Wywiad LXX: AKZgaj
✩ ✩ ✩
⸻ POZNAJCIE ⸻
→ AKZgaj ←
✩ ✩ ✩
Wywiad przeprowadzony w listopadzie 2024 roku.
·
Data publikacji: 8.12.2024 r.
☟
Dziennikarka: Hejka! Jestem Noorshallancką dziennikarką i odpowiadam na Twoje zgłoszenie do wywiadu. Bardzo się cieszę, że będziemy mogły porozmawiać! Przed rozpoczęciem rozmowy o Twojej twórczości i działalności na Wattpadzie chciałabym się najpierw czegoś o Tobie dowiedzieć. Kim tak właściwie jesteś, jakie posiadasz pasje poza pisaniem, co lubisz robić w wolnym czasie? Opowiedziałabyś coś o sobie?
AKZgaj: Cześć :) Mam na imię Agnieszka. Gdy nie piszę, to zwykle rysuję lub uczę się języków obcych. Fascynują mnie mity Nordyckie i Litewskie, choć może raz jeszcze zajrzę do Fińskiej Kalevali, tylko musiałabym dorwać się do jakiegoś papierowego wydania 😅
Dziennikarka: Bardzo miło mi Cię poznać! Wspomniałaś o nordyckich mitach. Miałaś może styczność z Eddą?
AKZgaj: Czytałam niektóre opowieści, ale to chyba było 2 lata temu (szczególnie pamiętam początek i Ragnarök) i część z nich musiałabym sobie odświeżyć.Teraz jednak bardziej fascynuje mnie kultura Litewska (czyli też poczęści moja :D), którą ciężko poznać, bo polskich książek jest niewiele, i większość mitów jest pisanych po angielsku, przez co trzeba ich szukać w internecie (szczególnie szukam najbardziej oryginalnego mitu o Eglé).
Dziennikarka: Pytam, gdyż to totalnie moje klimaty, ha, ha. W każdym razie, przejdźmy do rozmowy właściwej. Skupiając się na pomarańczowej aplikacji, poruszmy na początku jeden z ważniejszych elementów tworzenia konta, czyli wybrania odpowiedniego nicku. Stąd pytanie: Jak stworzyłaś swój pseudonim i dlaczego postanowiłaś się nim podpisywać?
AKZgaj: Nie jest to żadna tajemnica :) Mój nick jest skrótem od moich imion i nazwiska. Uznałam, że będzie łatwiejszy do zapamiętania dla czytelników.
Dziennikarka: Rozumiem. Od jak dawna jesteś już na Wattpadzie, jak właściwie tutaj trafiłaś i czym tak właściwie się tutaj zajmujesz?
AKZgaj: Trafiłam na Wattpada chyba gdzieś około 2017 roku, ale porzuciłam aplikację na jakieś 6 lat. Dopiero od niedawna jestem tutaj z powrotem. Publikuję teraz moją powieść „Chłopak znad Jeziora Dunn", romans enemies to lovers.
Dziennikarka: Zdradzisz powód zniknięcia?
AKZgaj: Byłam ofiarą wielkiego hejtu. Jedna dziewczyna nasłała na mnie parę osób, które zaczęły do mnie pisać obraźliwe wiadomości.
Dziennikarka: Dobrze, zostawimy na razie ten ciężki temat, ale wrócimy do niego w odpowiednim czasie. Porozmawiajmy przez chwilę o Twojej grafice profilowej. Co oznacza, symbolizuje i kto stoi za jej wykonaniem?
AKZgaj: W zasadzie to mój stary rysunek. Nie lubię rysować siebie, ale uznałam, że skoro robię profil z imieniem i nazwiskiem, to zamiast zdjęcia, mogę wstawić "autoportret".
Dziennikarka: Dawno powstał?
AKZgaj: Jakieś dwa lata temu.
Dziennikarka: Wracając do kwestii pisarskich, jak to się właściwie stało, że zaczęłaś pisać? Co sprawiło, że postanowiłaś spróbować w tym swoich sił i jak długo już to robisz?
AKZgaj: Może zacznę od początku :D Zaczęłam pisać, gdy miałam 12 lat. Pamiętam, że pisałam książkę romantasy. Nigdy nie podobały mi się romanse w książkach i postanowiłam pisać coś własnego. A jeśli chodzi o to, jak to się stało, że piszę, to muszę przyznać, że wewnątrz siebie czułam presję do przelania własnych myśli na papier.
