Wywiad XLIX: darkhill_4ever
✩ ✩ ✩
⸻ POZNAJCIE ⸻
→ darkhill_4ever ←
✩ ✩ ✩
Rozmowa trwała od lipca do listopada 2023 roku.
·
Data publikacji: 26.11.2023 r.
☟
Dziennikarka: Hejka! Jestem Noorshallancką dziennikarką i chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad. Zgodziłabyś się odpowiedzieć na kilka pytań?
darkhill_4ever: Hej! Przepraszam, że tak późno. Pewnie :)
Dziennikarka: Cudnie! Na wstępie chciałabym się czegoś o Tobie dowiedzieć. Kim jesteś? Proszę, odpowiedź coś o sobie.
darkhill_4ever: Jest to chyba jedno z najcięższych pytań. Kim jestem? W moim przekonaniu zwykłą dziewczyną, wychowaną na wsi, z dala od zgiełku miasta. Czasem jestem cicha i milcząca, lubiąca spędzać czas we własnym towarzystwie. Innym razem głośna i szukająca okazji do imprezy. Pracuję, a w ostatnim czasie staram się coraz więcej zwiedzać i podróżować oraz oczywiście pisać. Zdecydowanie nie jestem nikim szczególnym, a raczej człowiekiem, który stapia się z tłumem. Myślę, że to tak w dużym skrócie właśnie ja.
Dziennikarka: Miło mi Cię poznać! Przejdźmy do rozmowy właściwej. Jak stworzyłaś swój pseudonim i dlaczego postanowiłaś się nim podpisywać?
darkhill_4ever: Jeśli chodzi o ten wattpadowy, czyli "Rosaline Fly", to proces jego tworzenia nie był jakiś skomplikowany, ponieważ jest to po prostu moje drugie imię i nazwisko po angielsku. Dużo ludzi kojarzy mnie też jako "darkhill_4ever" ale historii tej nazwy nie pamiętam, ponieważ wymyśliłam ją bodajże czternaście lat temu.
Dziennikarka: Całkiem dawno. Od ilu lat jesteś już na Wattpadzie i jak właściwie tutaj trafiłaś? Był to Twój jedyny wybór, czy rozpatrywałaś się również na inne aplikacje, strony do pisania?
darkhill_4ever: Na Wattpadzie jestem od 2012 roku, więc całkiem długo. O nim dowiedziałam się później, a zaczynałam od bloxa, który nie wiem czy jeszcze istnieje. Gdy zaczynałam na Wattpadzie w międzyczasie publikowałam na Blogspot i Sweeku, ale zostałam tutaj ze względu na liczną społeczność i duży odzew.
Dziennikarka: Co tak właściwie sprowadza Cię na Wattpad? Czym się tutaj zajmujesz?
darkhill_4ever: Pierwszym co mnie sprowadziło, to chęć czytania czegoś innego niż zwykłe książki, ponieważ byłam jeszcze młoda i nie mogłam sobie pozwolić na ciągle kupowanie papierowych powieści. Początkowo właśnie tylko czytałam, a po jakimś, niezbyt długim czasie, zaczęłam pisać i tak zostało. Teraz już głównie piszę.
Dziennikarka: Wiele osób tak zaczynało. Co przedstawia Twoja grafika profilowa, kto ją wykonał i co oznacza?
darkhill_4ever: Są to dwie splecione ze sobą dłonie, do których podłączone są rurki, dzięki którym krew tych osób miesza się ze sobą. Uznałam, że jest to definicja moich bohaterów oraz ich więzi. Zdjęcie pochodzi ze Stocka, o ile dobrze pamiętam, ponieważ mam je już od wielu lat.
Dziennikarka: W jakim sensie definicja Twoich bohaterów? Opowiesz o tym?
darkhill_4ever: Staram się tworzyć moich głównych bohaterów w taki sposób, aby łatwo było dostrzec, że nie trafili na siebie przypadkowo, a wręcz przeciwnie, że są sobie przeznaczeni. Nie tylko w aspekcie romantycznym, ale też w wielu innych, ponieważ na przykład dzięki ich spotkaniu coś mogło zmienić się na lepsze. Dlatego ten avatar symbolizuje pewnego rodzaju jedność moich bohaterów.
Dziennikarka: Rozumiem. Jak to się stało, że zaczęłaś pisać? Co sprawiło, że postanowiłaś spróbować w tym swoich sił i jak długo już to robisz?
darkhill_4ever: Zaczęłam pisać w tym samym czasie, gdy mocno wkręciłam się w czytanie. Byłam fanką „Igrzysk Śmierci" i po zakończeniu trylogii czułam niedosyt, dlatego zaczęłam szperać po internecie w poszukiwaniu kontynuacji historii Katniss i Peety. Po jakimś czasie sama zaczęłam pisać tego typu opowiadanie. Był to prawdopodobnie rok 2012. Niedługo potem odkryłam Wattpada i od tej pory piszę cały czas.
Dziennikarka: Ile dzieł już napisałaś bądź piszesz? Jesteś w stanie wskazać to, z którego jesteś szczególnie dumna?
darkhill_4ever: Napisałam ich całkiem sporo, ale w większości stanowiły one jedynie drogę do poprawienia moich umiejętności. Przełomowym momentem dla mnie było z pewnością „Enslaved". Choć pozostawia wiele do życzenia, był to mój najbardziej przełomowy moment.
Dziennikarka: Co do dzieł zakończonych, jak się czułaś, gdy zamykałaś projekty? Jakie uczucia Ci wtedy towarzyszyły?
darkhill_4ever: Zawsze nie mogłam się doczekać zakończenia, co nie zawsze wychodziło mi na dobre, bo bardzo się do tego spieszyłam. A kiedy koniec już nastąpił, odczuwałam, jakby czegoś mi zabrakło w codziennym życiu; szczególnie, gdy pisałam codziennie. Więc zaczynałam kolejny projekt.
