Wywiad LXXI: MagdanieLena
✩ ✩ ✩
⸻ POZNAJCIE ⸻
→ MagdanieLena ←
✩ ✩ ✩
Wywiad z polecenia M_Fraszek, który trwał od października do grudnia 2024 roku.
·
Data publikacji: 15.12.2024 r.
☟
Dziennikarka: Hejka! Jestem Noorshallancką dziennikarką i chciałabym przeprowadzić z Tobą wywiad. Zgodziłabyś się odpowiedzieć na kilka pytań?
MagdanieLena: Cześć! Pewnie 😊
Dziennikarka: Cudownie! Witam serdecznie na moim profilu. Bardzo się cieszę, że będziemy mogły porozmawiać. Przed rozpoczęciem rozmowy o Twojej twórczości i działalności na Wattpadzie chciałabym się najpierw czegoś o Tobie dowiedzieć. Kim tak właściwie jesteś, jakie posiadasz pasje poza pisaniem, co lubisz robić w wolnym czasie? Opowiedziałabyś coś o sobie?
MagdanieLena: Pewnie! Z zawodu jestem lekarką weterynarii. Specjalizuję się w internie małych ssaków i ptaków egzotycznych oraz w stomatologii zajęczaków i gryzonii 😊
Co zaś się tyczy pasji, to poza pisaniem i czytaniem są jeszcze rośliny, prowadzę nawet profil i kanał na YouTube im poświęcony: wiedzmi_las.
Zdarza mi się szydelkować i dziergać. W ramach odprężenia po pracy oglądam komedie, albo k-dramy. Lubię kreować w swoim domu dopasowaną pod siebie atmosferę, czasami gotować i piec. Uwielbiam też organizować spotkania przy kolacji/obiedzie z rodziną albo znajomymi.
No i mam psa - charcika Trufelka, który też zajmuje mi sporo czasu i dwie papugi nimfy - Czupurka i Lucjana 😊
Dziennikarka: Bardzo miło mi Cię poznać! Przechodząc do pomarańczowej aplikacji, poruszmy na początku jeden z ważniejszych elementów tworzenia konta, czyli wybrania odpowiedniego nicku. Stąd pytanie: Jak stworzyłaś swój pseudonim i dlaczego postanowiłaś się nim podpisywać?
MagdanieLena: Mi również! To akurat dosyć przyziemna kwestia. Moje pełne imię to Magda, nie Magdalena. Gdy byłam młodsza sporo osób mi nie wierzyło i celowo mówiło Magdalena, co troszkę działało mi na nerwy 😅 Stąd też MagdanieLena.
Dziennikarka: No dobrze. Od jak dawna jesteś już na Wattpadzie, jak właściwie tutaj trafiłaś i czym tak właściwie się tutaj zajmujesz?
MagdanieLena: Na Wattpada trafiłam w 2018 roku za namową przyjaciółki, która też tu publikowała. Gdyby nie ona, nie miałabym teraz na koncie 2 wydanych książek, bo Watahę zaczęłam pisać typowo na Wattpada. Wcześniej na Wattpadzie pisałam historię z zakresu szeroko pojętej fantastyki. Teraz publikuje tu fragmenty moich wydanych książek 😊
Dziennikarka: Czy koleżanka wciąż korzysta z aplikacji?
MagdanieLena: Nie, konto zostało, ale ona dawno nie publikowała, choć nadal pisze 😊
Dziennikarka: Tak czy inaczej, pozdrawiamy serdecznie! Porozmawiajmy przez chwilę o Twojej grafice profilowej. Co oznacza, symbolizuje i kto stoi za jej wykonaniem?
MagdanieLena: Masz na myśli moje profilowe, czy zdjęcie w tle?
Dziennikarka: Zasadniczo jedno i drugie.
MagdanieLena: Jako zdjęcie profilowe mam jeden z portretów ślubnych 😅 Potrzebowałam dobrej jakości zdjęcia na okładkę, a nic "cywilnego" się nie nadawało. Zdjęcie jednak jest tak wykadrowane, że na pierwszy rzut oka nie widać, że mam tam suknię ślubną 😊 W tle natomiast jest zrobiona przeze mnie grafika promująca drugi tom Watahy.