Dziennikarka: To dosyć popularny scenariusz. Skupmy się przez chwilę na Twoich początkach. Pamiętasz pierwszą historię, którą napisałaś? O czym była, w jakiej formie miałaś ją zapisaną i czy nadal posiadasz ją w swojej wewnętrznej bibliotece?
AKZgaj: Był to romans między dziewczyną a księciem. Jako 12-letnia dziewczynka nie skupiłam się wtedy na fabule xD I (dzięki Bogu) nie ma tej historii na świecie, bo wrzuciłam ją do do ognia (robiłam czystkę z niepotrzebnymi zeszytami, które zajmowały miejsce).
Dziennikarka: Nie jest Ci żal, że mimo wszystko się jej pozbyłaś?
AKZgaj: Ani trochę :) Spaliłabym się ze wstydu, gdybym ją teraz czytała :D Powiedzmy, że było to jak fanfiction na Wattpadzie xD
Dziennikarka: Ha, ha, rozumiem. Początki początkami, ale za Tobą już jakiś czas poświęcony pisaniu. Powiedz, ile dzieł już napisałaś bądź piszesz? Jesteś w stanie wskazać to, z którego jesteś szczególnie dumna?
AKZgaj: Napisałam około 11 książek, i mam w planach więcej. Nie wiem, czy jestem dumna z jakieś książki (natura perfekcjonistki), bo wciąż chcę je edytować i poprawiać. Bardzo wiele uwagi daję swoim bohaterom, aby nie byli płytcy jak kałuża :D Chcę, aby mieli własne opinie, marzenia, cele i wartości. Ważne jest dla mnie przesłanie i morał w książce.
Dziennikarka: Dążenie do doskonałości to dosyć popularna rzecz wśród pisarzy, doskonale to rozumiem. Poruszając jednak kwestię dzieł zakończonych, powiedz nam, jak się czułaś, gdy zamykałaś te projekty? Jakie uczucia ci wtedy towarzyszyły?
AKZgaj: Czułam smutek, że kończę przygodę z moimi bohaterami, ale zarazem ulgę, że mogę już zacząć inną książkę.
Dziennikarka: Mówiąc jeszcze o Twoich pracach opublikowanych na Wattpadzie, kto przygotował do nich grafiki? Stanowią one nawiązanie do samego tekstu danego utworu?
AKZgaj: Wszystko robię sama: od reklam, po grafiki. Od jutra (od 2 listopada) będę co tydzień wrzucać na TikToka i Instagrama rysunki i mini komiksy związane z moją książką. Wszystko jest nawiązaniem do tekstu :)
Dziennikarka: Powiedz, jak wygląda Twoje przygotowanie do rozpoczęcia pracy nad książką? Tworzysz na początku zarys tego, co ma zostać zawarte, czy też idziesz na żywioł i nie notujesz żadnych informacji o wydarzeniach, bohaterach i tym podobnych?
AKZgaj: I tak i tak bywa. W zasadzie, czasami potrafię wymyślić cały zarys fabuły i postaci w jakąś godzinę. A czasami trwa to nawet parę miesięcy. Chyba zależy to od siły wyższej :) Oczywiście, prowadzę notatnik i notuję spostrzeżenia i piszę krótkie opowieści, aby je z czasem rozwijać do postaci pełnej książki.
Dziennikarka: A ile czasu starasz się poświęcać tworzeniu, dodatkowo, co przemawia do Ciebie bardziej? Łatwiej napisać ci fragment opisowy czy dialog?
AKZgaj: Prawdę mówiąc, nie mam bladego pojęcia ile czasu poświęcam pisaniu. Choć staram się mieć jakąś rutynę, to raczej wszystko zależy od wybuchów energii. Nie mam problemów z pisaniem dialogów i opisów, tak samo jest łatwo. No może z opisami czasami zbyt mocno popłynę i muszę je wycinać, bo znudziłyby czytelnika :D
Dziennikarka: A jeżeli już pisać, to jakiej długości rozdziały preferujesz?
AKZgaj: Próbuję pisać ponad 3000 słów i więcej, ale na Wattpadzie staram się publikować rozdziały o długości 1200 lub 1000 słów, aby było wygodniej czytać.