Dziennikarka: To takie uczucie pustki, które zna na pewno każdy twórca. Kto wykonał grafiki do Twoich książek i jak bardzo trafiają one w Twoje gusta? Są odzwierciedleniem tego, co znajduje się w tekście danego utworu?
darkhill_4ever: Część okładek wykonała dla mnie idylliczna, a reszta to moje projekty. W większości przedstawiają głównych bohaterów moich historii. Kolorystyką i klimatem też staram wpasować się w klimat danej książki.
Dziennikarka: Jak wygląda Twoje przygotowanie do rozpoczęcia pracy nad książką? Tworzysz na początku zarys tego, co ma zostać zawarte, czy też idziesz na żywioł i nie notujesz żadnych informacji o wydarzeniach, bohaterach i tym podobnych?
darkhill_4ever: Właśnie mój problem z pisaniem polega na tym, że bardzo rzadko cokolwiek zapisuję. A jeśli już to robię, to zazwyczaj zapominam gdzie zostało to w ogóle zapisane. Chociaż od teraz, gdy zaczęłam przygodę z książkami papierowymi, staram się pilnować, aby zapisywać informacje o bohaterach i najważniejsze wydarzenia, co nadal jest dla mnie wyzwaniem.
Dziennikarka: Jest lepiej w tej kwestii?
darkhill_4ever: Odrobinę, ale myślę, że upłynie jeszcze trochę czasu, nim faktycznie nauczę się zapisywać wszystko, co powinnam. Na szczęście mam jeszcze dobrą pamięć, więc jak na razie używam notatek do upewniania się czy aby na pewno dobrze zapamiętałam.
Dziennikarka: Ile czasu starasz się poświęcać na pisanie, jak długie rozdziały starasz się pisać i dlaczego?
darkhill_4ever: Na to ile czasu poświęcam na pisanie składa się wiele czynników. Mam taki okres w roku, gdzie prawie w ogóle nie piszę, a czasem potrafię siedzieć przez kilka miesięcy i pisać dzień w dzień po kilka dobrych godzin.
Rozdziały piszę zazwyczaj średniej długości, ponieważ wydaje mi się, że to wprowadza lekkość w odbiorze oraz wzbudza ciekawość czytelnika, który po każdym zakończonym rozdziale, zazwyczaj w nieoczekiwany sposób, chce czytać więcej.
Dziennikarka: Czy ten ciężki okres często się zdarza?
darkhill_4ever: Jest to uwarunkowane moim stylem życia i pracą, dlatego jest to regularne. Najbardziej produktywna jestem jesienią i zimą, kiedy mam najmniej obowiązków i mogę pozwolić sobie na pisanie do woli.
Dziennikarka: Ma to sens. Co przemawia do Ciebie bardziej? Tworzenie fragmentów opisowych czy dialogów? Przy pisaniu których czujesz się bardziej komfortowo?
darkhill_4ever: Szczerze, ciężko mi określić. Nad wszystkim nadal pracuję, ale chyba wolę opisy. Pomimo tego staram się nie zasypywać książki ciągłym tekstem, bo wiem, że wielu ludzi to męczy. Dialogi również lubię, ale uważam, że nie mam daru do tego i często wydaje mi się, że rozmowa przebiega sztucznie.
Dziennikarka: Odpowiedni balans pomiędzy tekstem a dialogami jest bardzo ważny. Rozmawiamy już chwilę o Twoim pisarskim warsztacie, dlatego przyszła pora na dosyć istotne pytanie. Każdy z nas lubi się w innej tematyce. Jak jest z Tobą? Jakie gatunki książek lubisz pisać najbardziej i dlaczego? Podczas pisania czego czujesz się najlepiej?
darkhill_4ever: Chyba fantastyka i dystopie, ale zawsze w połączeniu z romansem. Czysty romans nie wychodzi mi jakoś super, o czym się już przekonałam. Lubię iść w akcję i wplatać w historie uczucia. Dodatkowo uwielbiam korzystać z własnej wyobraźni, więc magiczne lub nieistniejące światy, to coś dla mnie.
Dziennikarka: Jak jest z Twoją systematycznością? Starasz się pisać i publikować regularnie?
darkhill_4ever: Systematyczność u mnie nie istnieje. Może kiedyś, gdy zaczynałam, starałam się dodać coś kilka razy w tygodniu. Teraz stawiam życie prywatne na pierwszym miejscu, a pisanie traktuję jako hobby i dodatek. Piszę, kiedy mam czas i ochotę. Staram się więc niczego nie obiecywać, ponieważ może wyjść różnie.
Dziennikarka: Sytuacje, które opisujesz w swoich książkach są wzięte z Twojego życia, czy całkowicie wymyślone?
darkhill_4ever: Raczej nie opisuję niczego jeden do jeden. Z pewnością inspiruję się sytuacjami i ludźmi, którzy pojawiają się w moim życiu, ale są to raczej pojedyncze cechy, które często są inspiracją do całej postaci lub sytuacji rozgrywającej się w książce.
Dziennikarka: Czy w jakimś stopniu utożsamiasz się ze swoimi bohaterami?
darkhill_4ever: Raczej nie. Oczywiście nadaję niektórym moje pojedyncze cechy, ale nie jestem w stanie stwierdzić, że się z nimi utożsamiam. Pisząc tworzę całkiem innego człowieka z własną wolą i myślami.
Dziennikarka: Aby zacząć pisać, trzeba mieć najpierw pomysł. Skąd czerpiesz inspirację, co pomaga Ci w tworzeniu fabuły, bohaterów i tym podobnych, oraz jak to się dzieje, że masz nagle pomysł na coś nowego?
darkhill_4ever: Do inspiracji wystarczy mi jedno słowo lub zdanie i z tego w jednym momencie potrafię postawić fabułę, choć zazwyczaj dzieje się to w mojej głowie i rzadko przelewam to na papier. Raczej nie szukam niczego na siłę, zazwyczaj przychodzi to samo.
