wattpada i książki papierowe jest bezsensowny. To i to są prace, gdzie znaleźć można coś bezsensownego i cudownego. Na Wattpadzie prościej o znalezienie czegoś takiego, bo tworzą tutaj osoby, które próbują i dopiero budują swój warsztat, czy próbują powielać lubiane schematy dla wyświetleń. Nie sprawia to, że każda praca z Wattpada jest "gorsza" od tej wydrukowanej. Są takie, które nie nadają się do druku, ale są takie, którym niewiele brakuje do dzieł znajdujących się na półkach w księgarniach. To, w jakie rejony Wattpada trafimy, zależy od naszych wyborów.

Dziennikarka: Jest coś, co przeszkadza Ci w czytaniu książek? (Chodzi o jakieś jej elementy/wątki, które mogą Ci nie odpowiadać).

malinka519: Na pewno przeszkadza mi, gdy w książce jest przesyt wątków seksualnych. Jeśli powieść polega tylko na tym, od razu ją odrzucam.

Dziennikarka: Jakie masz zdanie na temat reklamowania się u innych twórców? Robiłaś to kiedyś? Jesteś w stanie powiedzieć jak według Ciebie wyglądałaby dobra reklama książki, profilu?

malinka519: Nie przepadam za tym. Mówiąc szczerze usuwam takie reklamy. Sama tego nie praktykuję, a zaśmiecanie czyjejś tablicy uważam za dość mało eleganckie. Pisanie komentarza z reklamą pod daną pracą również. Uznaję pisanie w wiadomości prywatnej, a nawet czasami odpowiadam i zgadzam się zerknąć do danej pracy.

Dobra reklama natomiast to bycie regularnym i użycie innych portali, na przykład TikToka, gdzie fragmentami można zaciekawić społeczność.

Dziennikarka: Wattpad to miejsce, gdzie nie trzeba podawać swoich danych osobowych. Niemniej niektórzy decydują się ujawniać, kim są. Stąd pytanie, czy wattpadowi twórcy mają problem z ujawnianiem swoich tożsamości? Jak myślisz, co może wpływać na decyzje o nie podawaniu tutaj swojego imienia i nazwiska?

malinka519: Na pewno wiek, obawa, że nasze prace może czytać ktoś znajomy, co doprowadzi do żartów i tym podobne. Myślę, że problemem jest nie tyle tożsamość, co właśnie ten strach bądź zwykła chęć bycia anonimowym.

Dziennikarka: Pisarz musi czytać książki, aby samemu coś napisać oraz, czy pisanie to według Ciebie talent, czy też umiejętność nabyta?

malinka519: Nie, pisarz nie musi czytać książek. To pomaga, ale nie jest to obowiązek. Ten kto tworzy historię, opowiada ją i może się tego nauczyć słuchając innych historii, snując dziwy w swoim umyśle, a po tym zbierając to w słowa. Czytanie ułatwia, bo możemy zobaczyć poprawny warsztat i zreflektować nasze błędy. Umiejętność pisania to kwestia wyuczenia, ale to nie wystarczy do zostania pisarzem. Do dziennikarstwa tak, do kreacji nowych historii nie, bo do tego potrzeba również rozbudowanej wyobraźni i umiejętności wczuwania się w te postaci.

Dziennikarka: Jakie gatunki przyciągają do siebie większe grono odbiorców? Jesteś w stanie to określić?

malinka519: Zależy od wieku, osoby i tym podobnych, ale myślę, że popularnymi gatunkami są romanse i historie fantasy.

Dziennikarka: A dlaczego tak jest? Jak sądzisz?

malinka519: Romanse to zapewne efekt pragnienia miłości. Ludzie szukają jej, ale ciężko im przychodzi odnalezienie partnera, któremu mogą zaufać, poczuć się spełnieni. Fantasy natomiast pozwala wyzwolić się z okowów codzienności.

Dziennikarka: Pisanie to sztuka. Myślisz, że jest coś, za czym pisarze nie przepadają? Nie chodzi tutaj o indywidualne opinie na dany temat, a o ogół. Co sprawia, że z twarzy twórcy znika uśmiech?

malinka519: Ciągły hejt. Twórca nie jest w takiej sytuacji osamotniony, ale jeśli hejter ciągle spluwa na twoją pracę, czujesz pewne przytłoczenie, które może przeobrazić się w coś więcej. Uważam, że to właśnie ta nagonka słowna jest tutaj najgorsza.

Dziennikarka: Cieszę się, że o tym wspomniałaś. Hejt i konstruktywna krytyka to przeciwieństwa. Jakie masz zdanie na temat tych dwóch pojęć? Czym dla Ciebie jest hejt, czy kiedykolwiek go doświadczyłaś, a także jak ważna jest (jeżeli tak uważasz) według Ciebie konstruktywna wersja krytyki i co wnosi do twórczego świata?

malinka519: Za hejt posłałabym do piekła, a za konstruktywną krytykę nagrodziła. Dawno temu miałam sytuację z hejterem, to było przy pisaniu „Ukrytej" i zakończyło się to zablokowaniem śmieszka oraz wsparciem czytelników, za które ponownie dziękuję.