Dziennikarka: Całkiem oryginalny pomysł, gratuluję. Wracając do kwestii pisarskich, jak to się właściwie stało, że zaczęłaś pisać? Co sprawiło, że postanowiłaś spróbować w tym swoich sił i jak długo już to robisz?
MagdanieLena: Niestworzone historie (jak mówiła moja rodzina) opowiadam od kiedy potrafię mówić. W czasie podstawówki zaczęłam je spisywać. W czasach gimnazjum należałam do jakiegoś fanpage'a, na którym można było publikować swoje utwory i to tam robiłam, ale nie pamiętam nazwy 🤔 W liceum zapomniałam o tej części mnie, ale jak poszłam na studia to wszystko wróciło i właśnie wtedy przyjaciółka opowiedziała mi o Wattpadzie i wtedy postanowiłam zacząć publikować 😊
Dziennikarka: Skupmy się przez chwilę na Twoich początkach. Pamiętasz pierwszą historię, którą napisałaś? O czym była, w jakiej formie miałaś ją zapisaną i czy nadal posiadasz ją w swojej wewnętrznej bibliotece?
MagdanieLena: Och, pierwszej niestety nie, ale na Facebooku na pewno publikowałam jedną o upadłych aniołach i ją mam jeszcze w folderze, a druga o dziewczynie jeżdżącej konno, która czeka na przeszczep nerki, ale ta historia się chyba nigdzie nie ostała. Zapewne mam jakieś zeszyty zapisane historiami, musiałabym przejrzeć szafę 😊
Dziennikarka: Początki początkami, ale za Tobą już jakiś czas poświęcony pisaniu. Powiedz, ile dzieł już napisałaś bądź piszesz? Jesteś w stanie wskazać to, z którego jesteś szczególnie dumna?
MagdanieLena: Mam skończone i wydane dwie książki „Lupus magnus" oraz „Romulus & Remus". Aktualnie pracuje nad trzecim, finałowym tomem Watahy. Jednocześnie mam zaczętych kilka innych projektów. Od dylogii po długie serie, wszystko związane z fantastyką. Na ten moment chyba nie mam żadnego dzieła, z którego jestem szczególnie dumna. Każda skończona historia przynosi mi radość.
Dziennikarka: Rozumiem. Poruszając kwestię dzieł zakończonych, powiedz nam, jak się czułaś, gdy zamykałaś te projekty? Jakie uczucia ci wtedy towarzyszyły?
MagdanieLena: Chyba jeszcze nie poczułam tego "czegoś", myślę, że głównym powodem jest to, że nie dane mi jeszcze było napisać "koniec". Bo choć dwie książki wydałam, to dopiero ta trzecia będzie zakończeniem całej trylogii i pożegnaniem z bohaterami. Myślę, że dopiero wtedy będę mogła lepiej odpowiedzieć na to pytanie.
Dziennikarka: Rozumiem. Mówiąc jeszcze o Twoich pracach opublikowanych na Wattpadzie, kto przygotował do nich grafiki? Stanowią one nawiązanie do samego tekstu danego utworu?
MagdanieLena: Wcześniejsze grafiki przygotowywałam ja, zawsze w jakiś sposób nawiązywały do treści 😊 Aktualnie są tu wstawione okładki fizycznych książek, które projektowała moja graficzka Justyna Knapik.
Dziennikarka: Pozdrawiamy. Powiedz, jak wygląda Twoje przygotowanie do rozpoczęcia pracy nad książką? Tworzysz na początku zarys tego, co ma zostać zawarte, czy też idziesz na żywioł i nie notujesz żadnych informacji o wydarzeniach, bohaterach i tym podobnych?