Dziennikarka: Rozumiem. Kto zajmuje się korektą Twoich dzieł i jak bardzo jest ona skuteczna?
darkhill_4ever: Jeśli chodzi o tę na Wattpadzie, to nie mam nikogo takiego. Sama zajmuję się wszystkim, ale wiadomo, ciężko wyłapać własne błędy; więc często zdarza się, że pojawiają się literówki. Kiedy książka idzie dalej, korektą zajmuje się już wydawnictwo, choć ten etap nie wyłącza również mojego udziału. Wattpad traktuję trochę jak brudnopis i nie przejmuję się, jeśli znajdzie się jakiś błąd.
Dziennikarka: Jesteś chyba pierwszą osobą, którą znam, a która nazwała Wattpad w ten sposób. Z takim określeniem jeszcze się nie spotkałam.
To, że piszesz na Wattpadzie, już wiemy. Jak jest z tworzeniem na kartce papieru przy użyciu ołówka, długopisu? Piszesz tylko i wyłącznie wirtualnie, czy zajmujesz się tym również w świecie rzeczywistym, na papierze?
darkhill_4ever: Tak, Wattpad to hobby i służy do samorozwoju. Idealna mogę być na papierze, a i oto często ciężko. Jeśli chodzi o pisanie na kartce papieru, to zapisuję w ten sposób jedynie ważne informacje. Jest mi w ten sposób łatwiej je zapamiętać niż wtedy, gdy zapisałabym je w laptopie. Cała reszta powstaje w komputerze, ponieważ oszczędzam sobie tym pracy, nie musząc nic przepisywać, a dla mnie czas jest bardzo cenny.
Dziennikarka: Jak dla większości pisarzy. Chciałabyś kiedyś wejść w wykreowany przez Ciebie świat, aby odwiedzić swoich bohaterów, spędzić trochę czasu w ich otoczeniu i poczuć się jak jedno z nich?
darkhill_4ever: Szczerze, nigdy o tym nie myślałam, ale chyba tak. To byłoby bardzo ciekawe, aby zobaczyć na własne oczy wykreowany przez siebie świat i bohaterów. Uważam, że byłaby to także forma nauki, ponieważ widząc to na własne oczy wiedziałabym, jak lepiej wszystko kreować. No i oczywiście byłabym po prostu wszystko zobaczyć, szczególnie że mam zamiłowanie do tworzenia światów dystopijnych i fantastycznych.
Dziennikarka: Dlaczego akurat do takich?
darkhill_4ever: Ponieważ daje mi to swobodę w tworzeniu. Nie lubię trzymać się sztywno ram, gdzie opisywanie świata realnego często wymaga właśnie opisywania rzeczywistości. Tworząc świat od podstaw, mogę dać się ponieść wyobraźni i stworzyć dosłownie wszystko. To bardzo przyjemne uczucie dla mnie, jako autora.
Dziennikarka: Planujesz rozpoczęcie pisania nowej książki lub jesteś blisko publikacji kolejnego dzieła? Zdradzisz nam coś w tej kwestii?
darkhill_4ever: Jestem w trakcie. Niestety na razie są to początki, które idą bardzo mozolnie, gdyż towarzyszy temu wiele notatek. Postanowiłam pójść w coś, czego jeszcze nie próbowałam. Będzie to kryminał z wątkiem romantycznym w tle. Pierwsze rozdziały „Me and the devil" są dostępne na moim profilu Wattpad. Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie, ponieważ jest to wymagająca historia, zawierająca tajemnicę, która rozwiąże się dopiero na samym końcu; więc będę musiała włożyć wiele wysiłku, aby utrzymać czytelnika w napięciu i nieświadomości.
Dziennikarka: Zatem powodzenia! Twórcza niemoc — niektórzy określają ją jako braki weny, a inni motywacji. Jak jest z Tobą? Miewasz momenty, gdy nie możesz zabrać się za pisanie? Potrafisz przełamać takie chwile? Jeżeli tak, to w jaki sposób to robisz? Co najbardziej motywuje Cię do działania?
darkhill_4ever: Właśnie wena, a raczej niemożność zabrania się do samej czynności pisania w moim wypadku, to coś co mnie prześladuje. Nie towarzyszy mi typowy brak weny, który z reguły jest spowodowany także brakiem ogólnej chęci do pisania i rozbudowania pomysłu. Ja często gubię chęć do samej czynności pisania, chociaż paradoksalnie pomysłów mam wiele i chciałabym je zrealizować. Jednak kiedy mam się już zabrać się do pisania, to często kończy się tylko na włączeniu laptopa, gdyż później po prostu mi się nie chce. Ciężko mi się tego wyzbyć, więc chętnie przyjęłabym porady od kogoś, komu się to udało. Jedyne co mnie motywuje, to ogromna chęć przelania pomysłu na papier, ale z reguły jest to bardzo ciężkie.
Dziennikarka: Zakończyłaś już pisanie książki. Jesteś przed jej korektą, w trakcie lub po, co robisz? Chciałabyś wydać swoje dzieła w wersji papierowej, a może już poczyniłaś coś w tym kierunku i zechcesz nam o tym opowiedzieć?
darkhill_4ever: Jedna moja pozycja istnieje już w wersji papierowej, więc można ją nabyć. Jest to „Can't let go", które tak naprawdę wydałam szczęśliwym trafem, gdyż wydawnictwo samo znalazło mnie na Wattpadzie i zaproponowało wydanie mojej książki, na co swoją drogą nie do końca chciałam się zgodzić, wątpiąc w swoje umiejętności. Jestem w trakcie przygotowania następnej, jednak nie wiem czy uda mi się ją wydać, gdyż na razie nad nią pracuję i nie wiem czy wydawnictwo ją zechce, co zawsze może się zdarzyć. Chcę też poświęcić jej więcej czasu, gdyż będzie to zawiła historia, więc trochę mi zajmie, nim w ogóle ją wyślę.