Lubię uzasadnioną krytykę; nawet jeśli się z kimś nie zgadzam, to świetnie jest zetknąć się z negatywną opinią, która nie jest napisana na kolanie. Doceniam takich ludzi. Doceniam tych, którzy zauważają moje literówki i błędy, bo dzięki temu się buczę. Uważam, że krytyk wnosi wiele do rozwoju autora. Nie tylko twórczego, ale i personalnego, a więc każdemu kto krytykuje z uzasadnieniem, należą się brawa. Za to tych twórców, którzy nie potrafią przyjąć żadnego złego słowa o swoim "dziecku", radzę zrozumieć, że te mało pozytywne opinie, zauważenia błędów, nie są batem, a właśnie ręką, którą ktoś do nas wyciąga.

Dziennikarka: Co sądzisz o podkradaniu cudzych pomysłów? Spotkałaś się z plagiatem?

malinka519: Kradzież czyjejś pracy to beznadziejny pomysł i jeszcze gorsze zachowanie. Nie jest się w stanie poprowadzić i zrozumieć wątków, które tworzy ktoś inny. Nigdy w pełni. Dodatkowo, to najzwyklejsze przestępstwo. Sama nie doświadczyłam plagiatu, ale współczuję każdemu kto go spotkał.

Dziennikarka: Co zrobiłabyś w sytuacji, gdyby ktoś w całości skopiował Twoją pracę i wystawił ją dla ludzi jako swoją własną?

malinka519: Na samym początku napisałabym do takiej osoby z prośbą o wyjaśnienie. Dałabym jej szansę. Gdyby ta z niej nie skorzystała, kolejno zgłosiłabym jej pracę do supporta, a ostatecznie zaciągnęła do tego odpowiednie służby.

Dziennikarka: Czyli najrozsądniej, jak się da. Przejdźmy dalej. Jakie masz zdanie odnośnie gwiazdek, wyświetleń i komentarzy? Są dla Ciebie ważne? Czy sprawiają, że integrujesz się przez to ze swoimi czytelnikami i osobami Cię obserwującymi?

malinka519: Uważam, że to na pewno fajna "marchewka" dla twórcy, ale nie powinny być najważniejsze. Oczywiście fajnie mówić, że pisanie to tylko pasja i robi się to dla niej. Tak, to hobby, przyjemność, ale jednak twórca pragnie dotrzeć do pewnego grona odbiorców, mieć czytelników i zostać docenionym, a w przyszłości otrzymać z tego źródło dochodu. Staram się integrować z moimi czytelnikami, zadając pytania pod koniec rozdziału, ale nie oszukujmy się, wiele osób tych dopisków nie czyta. Jako czytelniczka sama często tak robię, bo chce się iść dalej. Dlatego wyszłam z pomysłem Twittera. Ten na razie raczkuje, ale zobaczymy, co będzie dalej.

Dziennikarka: Link do konta na Twitterze znajdziecie w profilu malinka519! Ile osób obserwuje Twój profil na dzień dzisiejszy?

malinka519: Szesnaście i dla mnie to wciąż sukces. Sądzę, że z biegiem czasu rozwinie się.

Dziennikarka: Pytałam o konto na Wattpadzie, ale nie śmiem nie pogratulować tego małego sukcesu! Teraz powiedz nam jednak jak wygląda sytuacja na aplikacji, na której aktualnie konwersujemy :3

malinka519: Jeśli chodzi o obserwujących na Wattpadzie, to obecnie jest to 7 735 osób.

Dziennikarka: Pokaźny wynik! Jak udało Ci się zebrać przy sobie tyle osób?

malinka519: Mówiąc szczerze, nie wiem. Po prostu pisałam, byłam regularna i ostatecznie ta moja praca została doceniona. I każdą obserwującą mnie osobę serdecznie pozdrawiam.

Dziennikarka: Na Wattpadzie możemy umieścić informacje o sobie w opisie i dodawać ogłoszenia na tablicy. Jak ważne jest, Twoim zdaniem, zaglądanie do opisu, jego posiadanie i używanie wspomnianej tablicy?

malinka519: Uważam, że jeśli chcemy wejść w interakcję z autorem, to warto zajrzeć do jego tablicy, aby dowiedzieć się choćby czego sobie nie życzy. Uzupełnienie opisu choćby częściowo, to takie uczynienie samego siebie nieco bardziej przyziemnym dla czytelnika. Używanie tablicy to natomiast ruletka z powodu działania powiadomień aplikacji. Wielokrotnie coś publikuję, a czytelnicy mi piszą, że o tym nie słyszeli.