MagdanieLena: Wcześniej pisałam bardziej "na żywioł", miałam jakiś pomysł, ale fabuła często rozwijała się z każdym napisanym zdaniem. Oczywiście jednocześnie gotowałam wydarzenia, linię czasową, czy opis bohaterów. Przy drugim tomie było trochę planowania i trochę pójścia na żywioł, nadal zdarzało się, że jakaś scena pojawiła się nagle i już została. Przy ostatniej części mam rozpiskę, muszę pozamykać wszystkie wątki i mieć jak najmniej, a najlepiej zero dziur fabularnych, więc się pilnuję 😊 Co nie zmienia faktu, że niektóre kwestie poboczne nadal są pisane "na żywioł".
Dziennikarka: A wolisz pisać właśnie na żywioł, czy jednak z planem? Czasami autorzy wolą mieć szeroką rozpiskę, ale nie potrafią się nią posługiwać. Jak jest z Tobą?
MagdanieLena: Oba sposoby pisania dają mi dużo radości i satysfakcji, z tym, że przy rozpisce mam spokojniejsza głowę i nie pojawiają się momenty, w których nerwowo kartkuję notatki, żeby zobaczyć, czy wszystkie wątki są tutaj zawarte 😊
Dziennikarka: Rozumiem. A ile czasu starasz się poświęcać tworzeniu, dodatkowo, co przemawia do Ciebie bardziej? Łatwiej napisać ci fragment opisowy czy dialog?
MagdanieLena: Staram się ile mogę, ale nie piszę codziennie. Czasami przez tydzień piszę po kilka godzin tygodniowo, a później przez 2 miesiące wcale, dużo zależy od samopoczucia i tego co się jeszcze dzieje w moim życiu prywatnym i zawodowym. Jeżeli natomiast chodzi o opisy i dialogi, to mi bez różnicy, jak mam dobre nastawienie, to wszystko łatwiej wychodzi 😊
Dziennikarka: A jeżeli już pisać, to jakiej długości rozdziały preferujesz?
MagdanieLena: Z punktu widzenia pisarza jest mi to bez różnicy, ale w pierwszym tomie przesadziłam z długością i teraz staram się pilnować 😅 W drugim tomie wychodziło średnio 220 tys znaków ze spacjami czyli około 2 350 słów na rozdział 😊
Dziennikarka: No dobrze. Rozmawiamy już chwilę o Twoim pisarskim warsztacie, dlatego przyszła pora na dosyć istotne pytanie. Każdy z nas lubi się w innej tematyce. Jak jest z Tobą? Jakie gatunki książek lubisz pisać najbardziej i dlaczego? Podczas pisania czego czujesz się najlepiej?
MagdanieLena: Fantastyka i romans. Chociaż romans nie jest konieczny, ale element fantastyczny, nawet taki zakrawający o science-fiction, musi być 😊 Z tego też powodu czytam głównie fantastykę, choć zdarza mi się również czytać klasyki literatury pięknej, uwielbiam np Jane Austen.
Dziennikarka: W porządku. Do kwestii czytania jeszcze wrócimy. Chciałabym poruszyć teraz kwestię systematyczności. Jak wiadomo i jak też wspomniałaś, nie zawsze udaje nam się pisać wtedy, gdy sobie to założymy. Stąd pytanie: Jak to wygląda u Ciebie? Starasz się pisać i publikować regularnie?
MagdanieLena: Staram się wyrobić przed kolejnym deadlinem, ale nie wymagam od siebie systematyczności. Moja praca jest specyficzna, jest dzień kiedy wracam do domu z siłą do pisania, a czasami są dyżury, po których jestem w stanie tylko zasnąć. Zdarzają się dni, w których przez godzinę tylko patrzę w ścianę, zamiast napisać chociaż jedno słowo i wtedy też nie zmuszam się do dalszej pracy. Nie oznacza to, że czekam na wenę. Poprostu piszę wtedy, kiedy mam na to siłę i ochotę 😊
Dziennikarka: Było o systematyczności, to teraz o jej braku. W pisarskim świecie istnieje coś takiego jak twórcza niemoc. Niektórzy określają ją jako brak weny, a inni motywacji. Czy potrafisz przełamać takie chwile? Jeżeli tak, to w jaki sposób to robisz?
