Wywiad LV: rxdyjxnek


POZNAJCIE

rxdyjxnek

Wywiad przeprowadzony na przełomie lutego i marca 2024 roku.
·
Data publikacji: 28.04.2024 r.

Dziennikarka: Hejka! Jestem Noorshallancką dziennikarką i przybywam, aby przeprowadzić z Tobą wywiad. Bardzo się cieszę, że będziemy mogli porozmawiać! Na samym wstępie chciałabym się czegoś o Tobie dowiedzieć. Kim jesteś? Proszę, opowiedz coś o sobie.

rxdyjxnek: Hejka! Nazywam się Janek, w Internecie wolę przedstawiać się jako rxdyjxnek z uwagi na anonimowość. Lubię czytać książki, odkryłem to w 2023 roku. Pamiętam ten dzień, w którym skończyłem pierwszą książkę i dzięki niej pokochałem czytanie. Owszem, pisałem trochę od 2021 roku z przerwami. Ale wtedy nie miałem dużego zasobu słownictwa pod względem pisarskim w porównaniu z tym, co jest teraz. Teraz uważam, że mój zasób jest większy i staram się pokazywać to w moich książkach, które piszę. Planuję w przyszłości zostać pisarzem lub aktorem. Mam już wiele pomysłów na kolejne książki i nie mogę się doczekać, aż zrealizuję na nie pomysły.

Dziennikarka: Miło Cię poznać! Wspomniałeś o swoim pseudonimie. Jak tak właściwie go stworzyłeś i dlaczego postanowiłeś się nim podpisywać?

rxdyjxnek: Stworzyłem swój nick poprzez połączenie koloru moich włosów oraz mojego imienia i wplecenie w niego literki x tak, aby był chociaż trochę estetyczny. Zacząłem się nim podpisywać, aby utrzymywać swoją anonimowość.

Dziennikarka: Od ilu lat jesteś już na Wattpadzie i jak właściwie tutaj trafiłeś? Był to Twój jedyny wybór, czy rozpatrywałeś się również na inne aplikacje, strony do pisania?

rxdyjxnek: Jestem na Wattpadzie już od 2021 roku, czyli niedługo będą 3 lata mojej obecności na tej platformie. Trafiłem na tą aplikację znienacka i kompletnie niespodziewanie, ponieważ poznałem ją dzięki pewnemu TikTokowi, w którym była zapromowana czyjaś książka. Dalej pamiętam, jak ona się nazywała.

Natomiast co do Twojego drugiego pytania, nie rozpatrywałem przejścia na inną platformę niż Wattpad. W tamtym czasie tylko ją znałem i nie zamierzam jej opuszczać, chyba że coś mnie do tego skłoni, w co raczej wątpię. Nie znam zresztą innych stron, w których mogę rozwijać swoje skrzydła i twórczość, niż Wattpad.

Dziennikarka: Zdradzisz tytuł wspomnianej książki?

rxdyjxnek: Oczywiście, ta książka była pisana przez mxmadsx pod tytułem „Flower of death". Jest to książka o dziewczynie, która pewnego dnia zaczęła miewać urojenia. Widziała zmarłych. Nie wytrzymując tego faktu, dziewczynka popełnia samobójstwo.

Dziennikarka: Dziękuję. Co tak właściwie sprowadza Cię na Wattpad? Czym się tutaj zajmujesz?

rxdyjxnek: Na Wattpad sprowadza mnie moja misja. Misja, przez którą tkwię w nadziei na lepsze jutro. Wattpad i pisanie książek jest dla mnie ucieczką, od której nigdy przenigdy nie będę chciał uciec. Zajmuję się tutaj pisaniem książek o różnej tematyce. Można je określić jako literaturę młodzieżową. W tej kategorii czuję się najbezpieczniej, bo wiem, że raczej niczego nie zepsuję. Zazwyczaj moje książki będą 16+ lub 18+. Owszem, znajdą się tutaj książki z innymi kategoriami, jednakże raczej nie planuję innych, niż podałem wcześniej.