Dziennikarka: Co sądzisz o słuchaniu muzyki podczas tworzenia, a także, jakie masz zdanie odnośnie audiobooków i podcastów. Słuchałaś kiedyś czegoś?

malinka519: Sama często słucham muzyki podczas pisania. Uważam, że to dobra pomoc w wyciszeniu otoczenia, aby móc się skupić.

Audiobooki i podcasty są w porządku, choć sama żadnych nie słucham. Wolę czytać, ale widzę w nich sporą wygodę dla ludzi żyjących w ruchu, czy jednocześnie chcących robić coś jeszcze

Dziennikarka: Korzystasz z e-booków i, czy piszesz, czytasz blogi?

malinka519: Korzystam i czytam. Nie jakieś konkretne. Jeśli szukając czegoś na jakiś trafię, to zacznę czytać.

Dziennikarka: Jakie masz zdanie na temat Wattpad Premium?

malinka519: Naciąganie użytkowników. Tak w skrócie. Nie widzę w tym nic więcej, jak właśnie metody na uzyskanie większej ilości kasy.

Dziennikarka: Występują na Wattpadzie błędy, które Cię irytują? Jest coś czego brakuje Ci w tej aplikacji i czy według Ciebie Wattpad powinien być aktualizowany? Jeśli tak, to co dodałabyś lub w nim zmieniła?

malinka519: Oj tak, najbardziej irytującym błędem jest ten z publikacją. Coś się publikuje, a jednak nic się nie dzieje, część nagle zostaje wyczyszczona albo nie wiadomo co.

Czy mi brakuje, to ciężko powiedzieć. Choć fajnie by było móc zrobić własny słowniczek i automatyczne podmienianie znaków, jak w aplikacji Word.

Dziennikarka: Jak często zaglądasz na Wattpad i co wyniosłaś z użytkowania tej aplikacji? Czy sam Wattpad, jak i pisanie pomogło Ci odnaleźć siebie?

malinka519: Na Wattpada zaglądam kilka razy dziennie. Głównie w celach komunikacji z czytelnikami, pisania etc. Wykorzystuję do tego każdą wolną chwilę, a w klasie maturalnej z egzaminem zawodowym za pasem bywa to rzecz jasna nieco pogmatwane.

Co do drugiego pytania, moja odpowiedź to „tak". Pisanie pomogło mi odnaleźć siebie, podobnie jak książki. To tak jakby porządkowały elementy mojej własnej duszy.

Dziennikarka: Czy poza Wattpadem działasz również na innych stronach bądź aplikacjach? Zechciałabyś nam o tym opowiedzieć?

malinka519: Nie, tworzę jedynie na Wattpad.

Dziennikarka: Powiedz teraz, czym tak właściwie jest dla Ciebie Wattpad?

malinka519: Wattpad to dla mnie skrzynka, w której mogę schować swoje skarby. Nie tak, aby je zakopać i zapomnieć, ale tak, by wystawić je na światło słoneczne, żeby żyły.

Dziennikarka: Piękna metafora. Jak opisałabyś swoją twórczość?

malinka519: Moja twórczość jest jak nić, z której powoli wykonuję tkaninę. Raz piękniejszą, raz gorszą. Każda to jednak bezcenny skarb w moich oczach.

Dziennikarka: Poza pisaniem masz może jakieś inne pasje, zainteresowania, o których chciałabyś opowiedzieć?

malinka519: Oczywiście, kilka się znajdzie. Czytanie książek, informatyka (w końcu uczę się na technika informatyki), gry (zwłaszcza „The Sims") i historia (uwielbiam uczyć się i słuchać o dziejach świata, gorzej z datami, ale jestem zdania, że nie zawsze są one istotne do zrozumienia). To takie główne.

Dziennikarka: Miałabyś jakąś radę dla początkujących pisarzy?

malinka519: Uczcie się i piszcie, nigdy się nie poddając. Prawdziwa pasja nigdy się nie wypali, bo jej ogień zawsze będzie w nas tlić.

Dziennikarka: Chciałabyś kogoś pozdrowić, a w przyszłości zobaczyć wywiad z jakimś innym wattpadowym twórcą?

malinka519: Chciałabym pozdrowić każdego swojego czytelnika. Co do wywiadów, to nie mam pomysłu.

Dziennikarka: W takim razie nie pozostało mi nic innego, jak podziękować za inicjatywę i poświęcony czas.

Życzę samych sukcesów, pozdrawiam! ❤️

malinka519: Również dziękuję i pozdrawiam ^^

Wywiad przeprowadziła: xNoorshally
·
Korekty tekstu dokonała: Natalia_E_Fox

Zapraszam Was serdecznie na profil malinka519, z którą wywiad właśnie przeczytaliście. Być może znajdziecie u niej coś dla siebie. To naprawdę mały gest, który z pewnością umili jej dzień!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top