Dziennikarka: Rozmawiamy już chwilę o Twoim pisarskim warsztacie, dlatego przyszła pora na dosyć istotne pytanie. Każdy z nas lubi się w innej tematyce. Jak jest z Tobą? Jakie gatunki książek lubisz pisać najbardziej i dlaczego? Podczas pisania czego czujesz się najlepiej?
AKZgaj: Najlepiej czuję się w romansach. Chyba po prostu pisze je dlatego, że nie znajduję tego w książkach, o czym chciałabym czytać.
Dziennikarka: Chciałabym poruszyć teraz kwestię systematyczności. Jak wiadomo, nie zawsze udaje nam się pisać wtedy, gdy sobie to założymy. Stąd pytanie: Jak to wygląda u Ciebie? Starasz się pisać i publikować regularnie?
AKZgaj: U mnie wygląda to tak, że piszę wcześniej książkę, poprawiam i dodaję na Wattpada systematycznie. Teraz publikuję co tydzień nowy rozdział.
Dziennikarka: Było o systematyczności, to teraz o jej braku. W pisarskim świecie istnieje coś takiego jak twórcza niemoc. Niektórzy określają ją jako brak weny, a inni motywacji. Jak jest z Tobą? Miewasz momenty, gdy nie możesz zabrać się za pisanie? Potrafisz przełamać takie chwile? Jeżeli tak, to w jaki sposób to robisz?
AKZgaj: Mam swoje metody na przełamywanie blokady pisarskiej. Po prostu piszę na siłę, aby przebrnąć jakiś np. ciężki rozdział (i tak będę go później edytować, aby szlifować pisownię). Jest jeszcze druga metoda: jak nie mogę pisać nowych rozdziałów w książce, piszę one-shoty, które mają dwie, trzy strony, a czasami jedną. Te krótkie opowieści są związane z jakimś konkretnym tematem.
Dziennikarka: I zawsze Ci się to sprawdza?
AKZgaj: Zawsze :)
Dziennikarka: Zatem musi to być naprawdę dobry sposób! Aby zacząć pisać, trzeba mieć najpierw pomysł. Skąd czerpiesz inspirację, co pomaga Ci w tworzeniu fabuły, bohaterów i tym podobnych, oraz jak to się dzieje, że masz nagle pomysł na coś nowego?
AKZgaj: Czasami podczas spaceru lub jakieś roboty wpada mi do głowy pomysł na postać, element fabuły czy też dialogu (bywa też, że z dialogu z życia), i to wszystko zapisuję na później. Inspiruje mnie natura, a także autorzy książek, tacy jak Tolkien i London. Bywa też tak, że piszę to, co sama chciałabym przeczytać. Pomaga mi też muzyka. Właśnie z niej czerpię inspirację.
Dziennikarka: Pozostając w temacie, chciałam zapytać o różne sytuacje i wydarzenia z Twoich dzieł oraz o bohaterów. Czy sytuacje, które opisujesz w swoich dziełach, są wzięte z Twojego życia czy też całkowicie wymyślone, a Ty sama utożsamiasz się z wykreowanymi przez siebie bohaterami?
AKZgaj: Po części są to wydarzenia wzięte z życia (szczególe wątki humorystyczne, np. postać z mojej książki, która podczas dni zawodów w szkole powiedziała, że chce otworzyć zakład pogrzebowy z nowoczesnym krematorium, jest inspirowana mną – zresztą ten tekst rzuciłam nauczycielowi w takim tematyczny dniu :D). Ale w większości są to elementy fikcyjne. Jeśli chodzi o utożsamianie się z bohaterami, staram się nie pisać "lepszej siebie", bo nie znoszę Mary Sue, i staram się kreować postacie, które choć mają niewielkie cząstki mojego charakteru i zainteresowań, to jednak nie przypominają mnie z wyglądu ani z zachowań.
Dziennikarka: A czy jako autorka chciałabyś kiedyś odwiedzić wykreowany przez siebie świat, aby spotkać swoich bohaterów, spędzić trochę czasu w ich otoczeniu i poczuć się jak jedno z nich?