Dziennikarka: Rozumiem. Jak się czułaś, gdy wydawałaś „Can't let go"? Jakie uczucia Ci wtedy towarzyszyły?
darkhill_4ever: Myślę, że przeważał stres. Chciałam zmieścić się w terminie, w jakim miałam oddać gotowy tekst, później dużo spraw organizacyjnych, z którymi miałam styczność po raz pierwszy, więc także było to dla mnie stresujące. Później strach, jak książka zostanie odebrana przez czytelników. Gdzieś przebijało się zadowolenie i duma z samej siebie, ale niestety zagłuszyły to negatywne emocje.
Dziennikarka: Co powiedziałabyś osobie, która ma pierwsze wydanie przed sobą?
darkhill_4ever: Musiałam się porządnie zastanowić, co chciałabym powiedzieć. Przede wszystkim chcę zaznaczyć, że moja wypowiedź tyczy się jedynie wydawnictwa tradycyjnego. Przede wszystkim, jeśli ktoś zaczyna od poszukiwania wydawnictwa, należy znaleźć takie, które trudni się wydawaniem gatunku, w którym jest dana tematyka książek. Szkoda marnować czas, gdy ktoś wydaje zupełnie co innego, ponieważ nawet jeśli książka jest dobra, ale nie w gatunku wydawnictwa, to i tak spotka się z odmową. Polecam też wysłać książkę do kilku wydawnictw na raz, ponieważ czas na odpowiedź jest dosyć długi. Nie należy się też zniechęcać po jednej czy dwóch odmowach, ponieważ teraz wydawnictw jest wiele i mamy wiele możliwości.
Kiedy już postanowimy nawiązać współpracę, to ważne jest to, co jest zawarte w umowie. Przede wszystkim prawa autorskie. Czy zostaną one przeniesione czasowo na wydawcę, czy też jest to inny wariant. Zobaczyć, jak wygląda płaca. Czy jest to jednorazowa wypłata za tytuł, czy może procent od sprzedaży. Należy też sprawdzić, czy są zawarte punkty o sprzedaży audiobooków, ebooków czy ewentualnej ekranizacji. Moim zdaniem jest też ważne, aby przede wszystkim myśleć o sobie, ponieważ wiadomo, wydawnictwo to biznes i oni chcą zarobić, więc oferty nie zawsze są zależne od autora. Z wydawnictwami można negocjować, nie trzeba zgadzać się we wszystkim w stu procentach, a jeśli coś naprawdę nam nie odpowiada i nie da się tego zmienić, to już lepiej odpuścić wydawnictwo i poszukać innego. No i nie robić niczego wbrew sobie, bo to w rezultacie wpływa bardzo niekorzystnie na autora i książkę.
Myślę, że jest to szerszy temat i ciężko zawrzeć wszystko, co chciałabym na ten temat powiedzieć w jednej wypowiedzi.
Dziennikarka: Zdecydowanie się zgadzam, ale ważne, by w ogóle o tym mówić, ponieważ dzięki temu można pomóc niejednej osobie.
Czy ktoś z Twojego otoczenia miał do czynienia z Twoimi dziełami? Dałaś je komuś do przeczytania? Rodzinie, znajomym, przyjaciołom?
darkhill_4ever: Jestem raczej skrytą osobą, więc nie. Pisałam raczej dla siebie, nie mając większych oczekiwań co do moich historii. Czuję też wielki dyskomfort, gdy moi bliscy komentują to co robię i jakoś nie potrzebuję tego zewnętrznego wsparcia. Dla niektórych może wydawać się to dziwne, ale tak jest. Pisanie jest moją rzeczą i czuję się lepiej nie pokazując efektów mojej pracy bliskim. O tym, że w ogóle piszę dowiedzieli się dopiero, gdy podpisałam umowę z wydawnictwem.
Dziennikarka: Nawiązując do poprzedniego pytania, chciałam spytać o szczerość i podejście do drugiej osoby. Jak to jest według Ciebie? Zdanie w cudzysłowie jest Twoim zdaniem prawdą, czy też nie? „Raczej ciężko jest ocenić negatywnie twórczość swojej przyjaciółki."
darkhill_4ever: Ciężko stwierdzić jednoznacznie, bo to zależy od człowieka i jego charakteru, ale uważam, że jest w tym dużo prawdy. Z reguły bliskie nam osoby nie chcą sprawić nam przykrości i mogą zakłamywać fakty; lub w ich oczach samo to, że piszesz jest już wystarczającym osiągnięciem, więc treść idzie już trochę na bok. Ogólnie mam w swoim życiu takich i takich ludzi, więc mogę powiedzieć, że jest w tym prawda. Oczywiście znam opinie innych twórców i pokrywają się one ze stwierdzeniem, że bliskie ci osoby mogą jednak nie być do końca szczere w swoim osądzie.
Dziennikarka: To niestety prawda. Jednak powinniśmy pamiętać, że najważniejsza w tej kwestii jest szczerość. Na Wattpadzie dosyć popularne są różnego rodzaju konkursy. Brałaś kiedyś w jakimś udział, promując tym samym swoje dzieło?
darkhill_4ever: Tak, szczerość to podstawa, szczególnie gdy coś tworzysz, ponieważ pomaga w rozwoju, choć zdanie innych może nam się nie spodobać.