Dziennikarka: Co przedstawia Twoja grafika profilowa, co ona oznacza i kto stoi za jej wykonaniem?

rxdyjxnek: Moja grafika profilowa przedstawia moją ulubioną aktorkę oraz ulubioną ikoniczną postać filmową, które są z serialu „Victoria znaczy zwycięstwo". Za dzieciaka bardzo lubiłem oglądać ten serial oraz „Sam i Cat" - właściwie dalej uwielbiam go oglądać. Uważam to zdjęcie za ładne, więc dlatego je ustawiłem. Powodem również jest to, że mam do tego zdjęcia ogromny sentyment i jest ono ze mną od długiego czasu. Nie wiem kto stoi za jego wykonaniem. Prawdopodobnie pochodzi ono z Pinteresta.

Dziennikarka: A czy słuchasz również muzyki, tworzonej przez Arianę Grande, wcielającą się we wspomnianą Cat?

rxdyjxnek: Nie ukrywam tego również w swojej playliście stworzonej dla lepszego czytania książek. Jednak uważam, że są lepsi piosenkarze niż Ariana. Najbardziej uwielbiam słuchać Lany Del Rey. Jej piosenki sprawiają, że czuję się bardzo komfortowo.

Dziennikarka: Rozumiem. Jak to się stało, że zacząłeś pisać? Co sprawiło, że postanowiłeś spróbować w tym swoich sił i jak długo już to robisz?

rxdyjxnek: Szczerze mówiąc, nie wiem. Po prostu postanowiłem podzielić się moją wyobraźnią ze światem.

Dziennikarka: Skupmy się przez chwilę na Twoich początkach. Pamiętasz pierwszą historię, którą napisałeś? O czym była, w jakiej formie miałeś ją zapisaną i czy nadal posiadasz ją w swojej wewnętrznej bibliotece?

rxdyjxnek: Pierwszą historią była książka „The heart can deceive". Pod względem fabularnym, była totalną wattpadówką. Opowiadała ona o historii Tracy, która przeprowadziła się ze swoją mamą do Los Angeles. Były bogate. Ich powodem przeprowadzki był awans matki oraz smutne wydarzenie rodzinne, jakim jest śmierć ojca Tracy, na nieuleczalnego glejaka mózgu. Nie ukrywam, że po trylogii, którą aktualnie piszę oraz jednej jednotomówce, chciałbym ją napisać trochę lepiej i trochę bardziej podszlifować. Zmieniona byłaby lekko fabuła i tak dalej. A co do twojego ostatniego pytania, to tak, nadal ją posiadam.

Dziennikarka: A masz w planach gdzieś ją upublicznić?

rxdyjxnek: Tak. Tak jak wcześniej pisałem, po trylogii, którą aktualnie piszę, oraz jednej jednotomówce.

Dziennikarka: Ale ile dzieł już napisałeś bądź piszesz? Jesteś w stanie wskazać to, z którego jesteś szczególnie dumny?

rxdyjxnek: Napisałem 2 tomy dylogii „Magic toadstool", jestem w trakcie kończenia 3-ciej książki - „Everything will be fine", pierwszego tomu trylogii „Fine". Osobiście, jestem najdumniejszy z tej książki, którą aktualnie kończę pisać. Ponieważ zawiera ona wiele mądrych rzeczy, ma dłuższe rozdziały i jest książką, która wydaję się za typową młodzieżówkach, a w rzeczywistości taka nie jest.

Dziennikarka: Co do dzieł zakończonych, jak się czułeś, gdy zamykałeś projekty? Jakie uczucia Ci wtedy towarzyszyły?

rxdyjxnek: Mimo tragicznego napisania pierwszego tomu dylogii „Magic toadstool", który pomimo korekty, przez którą przeszedł jest okropny, zamykając go czułem smutek. Zwłaszcza przy drugim tomie, ponieważ wtedy już na zawsze rozstałem się z wykreowanymi bohaterami, których stworzyłem.

Dziennikarka: Kto wykonał grafiki do Twoich książek i jak bardzo trafiają one w Twoje gusta? Są odzwierciedleniem tego, co znajduje się w tekście danego utworu?

rxdyjxnek: Ja sam je robiłem, wyszukując zdjęć na Pintereście. Czy trafiają w moje gusta? W większości nie. Na pewno nie te okładki książek, które są aktualnie dostępne. Ale mogę śmiało stwierdzić, że są odzwierciedleniem książek, a bynajmniej w mojej opinii.