AKZgaj: Pewnie, każdy autor by tak chciał :) Myślę, że chciałabym mieć dom nad jeziorem, jak moi bohaterowie z książki :D
Dziennikarka: Może kiedyś będziesz miała? Kto wie! To, że piszesz na Wattpadzie już wiemy. Jak jest z tworzeniem na kartce papieru przy użyciu ołówka, długopisu? Piszesz tylko i wyłącznie wirtualnie, a może zdarza Ci się sięgać po papier?
AKZgaj: Piszę tylko wirtualnie, bo mam uszkodzone stawy. Z rysunkiem trochę inaczej to wygląda, bo ołówek ma inny nacisk i mogę rysować na papierze (albo malować), ale z długimi przerwami lub mając na nadgarstku usztywnienie.
Dziennikarka: Czyli ruch dłoni na klawiaturze sprawia Ci mniejszy ból niż przy trzymaniu długopisu?
AKZgaj: Jak będę gnić przed ekranem parę godzin, to będzie boleć :) Ale mam swój czas na to pisanie. Kiedyś pisałam (głównie w szkole) krótkie powieści na papierze, ale to już przeszłość, bo właśnie wtedy nabawiłam się uszkodzenia. No, a do tego na komputerze szybciej się pisze. Więc komputer wygrywa (chociaż rozczytam to co napisałam, bo mam "lekarskie" pismo na papierze).
Dziennikarka: Rozumiem. Powiedz teraz, kto zajmuje się korektą Twoich dzieł? Poprawiasz wszystko sama, czy masz może jakiegoś pomocnika?
AKZgaj: Chciałabym mieć pomocnika :D Ale obawiam się, że moi znajomi mają inne gusta, tak samo jak moja rodzina. Jak na razie nie zamierzam nikomu płacić za korektę i sama wszystko poprawiam i piszę. To jest żmudny proces, bo np. jedną moją książkę przeczytałam chyba z 4 lub 5 razy, aby mieć pewność, że wyłapałam luki fabularne lub błędy.
Dziennikarka: Możesz też zgłosić się do kogoś na Wattpadzie, kto chętnie nawiązałby taką współpracę. Nie zawsze trzeba od razu płacić.
Zakończyłaś już pisanie książki. Jesteś przed jej korektą, w trakcie lub po, co robisz? Chciałabyś wydać swoje dzieła w wersji papierowej, a może poczyniłaś już coś w tym kierunku i zechcesz nam o tym opowiedzieć?
AKZgaj: Książka, którą publikuję na Wattpadzie już jest napisana, i będzie chyba siódmy (?) raz korektowana. Oczywiście marzę, aby ją wydać :) Chciałabym też do niej zrobić ilustracje.
Dziennikarka: Życzę powodzenia! A czy w tym momencie planujesz rozpoczęcie pisania nowej książki lub jesteś blisko publikacji kolejnego dzieła? Zdradzisz nam coś w tej kwestii?
AKZgaj: Mogę zdradzić, że zostały mi dwa rozdziały korekty innej książki... Ale nie zamierzam jej publikować na Wattpadzie. Wolę skupić się na promocji jednej książki niż dwóch.
Dziennikarka: Rozumiem. Pisanie to nie tylko my, to także ludzie z naszego otoczenia. Czy jako autorka dzielisz się swoją twórczością z najbliższymi? Ktoś z Twojej rodziny, znajomych, przyjaciół czytał jakiś Twój tekst?
AKZgaj: Tak, książkę dla dzieci liczącą 10 stron. Jeśli ktoś przeczytał 1 stronę książki YA, to cud :)
Dziennikarka: Pozostańmy jeszcze w tym temacie. Dzieląc się swoim warsztatem z bliskimi, niejako prezentujemy im cząstkę siebie, naszej duszy. Zdarza się, że szczerość ustępuje wtedy kwestii samej znajomości. Myślisz, że osoby z naszego otoczenia, jak rodzina, często oceniają nas, nasz warsztat przez pryzmat samej znajomości i tego, że wiedzą kim jesteśmy? Czy w takim wypadku ciężko jest ocenić negatywnie, ale w konstruktywny sposób twórczość naszego znajomego?