MagdanieLena: Jeżeli mówimy o niemocy związanej z samopoczuciem, to odpuszczam, zazwyczaj przy następnej próbie już jest w porządku. Jeżeli zaś mówimy o niemocy związanej z napisaniem jakiejś sceny, to zazwyczaj kilka dni mi zajmuje dopisywanie na siłę i po kawałku, aż mija ten najgorszy moment i wszystko wraca do "normy" 😊
Dziennikarka: Rozumiem. Aby zacząć pisać, trzeba mieć najpierw pomysł. Skąd czerpiesz inspirację, co pomaga Ci w tworzeniu fabuły, bohaterów i tym podobnych, oraz jak to się dzieje, że masz nagle pomysł na coś nowego?
MagdanieLena: Hmm. Myślę, że z emocji. Z przeżyć, doświadczeń życiowych, czy nawet ze słuchanej muzyki 😊
Dziennikarka: Pozostając w temacie, chciałam zapytać o różne sytuacje i wydarzenia z Twoich dzieł oraz o bohaterów. Czy sytuacje, które opisujesz w swoich dziełach, są wzięte z Twojego życia czy też całkowicie wymyślone, a Ty sama utożsamiasz się z wykreowanymi przez siebie bohaterami?
MagdanieLena: I sytuacj i bohaterowie są wymyśleni, ale czasami inspirowani prawdziwymi wydarzeniami. Czerpię z życia i przerabiam to pod realia mojej twórczości 😊
Dziennikarka: A czy jako autorka chciałabyś kiedyś odwiedzić wykreowany przez siebie świat, aby spotkać swoich bohaterów, spędzić trochę czasu w ich otoczeniu i poczuć się jak jedno z nich?
MagdanieLena: Myślę, że nie. Te historie żyją we mnie, dzięki mnie. Jestem ich nieodłączną częścią, dzięki czemu czuję się jakbym tam była 😊
Dziennikarka: Rozumiem. To, że piszesz na Wattpadzie już wiemy. Jak jest z tworzeniem na kartce papieru przy użyciu ołówka, długopisu? Piszesz tylko i wyłącznie wirtualnie, a może zdarza Ci się sięgać po papier?
MagdanieLena: Nie, piszę na laptopie, zawsze, notatki natomiast robię ręcznie. Jak byłam młodsza, to często pisałam na kartkach i w zeszytach, teraz już tego nie robię głównie z wygody i oszczędności papieru 😊
Dziennikarka: Powiedz teraz, kto zajmuje się korektą Twoich dzieł? Poprawiasz wszystko sama, czy masz może jakiegoś pomocnika?
MagdanieLena: Przy wydaniu książek współpracowałam z profesjonalistami. Były redaktorki, korektorki, składacz i graficzka 😊
Dziennikarka: No właśnie. Wspomniałaś, że wydałaś już dwie książki. Opowiedziałabyś o tym coś więcej? Jak do tego doszło, kiedy miało to miejsce, jak się z tym czułaś?
MagdanieLena: Decyzję o wysłaniu Watahy do wydawnictw podjęłam jakoś w 2022 roku. Odpowiedzi pozytywnych dostałam niewiele i niestety z warunkami, które mi nie odpowiadały. Postanowiłam więc postawić na selfpublishing i tak już wydaje swoje dzieła.
Czułam i czuję się świetnie! Pierwszy tom miał premierę w lipcu 2023 a drugi we wrześniu tego roku 😊
Oczywiście są momenty, w których włącza mi się syndrom oszusta i umniejszam sobie, bo przecież książek nie wydałam poprzez tradycyjne wydawnictwo. Niemniej ogólny odbiór tej części mojego życia jest pozytywny.
Dziennikarka: A powiedziałabyś coś więcej o wspomnianym selfpublishingu? Jak to dokładnie wygląda?