Co do konkursów, to raz i w sumie nie z własnej woli, ponieważ zostałam zgłoszona przez czytelników, a dokładniej „Enslaved" zostało. Były to Wattpadowe Oscary organizowane przez użytkowników Wattpada. Odbyły się już jakiś czas temu, bo w 2016 roku, ale wygrałam wtedy w kategorii "najlepsza książka". Nigdy wcześniej ani później nie brałam udziału w żadnych konkursach. Szczerze, nawet żadnych nie szukałam ani też nimi nie interesowałam. Nie potrafię nawet powiedzieć, dlaczego. Najwidoczniej mnie nie interesowały.
Dziennikarka: Jak się czułaś, gdy dowiedziałaś się, że czytelnicy zgłosili Cię do tego konkursu, a także potem, gdy zajęłaś pierwsze miejsce?
darkhill_4ever: Trudne pytanie, ponieważ było to dawno. Na pewno byłam zaskoczona, a później widząc rosnące głosy szczęśliwa, czułam i samozadowolenie. Wiadomo, cieszyłam się, gdy okazało się, że wygrałam w jednej z wielu kategorii i tak naprawdę do tej pory się z tego cieszę, gdyż poza wyświetleniami było to moje pierwsze osiągnięcie w dziedzinie pisania.
Dziennikarka: Czy poza pisaniem na Wattpadzie czytasz również tutejsze dzieła? Jeśli tak, to w jakiej tematyce lubisz się najbardziej i czy jesteś w stanie polecić coś z tutejszej literatury?
darkhill_4ever: Od jakiegoś czasu i myślę, że jest to już dłuższy okres, nie czytam tutaj nic. Głównie dlatego, że nie mam czasu na fizyczne czytanie i tyczy się to też książek papierowych. Raczej idę w audiobooki, bo to mogę robić w pracy. Kiedyś, a mam na myśli parę lat wstecz, czytałam tutaj bardzo dużo. Początkowo były to tylko fanfiction, a później weszłam w zwykłe romanse. Moje ulubione autorki wydają się teraz głównie w papierze, np. Ludka Skrzydlewska czy FortunateEm.
Dziennikarka: Posiadasz swojego ulubionego bohatera literackiego? Jeżeli tak, to kto to jest, z jakiej książki i wyjaśnij proszę, dlaczego akurat ta konkretna postać przykuła szczególnie Twoją uwagę.
darkhill_4ever: Zastanawiałam się nad tym i chyba nie mam ulubionego. Każdego lubię za coś, ale nikt konkretny nie przyszedł mi do głowy. Myślę, że nie ma co szukać na siłę, ale mogę powiedzieć kogo lubię ostatnio, a jest to Rafał Wilczur ze „Znachora".
Dziennikarka: Jakie zakończenie książki bardziej do Ciebie przemawia, otwarte czy zamknięte?
darkhill_4ever: Raczej zamknięte, jeśli chodzi już o całkowite zakończenie. Szczerze, denerwuje mnie to, że nie do końca wiem o co chodzi i muszę się domyślić. Oczywiście w niektórych przypadkach jest to ciekawe, ale jednak nadal skłaniam się do zamkniętych. Lubię dokończone wątki.
Dziennikarka: To pytanie jest dosyć trudne, ale jestem ciekawa Twojej odpowiedzi. Każdy autor ma wobec tego inne zdanie. Jedne do drugich nie mają podjazdu, ale czy jesteś w stanie wskazać które książki wolisz bardziej? Przemawiają do Ciebie te wattpadowe, a może jednak klasyczne, na papierze?
darkhill_4ever: Chyba wolę klasyczne. Są bardziej dopracowane. Plus mogę wybrać, w jakiej formie chcę je czytać. W przypadku Wattpada zostaje mi tylko telefon. Oczywiście od czasu do czasu lubię poszukać czegoś na Wattpadzie. Szczególnie wtedy, gdy wciągnę się w jakiś konkretny gatunek i potrzebuję tego dużo. Jednak nadal wygrywają książki tradycyjne.
Dziennikarka: Jest coś, co przeszkadza Ci w czytaniu książek?
darkhill_4ever: Ogólnie czytam prawie wszystko. Jedyne, co faktycznie nie do końca mi odpowiada, to romans z bardzo młodą dziewczyną, np. nastolatką lub taką, która ledwie wkroczyła w dorosłość i dojrzały około czterdziestoletni facet. Szczególnie chodzi mi o sytuacje, gdy ten związek ma podtekst ojciec-córka. No i oczywiście typowe erotyki mnie odstraszają. Tak to na ogół jestem w stanie przebrnąć przez wszystko. Chyba że pojawiają się też wątki romantyzowania gwałtu, wtedy już dostaję obrzydzenia.
Dziennikarka: Jakie masz zdanie na temat reklamowania się u innych twórców? Robiłaś to kiedyś? Jesteś w stanie powiedzieć jak według Ciebie wyglądałaby dobra reklama książki, profilu?
darkhill_4ever: Jeśli chodzi o reklamę zamieszczaną na tablicach wattpadowych, to nie bardzo widzę w tym sens. Raczej nikt nie przegląda tych tablic, a ja sama mając po kilka takich reklam dziennie, nawet ich nie czytam, gdyż zwyczajnie mnie to irytuje. Dodatkowo we wszystkich tych reklamach giną moje informacje do czytelników lub czytelników do mnie.
Obecnie mamy duże pole do popisu jeśli chodzi o reklamy, gdyż book media mocno się rozwinęły, więc warto założyć np. konto na Instagramie lub TikToku i właśnie tam w ciekawy sposób zareklamować swoją książkę. Uważam to za bardziej efektywny sposób reklamy, niżeli reklamowanie się u kogoś.