AKZgaj: Myślę, że każdy wrażliwy człowiek będzie starał się pokazać punkty do poprawy jak najbardziej delikatnie i wyrozumiale. Ale fakt, ludzie często oceniają pracę po znajomości kogoś np. Jak ktoś jest marzycielem, i jego postać też ma te cechy, rodzina i znajomi z ochotą powiedzą: O, postać A jest taka jak ty. Możesz się bardziej postarać. Ale to zależy od charakteru wypowiedzi :)
Dziennikarka: Chwilę wcześniej wspomniałaś, że doświadczyłaś hejtu. Czy chciałabyś rozwinąć myśl? Opowiedzieć jak sobie z nim poradziłaś lub podzielić się dobrym słowem z tymi, którzy doświadczyli podobnych sytuacji?
AKZgaj: Mam jedną radę: olać hejt. Nie da się dogodzić wszystkim ludziom i zawsze się znajdzie ktoś, komu nie będzie się podobać to, co się tworzy. Ale to nie jest Twój problem, ale tego kogoś. Należy robić swoje.
Dziennikarka: Przed chwilą rozmawiałyśmy o informowaniu naszych najbliższych, że zdarza nam się tworzyć. Przełóżmy to na pomarańczową aplikację. Wattpad jest miejscem, gdzie nie trzeba podawać swoich danych osobowych. Niemniej niektórzy decydują się ujawniać kim są. Stąd pytanie, czy wattpadowi twórcy mają problem z ujawnianiem swoich tożsamości? Jak myślisz, co może wpływać na decyzje o nie podawaniu tutaj swojego imienia i nazwiska?
AKZgaj: Nie mam pojęcia. Każdy ma swój wybór :)
Dziennikarka: No dobrze, wróćmy do kwestii samego tworzenia. Czy Twoim zdaniem pisarz musi czytać książki, aby samemu coś napisać, oraz, czy pisanie to według Ciebie talent czy też umiejętność nabyta?
AKZgaj: Uważam, że pisarz powinien czytać dobre książki. Nie mam na myśli książek... No cóż, powiedzmy, że niektóre książki które są w bibliotece, nie specjalnie mi się podobają. Rozumiem, że nie wszyscy chcą sięgać po klasykę, bo kojarzą ją jako lektury szkolne. Ale tak naprawdę jest wiele perełek, które nie mają nic wspólnego z lekturą szkolną, a warto je przeczytać. Odnośnie pisania, powiem tak: talent jest ważny i potrzebny, aby książka miała to coś. Ale trzeba też talentowi pomóc i ćwiczyć.
Dziennikarka: Mówisz o dobrych książkach, a czy te gorszej jakości nie pomagają w rozwoju umiejętności pisarskich i wyrobieniu swojego poglądu, uczeniu się na czyichś błędach?
AKZgaj: Na początku tak może być, można wyłapywać błędy i nie popełniać ich przy pisaniu swojej powieści, ale potem zaczyna się dziać to co mówi stare przysłowie: „Kto z kim przystaje, takim się staje". Widziałam to po sobie, jak zaczęłam masowo wypożyczać książki z biblioteki, aby zobaczyć co jest w "modzie" i mój język pisarski się pogorszył. Jak przestałam czytać te nowe książki, zaczęłam czytać starsze (weźmy nawet te z 2000 roku, nie trzeba daleko szukać), wróciłam do starego stanu.
Dziennikarka: Rozumiem. Pisanie to sztuka. Myślisz, że jest coś, za czym pisarze nie przepadają? Nie chodzi tutaj o indywidualne opinie na dany temat, a o ogół. Co sprawia, że z twarzy twórcy znika uśmiech?
AKZgaj: Chyba każdego pisarza drażni zdanie: „A, czytałem coś podobnego", albo „Wymyśl coś oryginalnego". No i oczywiście plagiat.
Dziennikarka: No właśnie, w kwestii plagiatu, czy spotkałaś się z nim?
AKZgaj: Jak byłam młodsza, to tak.
Dziennikarka: I jak na niego zareagowałaś, poradziłaś sobie z nim?
AKZgaj: To nie jest przyjemny temat, nie chcę o nim wspominać, wybacz.
Dziennikarka: W porządku, rozumiem. Poruszmy zatem kwestię czytania. Jak to u Ciebie wygląda? Czytasz jakieś wattpadowe pozycje lub książki papierowe, które chciałabyś polecić? Dodatkowo, w tym miejscu chciałabym również poruszyć kwestię Twoich preferencji. Wolisz książki opublikowane na Wattpadzie, czy te na papierze?