MagdanieLena: Jestem swoim własnym wydawcą 😊
Ja wyszukuję podwykonawców (redaktorki, składacz, graficzki) ustalam wszystko z drukarnią, płacę za całość. Sprzadaję, zajmuje się dystrybucją i marketingiem 😊
Dziennikarka: Jeżeli chodzi o kwestię egzemplarzy, na jaką liczbę się to przekłada?
MagdanieLena: Zamówiłam nakłady po 500 sztuk, pierwszy tom powoli się kończy 😊
Dziennikarka: O finansach nie chciałabym rozmawiać, ale powiedz jeszcze, czy książki się przyjęły? Było lub jest wciąż zainteresowanie ich zakupem?
MagdanieLena: Przyjęły się, nie sprzedają się w zawrotnych ilościach, ale co miesiąc kilka, czasami kilkadziesiąt sztuk wychodzi do nowych właścicieli 😊
Dziennikarka: Zatem, gratuluję! Ale wracając, czy w tym momencie planujesz rozpoczęcie pisania nowej książki lub jesteś blisko publikacji kolejnego dzieła? Zdradzisz nam coś w tej kwestii?
MagdanieLena: Jestem w trakcie pisania trzeciego, finałowego tomu trylogii Wataha, planuję premierę na przyszły rok 😊
Dziennikarka: Życzę powodzenia. Pisanie to nie tylko my, to także ludzie z naszego otoczenia. Czy jako autorka dzielisz się swoją twórczością z najbliższymi? Ktoś z Twojej rodziny, znajomych, przyjaciół czytał jakiś Twój tekst?
MagdanieLena: Dziękuję 😊 Oczywiście! Część mojej rodziny i znajomych przeczytała obie części.
Dziennikarka: Pozostańmy jeszcze w tym temacie. Dzieląc się swoim warsztatem z bliskimi, niejako prezentujemy im cząstkę siebie, naszej duszy. Zdarza się, że szczerość ustępuje wtedy kwestii samej znajomości. Myślisz, że osoby z naszego otoczenia, jak rodzina, często oceniają nas, nasz warsztat przez pryzmat samej znajomości i tego, że wiedzą kim jesteśmy? Czy w takim wypadku ciężko jest ocenić negatywnie, ale w konstruktywny sposób twórczość naszego znajomego?
MagdanieLena: Myślę, że część osób na pewno, natomiast są też takie, które mimo wszystko podchodzą do tego "na chłodno". Jak np. moja przyjaciółka Marta, która też jest moją betą 😁
Dziennikarka: Odwołując się do poprzedniego pytania, skupmy się jeszcze na konstruktywnej krytyce i jej niepotrzebnym przeciwieństwie, mianowicie hejcie. Jakie masz zdanie na temat tych dwóch pojęć? Czy konstruktywna wersja krytyki jest ważna, a sam hejt nie powinien mieć miejsca? Dodatkowo, czy kiedykolwiek doświadczyłaś na własnej skórze obecności tych dwóch pojęć w wersji praktycznej?
MagdanieLena: Konstruktywna krytyka jest konieczna dla rozwoju i zmian. Hejt jest kompletnie bezużyteczny i krzywdzący. Oczywiście spotkałam się już z obiema wersjami.
Dziennikarka: Chwilę wcześniej rozmawiałyśmy o informowaniu naszych najbliższych, że zdarza nam się tworzyć. Przełóżmy to na pomarańczową aplikację. Wattpad jest miejscem, gdzie nie trzeba podawać swoich danych osobowych. Niemniej niektórzy decydują się ujawniać kim są. Stąd pytanie, czy wattpadowi twórcy mają problem z ujawnianiem swoich tożsamości? Jak myślisz, co może wpływać na decyzje o nie podawaniu tutaj swojego imienia i nazwiska?
MagdanieLena: Nie wiem czy mają problem, natomiast na pewno pozwala na dzielenie się swoimi pracami bez konieczności ujawniania swoich danych. Niektóre osoby to cieszy, bo są nieśmiałe, niepewne, czy z wielu innych powodów. Jest to naprawde przyjemna alternatywa w czasach kiedy wydawanie książek tradycyjnych pod pseudonimem jest utrudnione, bo marka osobista autora jest bardzo ważna.