Dziennikarka: Wattpad to miejsce, gdzie nie trzeba podawać swoich danych osobowych. Niemniej niektórzy decydują się ujawniać kim są. Stąd pytanie, czy wattpadowi twórcy mają problem z ujawnianiem swoich tożsamości? Jak myślisz, co może wpływać na decyzje o nie podawaniu tutaj swojego imienia i nazwiska?
darkhill_4ever: Szczerze? To nie mam pojęcia, co może kierować innymi twórcami. Wydaje mi się, że już się tak przyjęło, ale różnie może być w zależności od jednostki. Ja akurat lubię być anonimowa i gdyby wydawnictwo nie nalegało na polskie nazwisko, pewnie w papierze też zostałabym przy pseudonimie. Ale myślę, że u innych też może chodzić o pewną anonimowość. Już chyba do tego tak nawykliśmy.
Dziennikarka: Pisarz musi czytać książki, aby samemu coś napisać oraz czy pisanie to według Ciebie talent czy też umiejętność nabyta?
darkhill_4ever: Myślę, że trzeba mieć odrobinę talentu, a raczej talentu do wyobraźni. Wiele razy słyszałam określenia w stylu: „Ja bym tego nie wymyśliła!". Więc jeśli ktoś nie potrafi wymyślić historii z jej szczegółami, to jest już na przegranej pozycji.
Uważam jednak, że żeby faktycznie zostać pisarzem, są do tego potrzebne umiejętności nabyte; ponieważ jeżeli książka, choć dobra fabularnie, będzie kiepsko napisana, to nie ukrywajmy, będzie miała marne szanse, aby się przebić.
Ogólnie jestem zdania, że pisać każdy może, ale nie każdy nadaje się na kartki papieru, jeśli nie włoży wystarczająco dużo pracy w pisanie. Więc wynika z tego, że jedno bez drugiego, przynajmniej dla mnie, nie może istnieć.
Dziennikarka: Jakie gatunki przyciągają do siebie większe grono odbiorców? Jesteś w stanie to określić?
darkhill_4ever: Raczej nie znam żadnych statystyk, ale myślę, że romanse mieszczą się w czołówce. Ostatnio zauważyłam dużą popularność młodzieżówek. Nawet wydawnictwa się bardzo o nie starają. Później pewnie dałabym kryminał i fantastykę. Natomiast w kręgach, w jakich ja się obracam, królują romanse. W sumie jakby spojrzeć na literaturę, choćby lektury szkolne, to miłość była w wielu jednym z głównych wątków.
Dziennikarka: Pisanie to sztuka. Myślisz, że jest coś, za czym pisarze nie przepadają? Nie chodzi tutaj o indywidualne opinie na dany temat, a o ogół. Co sprawia, że z twarzy twórcy znika uśmiech?
darkhill_4ever: Myślę, że wrzucanie wszystkich piszących w jakimś gatunku do jednego worka poprzez to, że ktoś przeczytał jedną książkę, która go niezadowoliła.
Dziennikarka: Hejt i konstruktywna krytyka to przeciwieństwa. Jakie masz zdanie na temat tych dwóch pojęć? Czym dla Ciebie jest hejt, czy kiedykolwiek go doświadczyłaś, a także jak ważna jest (jeżeli tak uważasz) według Ciebie konstruktywna wersja krytyki i co wnosi do twórczego świata?
darkhill_4ever: Myślę, że miałam to szczęście w życiu, że raczej nie zaznałam hejtu w internecie, ale to może dlatego, iż naprawdę mało się udzielam. Jednak wiadomo, jest to coś, co widzi się na co dzień i jest to bardzo smutne. Hejt jest czymś krzywdzącym dla ludzi, szczególnie tych bardzo emocjonalnych. Gdybym mogła i miała takie moce, chętnie bym go usunęła, ponieważ widząc wpisy niektórych, często młodych osób, dostaję białej gorączki.
Z konstruktywną krytyką też jest pewien problem, ponieważ ludzie często nie znają jej pojęcia i zasłaniają nią hejt, który często po prostu jest ubrany w ładniejsze słowa. Uważam, że konstruktywna krytyka, choć dla wielu niełatwa w odbiorze, jest potrzebna do rozwoju. Jeśli wiele osób zwróci uwagę na coś, co można poprawić, oczywiście w rozsądny sposób, to czasem warto spojrzeć (w tym przypadku mówię o książkach) na swój tekst i zastanowić się, że może faktycznie następnym razem mogę zrobić coś lepiej. Nie każdy krytykujący ma na celu obrażenie twórcy, a po prostu ma dobre intencje.
Dziennikarka: Co sądzisz o podkradaniu cudzych pomysłów? Spotkałaś się z plagiatem?
darkhill_4ever: Na temat kradzieży można myśleć tylko jedno. Jestem przeciwna i jeśli ktoś nie potrafi sam czegoś wymyślić, to nie powinien się brać za tworzenie. Czasem też mimowolnie coś podobnego wyniknie w fabule lub w kreacji bohatera i tutaj widziałam, że ludzie idą w skrajności widząc jedną czy dwie zbliżone rzeczy w dwóch różnych książkach i oskarżają kogoś o plagiat. Nie dajmy się więc zwariować. Ja osobiście nie spotkałam się z takim chamskim typowym plagiatem i mam nadzieję, że nie będzie mi pisane natknąć się na taki twór.
Dziennikarka: Miejmy nadzieję. Jakie masz zdanie odnośnie gwiazdek, wyświetleń i komentarzy? Są dla Ciebie ważne? Czy sprawiają, że integrujesz się przez to ze swoimi czytelnikami i osobami Cię obserwującymi?
darkhill_4ever: Lubię komentarze, szczególnie takie, gdzie mogę wejść w dyskusję z czytelnikiem. No i oczywiście obie rzeczy są przyjemne. Dla wattpadowych autorów te gwiazdki i komentarze to jedyna "zapłata" za ich pracę. Wiadomo też, że ktoś docenia to co robisz i mu się podoba. Ja osobiście nigdy nie pisałam dla samych wyników, ale nie ma co ukrywać, że gdy już się pojawiły, zaczęły sprawiać radość.