AKZgaj: Mam parę pozycji na Wattpadzie, które czytam w ramach czytanie za czytanie (można mi przesłać swoją propozycję, ale nie czytam erotyki i książek z wieloma wulgaryzmami). Z książek papierowych, które mogę polecić, to Władca Pierścieni, Silmarillion, Wilk Morski, Dopóty mamy twarze. I wolę czytać książki na papierze, ze względu na oczy.
Dziennikarka: Jeśli już czytać, to w określony sposób. Powiedz, jaką tematykę, gatunki lubisz czytać najbardziej i czy wolisz gdy książka ma zakończenie otwarte, a może jednak zamknięte?
AKZgaj: Najbardziej lubię czytać fantastykę (ale to jest skomplikowana miłość), romans enemies to lovers (taki właśnie piszę i publikuję na Wattpadzie), romans light i gotycki. Lubię też czytać przygodowe książki. Jeśli chodzi o zakończenia, wolę zakończenia zamknięte.
Dziennikarka: A czy posiadasz jakiegoś bohatera literackiego, który stanowi dla Ciebie pewnego rodzaju ulubieńca?
AKZgaj: Obawiam się, że nie mam. Lubię wielu bohaterów, ale nie powiedziałabym, że mam jakiegoś jednego ulubieńca. No chyba, że licząc postać z mojej książki, i to jest postać drugoplanowa.
Dziennikarka: Chciałabym, abyś popatrzyła teraz w szerszej perspektywie. Jesteś w stanie wymienić gatunki, które cieszą się szczególną popularnością wśród czytelników, a także, czy Twoim zdaniem jest coś, co może przeszkadzać odbiorcom w czytaniu książek?
AKZgaj: Chyba cieszy się popularnością ostatnio gatunek (?) romans mafijny, czego zupełnie nie rozumiem. Ostatniego pytania nie rozumiem. Jeżeli liczy się korzystanie z telefonu podczas czytania i ponaglenie do zmywania naczyń, to chyba to.
Dziennikarka: Drugie pytanie każdy rozumie inaczej. Co może przeszkadzać? Jakieś wątki, opisywane zachowania, tego typu rzeczy i o to właśnie pytam, jak to Twoim zdaniem wygląda?
AKZgaj: Na pewno odstraszają mnie wulgaryzmy i patologiczne zachowania. Nie lubię jak jest zbyt dużo tematów +18 i +16 i poruszanych "trudnych kwestii" pisanych przez osoby, które nie znają się na tym. No i nie lubię, jak książka ma "cukierkową" okładkę, a wewnątrz jest wszystko, co tutaj wymieniłam, a do tego nie ma ostrzeżeń.
Dziennikarka: Wracając do samego Wattpada, na jakim urządzeniu najczęściej go przeglądasz? Jest to telefon, komputer, tablet, a może coś innego?
AKZgaj: Telefon, dla wygody.
Dziennikarka: Wattpad pozwala nam umieścić informacje o sobie w opisie i dodawać ogłoszenia na tablicy. Jak ważne jest, Twoim zdaniem, zaglądanie do opisu, jego posiadanie i używanie wspomnianej tablicy?
AKZgaj: Nie interesuje mnie czytanie opisów, chyba że po to, aby dowiedzieć się, czy ktoś nie pisze 18+.
Opis może się czasami przydać, ale nie wiem, czy ludzie je czytają.
Dziennikarka: Na Wattpadzie dosyć popularne są różnego rodzaju konkursy. Brałaś kiedyś w jakimś udział, promując tym samym swoje dzieło?
AKZgaj: Nie, i niespecjalnie mnie to interesuje.
Dziennikarka: No dobrze, a jakie jest Twoje zdanie wobec polecania swoich prac i profilu u innych twórców? Robiłaś to kiedyś?
AKZgaj: Tak, ponieważ Wattpad ucina zasięgi, a ludzie zazwyczaj nie szukają sami z siebie jakiś historii.
Dziennikarka: Wyświetlenia, gwiazdki i komentarze to wattpadowa codzienność. Co sądzisz o tych funkcjach naszej aplikacji? Są dla Ciebie ważne? Czy sprawiają, że integrujesz się przez to ze swoimi czytelnikami i osobami Cię obserwującymi?
AKZgaj: Są to funkcje przydatne.