Dziennikarka: Jak wygląda Twoje przygotowanie do rozpoczęcia pracy nad książką? Tworzysz na początku zarys tego, co ma zostać zawarte, czy też idziesz na żywioł i nie notujesz żadnych informacji o wydarzeniach, bohaterach i tym podobnych?

rxdyjxnek: Tworzę sobie zarys tego, co ma się wydarzyć w konkretnych rozdziałach, starając się przy tym, aby wszystko było autentyczne. Co do wyglądu postaci, to w mojej głowie kreuję sobie jej wygląd i opisuję go w książce.

Dziennikarka: Posiadasz jakieś zwyczaje, czynności lub zachowania, bez których nie jesteś w stanie rozpocząć pisania? Jak tak właściwie się do tego zabierasz?

rxdyjxnek: Oczywista odpowiedź jest "tak". Wydaje mi się, że każdy autor książek ma jakieś czynności, które uwielbia robić, aby ułatwić pisanie. Moją jest muzyka. Zazwyczaj słucham mojej playlisty na Spotify przeznaczonej do pisania albo playlisty danej książki, którą aktualnie piszę w danym momencie.

Dziennikarka: Ile czasu starasz się poświęcać tworzeniu, a także, jakiej długości rozdziały piszesz i dlaczego?

rxdyjxnek: Staram się poświęcać bardzo dużo czasu, pomimo tego, że mam trudność w tym i jedną wielką przeszkodę, nazywaną również szkołą. Rozdziały szybko mi się pisze, zwłaszcza w weekendy. Jestem w stanie napisać rozdział w jeden dzień. Najdłużej pisałem pewien rozdział - zajęło mi to 7 dni, a który to rozdział to tą informację zostawię dla siebie. Moje rozdziały są krótkie, bynajmniej w mojej opinii. Mają one średnio 2500 słów, czyli 12 stron papierowych. Najkrótszy rozdział ma 1800 słów - 9 stron, a najdłuższy 3300 słów. Uważam, że długość moich rozdziałów jest adekwatna i odpowiednia. A nawet dążę do tego, aby były jeszcze dłuższe niż teraz.

Dziennikarka: Co przemawia do Ciebie bardziej? Tworzenie fragmentów opisowych czy dialogów? Przy pisaniu których czujesz się bardziej komfortowo?

rxdyjxnek: Zdecydowanie dialogi. O wiele lepiej mi się je pisze, ponieważ jestem w stanie wyobrazić sobie rozmowę głównej bohaterki z kimś innym.

Dziennikarka: Rozmawiamy już chwilę o Twoim pisarskim warsztacie, dlatego przyszła pora na dosyć istotne pytanie. Każdy z nas lubi się w innej tematyce. Jak jest z Tobą? Jakie gatunki książek lubisz pisać najbardziej i dlaczego? Podczas pisania czego czujesz się najlepiej?

rxdyjxnek: Może to tak zabrzmi podstawowo, ale najbardziej lubię pisać literaturę młodzieżową. Oczywiście z wątkiem romantycznym. Czuję się przy tym komfortowo i na razie wszystkie książki, które zaplanowałem, będą zawierały jakiś wątek romantyczny. Ale lubię też pisać swoją aktualną książkę, która ma wątek kryminalny i zawiera tajemnice. Lubię też pisząc, wplątywać w pisane książki cząstkę siebie.

Dziennikarka: Jak jest z Twoją systematycznością? Starasz się pisać i publikować regularnie?

rxdyjxnek: Staram się być systematyczny, chociaż gdy zaczynałem publikację mojej aktualnie publikowanej książki „Everything will be fine" to miałem moment, w którym musiałem zawiesić ją ze względu na brak rozdziałów. Owszem, zawieszając miałem wtedy 4 w zapasie, ale publikacja została tak ustalona, że książka byłaby dłużej w zawieszeniu i w dodatku nie miałbym rozdziałów na zapas. Ale teraz wydaje mi się, że nie będzie raczej żadnych przeszkód z uwagi na to, że kończę już ją pisać i wszystkie rozdziały będą doprowadzone do końca - w dodatku regularnie!!!