Dziennikarka: Ile osób obserwuje Twój profil na dzień dzisiejszy?
darkhill_4ever: Aktualnie jest to 5 350 osób.
Dziennikarka: Całkiem sporo. Jak czujesz się z tym, że aż tyle osób postanowiło towarzyszyć Ci podczas działalności na Wattpadzie?
darkhill_4ever: Bardzo dobrze i zastanawiam się jakim cudem do tego doszło, ponieważ zakładając konto nie miałam żadnych oczekiwań. Jestem ogromnie wdzięczna moim czytelnikom, bo bez nich nigdy nawet nie pomyślałabym, aby wydać prawdziwą książkę. Myślę, że nawet nie miałabym takiej możliwości.
Dziennikarka: Wattpad to nie tylko nasze konto i książki. To przede wszystkim nasi czytelnicy. Nazywasz jakoś swoich obserwujących?
darkhill_4ever: Przez to, że jestem dość zamkniętą osobą, to niestety nie mam aż tak mocnego kontaktu z moimi czytelnikami, więc są po prostu „czytelnikami".
Dziennikarka: Rozumiem. Na Wattpadzie możemy umieścić informacje o sobie w opisie i dodawać ogłoszenia na tablicy. Jak ważne jest, Twoim zdaniem, zaglądanie do opisu, jego posiadanie i używanie wspomnianej tablicy?
darkhill_4ever: Myślę, że do opisu zawsze warto zajrzeć. Często znajdziemy tam odpowiedzi na pytania, które nas nurtowały lub ogólne informacje o autorze. Często podawane są tam też linki do innych platform, więc możemy wesprzeć swojego ulubionego autora gdzieś indziej.
Tablica, przynajmniej tak mi się wydaje i tak jak jek używam, służy do kontaktowania się z czytelnikami na bieżąco, więc myślę, że też warto o czasu do czasu zajrzeć, jeśli jesteśmy kimś zainteresowani.
Dziennikarka: Co sądzisz o słuchaniu muzyki podczas tworzenia, a także, jakie masz zdanie odnośnie audiobooków i podcastów. Słuchałaś kiedyś czegoś?
darkhill_4ever: W sumie przez to, że w pracy mogę używać słuchawek, to żyję na audiobookach i podcastach. Gdyby nie wersje audio książek, to zapewne ilość przeczytanych przeze mnie powieści spadłaby przynajmniej o dwie trzecie. Podcasty różne uwielbiam, szczególnie Wywiady czy Kryminatorium.
Co do muzyki podczas tworzenia, to raczej indywidualna sprawa każdego. Ja osobiście pisząc słucham muzyki Hansa Zimmera. Ponieważ gdybym puściła coś z tekstem, zupełnie nie mogłabym się skupić. Myślę, że fajnie też puścić coś w klimacie sceny, którą się pisze. Moim zdaniem dużo lepiej się wczuć.
Dziennikarka: Korzystasz z e-booków i czy piszesz, czytasz blogi?
darkhill_4ever: Z e-booków korzystam coraz rzadziej. Jeśli mam czas na przeczytanie a nie słuchanie książki, wolę wersję papierową. Kiedyś, gdy nie było mnie stać na kupowanie książek, częściej korzystałam z e-booków.
Blogów też już nie czytam ani sama ich nie prowadzę. Myślę, że to po prostu dlatego, że moje zainteresowania z wiekiem uległy zmianie.
Dziennikarka: Jakie masz zdanie na temat Wattpad Premium?
darkhill_4ever: Dla mnie jest to bez sensu. Nie oferują tym nic atrakcyjnego, co mogłoby pomóc platformie, a nawet wręcz przeciwnie, raczej sobie zaszkodzili dodając reklamy, a później opłatę, aby je usunąć. Gdyby Premium dawało coś atrakcyjnego dla użytkownika, to myślę, że byłoby okej. Ja osobiście nie korzystam i nie zamierzam.
Dziennikarka: Występują na Wattpadzie błędy, które Cię irytują? Jest coś czego brakuje Ci w tej aplikacji i czy według Ciebie Wattpad powinien być aktualizowany? Jeśli tak, to dodałabyś coś lub w nim zmieniła?
darkhill_4ever: Pierwszą rzeczą, która najbardziej mnie irytuje to powiadomienia, które rzadko kiedy przychodzą lub robią to z opóźnieniem. Dodatkowo wyłączyłam w ustawieniach wszystkie powiadomienia oprócz tych na telefon, a email nadal mam nimi zasypany, co już solidnie irytuje.
Na pewno poprawiłabym sposób wyświetlania tekstu, aby lepiej się czytało i dodała więcej ustawień w edytorze, ponieważ jest bardzo ubogo i ciężko przedstawić tekst w estetyczny i poprawny sposób.
Wattpad, przynajmniej u mnie, bardzo nie lubi akapitów czy innych wcięć, więc także wpływa to na jakość tekstu.
Myślę, że można tutaj dużo zdziałać i sprawić, że Wattpad będzie bardziej atrakcyjny. Szczególnie, że wydaje mi się, iż liczba użytkowników znacznie spadała.
Dziennikarka: To nie tylko Twoje zdanie. Niestety. Jak często zaglądasz na Wattpad i co wyniosłaś z użytkowania tej aplikacji? Czy sam Wattpad, jak i pisanie pomogło Ci odnaleźć siebie?
darkhill_4ever: Miałam okres i to dosyć długi, bo myślę, że były to około 4 lata, gdy na Wattpad nie zaglądałam prawie wcale. Wiązało się to z moją wzrastającą niechęcią do pisania i brakiem czasu. Teraz znów powoli wracam, ale to nie jest już to co kiedyś, gdy wstawiałam rozdziały codziennie.