Dziennikarka: Powiedz teraz, ile osób obserwuje Twój profil na dzień dzisiejszy i, czy masz jakąś nazwę dla swoich czytelników, którą się posługujesz mówiąc o nich jako grupie?
AKZgaj: Mam 205 obserwujących, a nazywam ich Duszyczkami :)
Dziennikarka: Czy kryje się za tym jakąś ciekawa historia? Chodzi mi o nazwę.
AKZgaj: Jak kogoś lubię lub ktoś mnie rozczula, nazywam tego kogoś Duszyczką :)
Dziennikarka: Rozumiem. Czy na Wattpadzie występują błędy, które Cię irytują? Jest coś, czego brakuje Ci w tej aplikacji i, czy według Ciebie Wattpad powinien być aktualizowany? Jeśli tak, to dodałabyś coś lub w nim zmieniła?
AKZgaj: Irytuje mnie teraz aktualizacja, bo po niej nie mam powiadomień i nawet odinstalowanie jej nie zadziałało.
Dziennikarka: Większość aplikacji posiada współcześnie swoje wersje premium. Tak jest i w przypadku Wattpada. Czy jako jego użytkowniczka korzystasz z niego właśnie za opłatą?
AKZgaj: A w życiu nie zapłaciłabym Wattpadowi :)
Dziennikarka: Dlaczego?
AKZgaj: Bo szkoda pieniędzy.
Dziennikarka: W porządku. Czy audiobooki, e-booki, podcasty lub blogi są obecne w Twoim życiu? Słuchasz czegoś, tworzysz lub piszesz?
AKZgaj: Nie piszę i nie słucham :) Wolę słuchać muzyki.
Dziennikarka: A czy słuchasz podczas pisania?
AKZgaj: Zazwyczaj tak. Słucham głównie metalu i rocka. Czasami też muzyki Thomasa Bergersena, ale gdy piszę fantasy.
Dziennikarka: Powiedz teraz, jak często zaglądasz na Wattpad i co tak właściwie wyniosłaś, wynosisz z użytkowania tej aplikacji? Czy sam Wattpad, jak i pisanie pomogło Ci odnaleźć siebie?
AKZgaj: Wattpad u mnie służy tylko do publikowania ;)
Dziennikarka: Mówi się, że najciężej jest wypowiedzieć się na temat swojej własnej działalności. Niemniej każdy autor powinien być świadomy swojego warsztatu. Czy potrafisz powiedzieć, czym tak właściwie jest dla Ciebie Wattpad, Twoja wattpadowa działalność i sama twórczość, której się oddajesz? Dodatkowo, piszesz dla kogoś, czy przede wszystkim dla siebie?
AKZgaj: Wattpad jest tylko miejscem, gdzie publikuję. Nic więcej.
Dziennikarka: Oczywistym jest, że Wattpad stanowi dla Ciebie pewnego rodzaju kotwicę. To na nim działasz i tworzysz. Ale czy można znaleźć Cię gdzieś jeszcze? Na Instagramie, TikToku lub jakiejś innej aplikacji?
AKZgaj: Tak, na Instagramie. Mój insta: akzgaj.autorka, TikTok: akzgaj i Twitter: AKZgaj. Tam wrzucam rysunki związane z moją książką i spoilery.
Dziennikarka: Każdy z nas zaczynał kiedyś swoją przygodę z pisaniem i Wattpadem. Miałabyś jakąś radę dla początkujących pisarzy, nowych użytkowników tej aplikacji, którzy nie potrafią się jeszcze odnaleźć?
AKZgaj: Nie mam :) Obawiam się, że algorytm Wattpada działa przeciwko użytkownikowi.
Dziennikarka: No dobrze. Czy na koniec chciałabyś kogoś pozdrowić, a w przyszłości zobaczyć wywiad z jakimś innym wattpadowym twórcą?
AKZgaj: Nie mam. Życzę powodzenia w nowym wywiadzie :)
Dziennikarka: Bardzo dziękuję. Ja również życzę wszystkiego dobrego, pozdrawiam! :3
Wywiad przeprowadziła: xNoorshally
✩ ✩ ✩
Zapraszam Was serdecznie na profil AKZgaj, z którą wywiad właśnie przeczytaliście. Być może znajdziecie u niej coś dla siebie. To naprawdę mały gest, który z pewnością umili jej dzień!
✩ ✩ ✩
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top