Dziennikarka: A sytuacje, które opisujesz w swoich książkach są wzięte z Twojego życia, czy całkowicie wymyślone?

rxdyjxnek: W zupełności fikcja. Nie wyobrażam sobie, aby moje życie wyglądało jak "kopiuj-wklej" życie Stephanie. Byłaby to ogromna przejażdżka pośród rollercoasterów i pełna plot twistów.

Dziennikarka: A czy w jakimś stopniu utożsamiasz się ze swoimi bohaterami?

rxdyjxnek: Będąc szczery, z niektórymi nawet aż za bardzo - przykładem jest Stephanie. Jest ona pewna siebie, uprzejma, ale też... Odważna? Przeżyła wiele, dokładnie tak jak ja. Może nie przeżyłem tak dużo bardzo tragicznych momentów, jak ona, ale też. Z pozoru dziewczyna jest śmiała, śmieszna i uśmiech jej nie schodzi z twarzy, ale nikt poza nią na razie nie poznał jej wnętrza. Wydaje mi się, że napisałem ją ilustrując siebie i w pewnym stopniu moje wnętrze.

Oczywiście nie jestem duchowo Stephanie w 100%, ale gdybym musiał wybrać bohatera książkowego, z którym najbardziej się utożsamiam, najprędzej powiedziałbym: Stephanie Patterson.

Dziennikarka: Aby zacząć pisać, trzeba mieć najpierw pomysł. Skąd czerpiesz inspirację, co pomaga Ci w Tworzeniu fabuły, bohaterów i tym podobnych, oraz jak to się dzieje, że masz nagle pomysł na coś nowego?

rxdyjxnek: Znowu będąc szczerym, to pomysły czerpię zazwyczaj... Z głowy. Ale nie tylko. Na przykład jeden pomysł na jednotomówkę, która na pewno tak szybko się nie ukaże, wziąłem z głowy.

Dziennikarka: A jak wygląda ten moment, gdy wpada Ci do głowy pomysł? Mają na to wpływ jakieś bodźce z Twojego otoczenia, jak ludzie, muzyka i tym podobne?

rxdyjxnek: Właściwie to nie jestem w stanie wyłapać tego momentu. Po prostu wpadam na ten pomysł w zupełności randomowo i wyciskam z niego, co najlepsze.

Dziennikarka: Rozumiem. Kto zajmuje się korektą Twoich dzieł i jak bardzo jest ona skuteczna?

rxdyjxnek: Ja sam zajmuję się korektą. Poprawiam rozdziały przed ich publikacją. Natomiast raz wziąłem do pomocy nad korektą dziewczynę z grupy GrupaTawerna, która nazywa się Aprilis_McCoy - do książki „Magic toadstool. Tom 1". Wziąłem kogoś innego niż mnie, ponieważ ja czytając to i przeglądając nie mogłem na to patrzeć.

Dziennikarka: Brzmi niecodziennie. To, że piszesz na Wattpadzie, już wiemy. Jak jest z tworzeniem na kartce papieru przy użyciu ołówka, długopisu? Piszesz tylko i wyłącznie wirtualnie, czy zajmujesz się tym również w świecie rzeczywistym, na papierze?

rxdyjxnek: Jak najbardziej, że stosuję oba. Czasami piszę w szkole nieliczne fragmenty rozdziałów, a później przepisuję je do dokumentu, w którym trzymam plik z książką. Natomiast preferuję bardziej pisanie wirtualne, ponieważ wszystko mogę poprawić za pomocą przycisku Backspace i naciśnięcia właściwego. Na papierze muszę skreślić jakieś słowo lub wyrażenie i napisać od nowa.

Dziennikarka: Taki już urok kartki i długopisu. Chciałbyś kiedyś odwiedzić wykreowany przez Ciebie świat, aby spotkać swoich bohaterów, spędzić trochę czasu w ich otoczeniu i poczuć się jak jedno z nich?

rxdyjxnek: Nie, nie. Broń Boże. Gdybym ich spotkał, uciekałbym od nich z prędkością światła, a nie mam dobrej kondycji. Skrzywdziłem ich lub skrzywdzę ich tak mocno, że jakbym ich spotkał, to uciekałbym z tego kraju bardzo szybko. Ale gdybym zapomniał o tym, iż zraniłem ich mocno, A ZWŁASZCZA ONI, to podejrzewam, że chciałbym z nimi spędzić trochę czasu. Ale wiem jedno. Nigdy nie chciałbym się znaleźć na miejscu Stephanie, ponieważ jej życie to jeden wielki rollercoaster i wszyscy się jeszcze o tym przekonacie. Na razie wiecie o niej bardzo mało.