Dziennikarka: Wróćmy do kwestii samego tworzenia. Czy Twoim zdaniem pisarz musi czytać książki, aby samemu coś napisać, oraz, czy pisanie to według Ciebie talent czy też umiejętność nabyta?
MagdanieLena: Myślę, że żeby dobrze pisać, trzeba mieć podstawy. Podstaw można się nauczyć z kursów/szkoleń, ale też z czytania innych książek i zwracania uwagi na zabiegi w nich zastosowane, a czasami na błędy. Do samego pisania nie trzeba mieć talentu, ale jeżeli ktoś chce pisać np. high fantasy, to trzeba mieć dobrą wyobraźnię 😊
Dziennikarka: Oj, to na pewno! Pisanie to sztuka. Myślisz, że jest coś, za czym pisarze nie przepadają? Nie chodzi tutaj o indywidualne opinie na dany temat, a o ogół. Co sprawia, że z twarzy twórcy znika uśmiech?
MagdanieLena: Nagonka na dany utwór zdecydowanie spędza sen z powiek każdego autora książki. Czy coś więcej, to nie wiem 🤔
Dziennikarka: Można tu jeszcze podpisać wspomniany już wcześniej hejt. Jak wiadomo, w pisarskim świecie istnieje coś takiego jak pojęcie plagiatu. Co sądzisz o odkradaniu cudzych pomysłów? Spotkałaś się z tym?
MagdanieLena: Nie spotkałam, ale plagiat to przestępstwo, które powinno być karane, choć czasami o wyegzekwowanie tego prawa jest ciężko. Nawet sobie nie wyobrażam, jak bym się czuła, gdyby ktoś ukradł mój pomysł.
Dziennikarka: I obyś się z nim nie spotkała. Poruszmy teraz kwestię czytania. Jak to u Ciebie wygląda? Czytasz jakieś wattpadowe pozycje lub książki papierowe, które chciałabyś polecić? Dodatkowo, w tym miejscu chciałabym również poruszyć kwestię Twoich preferencji. Wolisz książki opublikowane na Wattpadzie, czy te na papierze?
MagdanieLena: Jak regularnie publikowałam, to też czytałam na Wattpadzie. Teraz czytam głównie papierowe książki/eBooki wydanych książek, a platforma służy mi za źródło reklamy i kontaktu z moimi czytelnikami 😊
Dziennikarka: Jeśli już czytać, to w określony sposób. Powiedz, jaką tematykę, gatunki lubisz czytać najbardziej i czy wolisz gdy książka ma zakończenie otwarte, a może jednak zamknięte?
MagdanieLena: Fantastyka, czasami romanse i szeroko pojęta literatura piękna 😊 Co do zakonczeń, to nie mam faworytów, dużo zależy od samej historii i to ona decyduje, czy dane zakończenie mi pasuje czy nie.
Dziennikarka: Rozumiem. A czy posiadasz jakiegoś bohatera literackiego, który stanowi dla Ciebie pewnego rodzaju ulubieńca?
MagdanieLena: Nie mam jednego wybranego, mam grupę, ale nie potrafię wybrać ulubieńca 😅
Dziennikarka: To zrozumiale. Czasami postaci jest za dużo, aby się określić!
Chciałabym, abyś popatrzyła teraz w szerszej perspektywie. Jesteś w stanie wymienić gatunki, które cieszą się szczególną popularnością wśród czytelników, a także, czy Twoim zdaniem jest coś, co może przeszkadzać odbiorcom w czytaniu książek?
MagdanieLena: Teraz zdecydowanie prym wiedzie szeroko rozumiane romantasy i romanse young adult. A co do przeszkadzania w książkach, to myślę, że jest to kwestia raczej indywidualna 😁
Dziennikarka: Wracając do samego Wattpada, na jakim urządzeniu najczęściej go przeglądasz? Jest to telefon, komputer, tablet, a może coś innego?
MagdanieLena: Na telefonie.