Z użytkowania wyniosłam bardzo wiele, a najważniejsze to hobby. Gdyby nie Wattpad i moi czytelnicy, nigdy nie zajęłabym się pisaniem na większą skalę, bo nie ukrywajmy, gdy jest odzew, są też chęci i motywacja.
Szczerze? Nie wiem, co bym teraz robiła, gdybym nie pisała, ponieważ wydaje mi się, że jest to jedyna rzecz, która w miarę mi wychodzi.
Dziennikarka: Czy poza Wattpadem działasz również na innych stronach bądź aplikacjach? Zechciałabyś nam o tym opowiedzieć?
darkhill_4ever: Zaczynałam od Bloxa, który nie wiem czy nadal istnieje. Później, gdy trafiłam na Wattpad, próbowałam coś wstawiać na Blogspot, który chyba teraz jest Bloggerem jeśli dobrze myślę, ale tam nie było za dobrego odzewu. Odkryłam też Sweek, bo na Twitterze kilka razy mi się przewinęło, ale też nic z tego nie wyszło i pozostałam tylko przy Wattpadzie.
Myślę, że jak na razie tylko tu są jakieś możliwości rozwoju i przyciągnięcia większego grona czytelników. Choć dużo lepiej korzystało mi się ze Sweeka, ale nie było w tym sensu, bo moją książkę czytało tam może dziesięć osób.
Dziennikarka: Teraz dosyć istotne pytanie. Czym tak właściwie jest dla Ciebie Wattpad?
darkhill_4ever: Może zabrzmi to przykro, ale ostatnio staje się dla mnie coraz mniej istotny. Pewnie dlatego, iż powoli wychodzę z pisania typowych romansów młodzieżowych. Natomiast na pewno mogę napisać, czym był przez bardzo długi czas. Przede wszystkim odskocznią od codzienności, ponieważ dla mnie Wattpad był drugim, tajemnym życiem, bardzo różniącym się od realnego. W rzeczywistości byłam cicha i raczej mało lubiana, a na Wattpadzie miałam kontakt w pewnym momencie z tysiącami osób i zgarniałam po kilkaset czy nawet milion wyświetleń.
Wattpad i jego użytkownicy, bo oni są najbardziej istotni, dali mi możliwość rozwoju w czymś, co stało się jednym z moich podstawowych hobby zaraz po czytaniu. Dzięki społeczności Wattpada wydałam książkę i choć nie jestem z niej do końca dumna, to wiem, że dzięki temu otworzyłam dla siebie kolejne drzwi, które kiedyś uważałam za zamknięte na cztery spusty.
Czyli podsumowując, bardzo możliwe, że Wattpad dał mi przyszłość i spełnił moje marzenie o zapisaniu się w jakiś sposób na tym świecie.
Dziennikarka: Jak opisałabyś swoją twórczość?
darkhill_4ever: Nie wiem, czy potrafię ją określić w sposób obiektywny. Uważam, że moja twórczość jest znośna i ciekawa fabularnie, ale potrzebuje rozwoju. Wierzę, że ma potencjał przy odpowiedniej ilości pracy.
Dziennikarka: Potencjał występuje zawsze. Trzeba umieć dobrze go wykorzystać. Poza pisaniem masz może jakieś inne pasje, zainteresowania, o których chciałabyś opowiedzieć?
darkhill_4ever: Raczej oprócz pisania i czytania nic nie interesuje mnie aż tak bardzo. I myślę, że nie mam żadnych innych rzeczy, które faktycznie mogłabym nazwać moim hobby. Ale mi to w zupełności wystarcza.
Dziennikarka: Najlepiej trzymać się tego, co się zna. Powiedz teraz, czy miałabyś jakąś radę dla początkujących pisarzy?
darkhill_4ever: Przede wszystkim nie przejmować się negatywnymi opiniami, ponieważ sama po sobie wiem, że to może bardzo zniechęcić. Wystarczy spojrzeć, że nawet najlepsi dostają niepochlebne opinie. Polecam też dużo czytać, bo to bardzo pomaga, ale w tym czytaniu zwracać uwagę na pracę tekstu. Jak zostały zbudowane zdania, jak ogólnie wygląda tekst, jakie zabiegi zostały w nim zastosowane. To naprawdę bardzo dużo ułatwia. No i przede wszystkim nie poddawać się i pracować nad swoim warsztatem, bo nieustannie się rozwijamy.
Dziennikarka: Całkowicie się z Tobą zgadzam. Chciałabyś kogoś pozdrowić, a w przyszłości zobaczyć wywiad z jakimś innym wattpadowym twórcą?
darkhill_4ever: Oczywiście pozdrawiam wszystkich moich czytelników. Wiedzcie, że Was uwielbiam, szczególnie za to, że macie do mnie cierpliwość. Myślę, że ciekawą osobą byłaby idylliczna, która oprócz tego, że pisze, zrobiła wiele dobrego na Wattpadzie pod względem okładek do różnych prac, w tym moich.
Dziennikarka: Z pewnością się z nią skontaktuję. Teraz chciałabym serdecznie podziękować za poświęcony czas i chęć wzięcia udziału w wywiadzie. Życzę samych sukcesów, pozdrawiam! ❤️
darkhill_4ever: Również dziękuję za świetny wywiad! ❤️
Wywiad przeprowadziła: xNoorshally
·
Korekty tekstu dokonała: Natalia_E_Fox
✩ ✩ ✩
Zapraszam Was serdecznie na profil darkhill_4ever, z którą wywiad właśnie przeczytaliście. Być może znajdziecie u niej coś dla siebie. To naprawdę mały gest, który z pewnością umili jej dzień!
✩ ✩ ✩
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top