Dziennikarka: Przechodząc dalej, Wattpad pozwala nam umieścić informacje o sobie w opisie i dodawać ogłoszenia na tablicy. Jak ważne jest, Twoim zdaniem, zaglądanie do opisu, jego posiadanie i używanie wspomnianej tablicy?
MagdanieLena: Myślę, że bardzo. Wielu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć z opisu, a tablica to świetne źródło komunikacji z czytelnikami, dzięki temu można być bardziej "na bieżąco" 😊
Dziennikarka: Na Wattpadzie dosyć popularne są różnego rodzaju konkursy. Brałaś kiedyś w jakimś udział, promując tym samym swoje dzieło?
MagdanieLena: Chyba tak, ale to była jakaś krótka forma i już nie jest dostępna na moim koncie 😊
Dziennikarka: Konkursy stanowią pewną formę reklamy nas jako autorów. Jakie jest Twoje zdanie wobec polecania swoich prac i profilu u innych twórców? Robiłaś to kiedyś?
MagdanieLena: Nie, nie przepadałam za tym jak ktoś takie rzeczy publikował u mnie, bo często nawet nie patrzył czy kategoria jego książki zgadza się z tym co czytam. To też sama nie robiłam tego u innych.
Dziennikarka: Wyświetlenia, gwiazdki i komentarze to wattpadowa codzienność. Co sądzisz o tych funkcjach naszej aplikacji? Są dla Ciebie ważne? Czy sprawiają, że integrujesz się przez to ze swoimi czytelnikami i osobami Cię obserwującymi?
MagdanieLena: Bardzo ważne! Pozwalają na kontakt z czytelnikiem, udzielanie opinii o dziele, no i bardzo motywują do dalszego tworzenia 😊
Dziennikarka: Powiedz teraz, ile osób obserwuje Twój profil na dzień dzisiejszy i, czy masz jakąś nazwę dla swoich czytelników, którą się posługujesz mówiąc o nich jako grupie?
MagdanieLena: Obserwuje mnie aktualnie 190 osób, ale nie mam dla nich żadnej nazwy
Dziennikarka: Być może jeszcze kiedyś wymyślisz dla nich jakąś nazwę. Czy na Wattpadzie występują błędy, które Cię irytują? Jest coś, czego brakuje Ci w tej aplikacji i, czy według Ciebie Wattpad powinien być aktualizowany? Jeśli tak, to dodałabyś coś lub w nim zmieniła?
MagdanieLena: Jest to możliwe 😊
Hmm, najgorsza od strony twórcy jest zdecydowanie edycja tekstu. Nawet jeżeli już się na męczę i w edytorze powalczę, to po publikacji często tekst ot tak się rozjeżdża i psuje jakość odbioru 😔
Dziennikarka: Pod tym kątem Wattpad zdecydowanie nam nie ułatwia. Niestety. Większość aplikacji posiada współcześnie swoje wersje premium. Tak jest i w przypadku Wattpada. Czy jako jego użytkowniczka korzystasz z niego właśnie za opłatą?
MagdanieLena: Nie, nigdy nie korzystałam.
Dziennikarka: No dobrze, a czy audiobooki, e-booki, podcasty lub blogi są obecne w Twoim życiu? Słuchasz czegoś, tworzysz lub piszesz?
MagdanieLena: Nagrywam filmy na YouTube, ale nie związane z tematyką książkową, często też słucham różnych audiobooków, szczególnie podczas gotowania/jazdy samochodem 😊
Dziennikarka: Nazwa kanału na YouTube została już wcześniej podana, a zainteresowanych zapraszamy oczywiście do jego odwiedzenia! Wcześniej wspomniałaś, że do pisania inspiruje Cię muzyka. Opowiedziałabyś o tym coś więcej?
MagdanieLena: Jak słucham muzyki, to zawsze skupiam się na tym jakie emocje wzbudza we mnie aranżacja i tekst. Niektóre utwory poruszają moją wyobraźnię, gdy słyszę je pierwszy raz, a inne dopiero za którymś razem. Często dzięki nim powstają nowe historie, albo wątki w tych już przeze mnie tworzonych 😊 Nie zawsze zostają one w ostatecznej wersji, ale zdarza się, że w folderze danej historii mam pliki nazwane tytułem piosenki, które są takim "co by było gdyby" 😊
Dziennikarka: Całkiem ciekawy zabieg. Powiedz teraz, jak często zaglądasz na Wattpad i co tak właściwie wyniosłaś, wynosisz z użytkowania tej aplikacji? Czy sam Wattpad, jak i pisanie pomogło Ci odnaleźć siebie?
MagdanieLena: Teraz rzadko, ale w czasach kiedy byłam tu regularnie pozwolił mi utwierdzić się w przekonaniu, że pisanie to jest coś mojego, co daje mi frajdę i jednocześnie pokazał, że są osoby, które chcą czytać moje dzieła 😊
Dziennikarka: Mówi się, że najciężej jest wypowiedzieć się na temat swojej własnej działalności. Niemniej każdy autor powinien być świadomy swojego warsztatu. Czy potrafisz powiedzieć, czym tak właściwie jest dla Ciebie Wattpad, Twoja wattpadowa działalność i sama twórczość, której się oddajesz? Dodatkowo, piszesz dla kogoś, czy przede wszystkim dla siebie?
MagdanieLena: Piszę dla siebie, ale z myślą o czytelnikach 😊 A co do Wattpada, to jest on dla mnie krokiem milowym. Myślę, że gdybym nie zaczęła tu publikować, to mogłabym nie wydawać swoich książek w dniu dzisiejszym.
Dziennikarka: A wiesz już jaki będzie kolejny krok?
MagdanieLena: Planuję nadal pisać książki 😊
Dziennikarka: To było do przewidzenia! Oczywistym jest, że Wattpad stanowi dla Ciebie pewnego rodzaju kotwicę. To na nim działasz i tworzysz. Ale czy można znaleźć Cię gdzieś jeszcze? Na Instagramie, TikToku lub jakiejś innej aplikacji?
MagdanieLena: Tak, jestem na Instagramie jako magdakrupaszlama_autorka, a na TikToku znajdziecie mnie jako Wiedźmi Las oraz po imieniu i nazwisku.
Dziennikarka: Zainteresowanych zapraszamy do odwiedzenia tychże profili! Każdy z nas zaczynał kiedyś swoją przygodę z pisaniem i Wattpadem. Miałabyś jakąś radę dla początkujących pisarzy, nowych użytkowników tej aplikacji, którzy nie potrafią się jeszcze odnaleźć?
MagdanieLena: Przede wszystkim pisać, a jeżeli bardzo komuś zależy na wyświetleniach już na początku, warto sprawdzić jakie gatunki teraz trendują i spróbować w nich swoich sił 😊
Dziennikarka: Czy na koniec chciałabyś kogoś pozdrowić, a w przyszłości zobaczyć wywiad z jakimś innym wattpadowym twórcą?
MagdanieLena: Pozdrawiam wszystkich czytających ten wywiad 😊 Chętnie zobaczyłabym wywiad z fareydae, autorką Krwi zdrajcy 😊
Dziennikarka: Pozdrawiamy! Wymienioną autorkę znam, na pewno się z nią skontaktuję. W tym miejscu chciałabym bardzo podziękować za poświęcony czas i chęć wzięcia udziału w wywiadzie. To była naprawdę przyjemna rozmowa. Życzę samych sukcesów, pozdrawiam! ❤️
MagdanieLena: Dziękuję bardzo za miłą rozmowę i możliwość wzięcia udziału w wywiadzie 😊 Cała przyjemność po mojej stronie!
Wywiad przeprowadziła: xNoorshally
✩ ✩ ✩
Zapraszam Was serdecznie na profil MagdanieLena, z którą wywiad właśnie przeczytaliście. Być może znajdziecie u niej coś dla siebie. To naprawdę mały gest, który z pewnością umili jej dzień!
✩ ✩ ✩
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top