Dziennikarka: Zatem dlaczego przyozdabiasz życie swoich bohaterów w ciernie i drut kolczasty?

rxdyjxnek: Nie wiem. Chcę dodać ich historii trochę barw, ale też czerni. Swoimi książkami chcę pokazać, że świat nie jest piękny i kolorowy. Czasami aż za często bywa czarny i bezbarwny. Pokażę to najbardziej w tej trylogii „Fine", którą piszę, a jeszcze bardziej w pewnej dylogii. O czerni trylogii możecie się już przekonać. Natomiast w drugim przypadku jeszcze nie. A żebyś ty i czytelnicy tego wywiadu zrozumieli szarość i "lekki" mrok tej dylogii, umieszczam jej fragment:

– Przepraszam, wnuczko. Tylko używaj weselszych kolorków, a nie tylko smutnych tak jak te. Dobrze? – zapytała, a ja powiedziałam "Tak" głową.

Babcia i nikt nie wiedzieli, że używam smutnych kolorów, bo mi smutno. Przecież żeby przeżyć pełnię szczęścia, najpierw trzeba przejść przez cierpienie.

Dziennikarka: Rozumiem. Twórcza niemoc — niektórzy określają ją jako braki weny, a inni motywacji. Jak jest z Tobą? Miewasz momenty, gdy nie możesz zabrać się za pisanie? Potrafisz przełamać takie chwile? Jeżeli tak, to w jaki sposób to robisz? Co najbardziej motywuje Cię do działania?

rxdyjxnek: Oczywiście, że tak. Wydaje mi się, że każdy tak musiał mieć. Jestem w stanie czasami przełamać się do pisania poprzez wyobrażanie sobie mojej książki na papierze.

Dziennikarka: Zakończyłeś już pisanie książki. Jesteś przed jej korektą, w trakcie lub po, co robisz? Chciałbyś wydać swoje dzieła w wersji papierowej, a może już poczyniłeś coś w tym kierunku i zechcesz nam o tym opowiedzieć?

rxdyjxnek: Aktualnie kończę pisać książkę. Tak jak mówiłem wcześniej, przed każdą publikacją rozdziału przeprowadzam ogromną korektę, bo chcę, aby książka była świetna. Nie ukrywam tego, iż chciałbym kiedyś wydać swoje książki - na pewno nie wszystkie! Bo według mnie niektóre książki powinny zostać na Wattpadzie. Na pewno nie poczynię teraz kroków, ponieważ jestem bardzo młodą osobą i nie mam ukończonego odpowiedniego wieku, aby cokolwiek wydać.

Dziennikarka: Co rozumiesz przez to, że niektóre książki powinny tutaj zostać, a inne mogą być wydane?

rxdyjxnek: Uważam, że niektóre książki są bardzo kiepsko napisane. Albo są zbyt smutne.

Dziennikarka: Zatem dlaczego piszesz właśnie książki przepełnione smutkiem?

rxdyjxnek: Żeby dodać trochę emocji książce i wywołać u czytelnika smutek.

Dziennikarka: No dobrze, może nie drążmy już tego tematu i przejdźmy dalej. Czy ktoś z Twojego otoczenia miał do czynienia z Twoimi dziełami? Dałeś je komuś do przeczytania? Rodzinie, znajomym, przyjaciołom?

rxdyjxnek: Tak. Zazwyczaj wysyłam moim trzem przyjaciółkom fragmenty z moich książek.

Dziennikarka: Nawiązując do poprzedniego pytania, chciałam spytać o szczerość i podejście do drugiej osoby. Jak to jest według Ciebie? Zdanie w cudzysłowie jest Twoim zdaniem prawdą, czy też nie? „Raczej ciężko jest ocenić negatywnie twórczość swojej przyjaciółki."

rxdyjxnek: Ja zawsze proszę przyjaciółki o 100% szczerość - i wydaję mi się, że otrzymuję od nich konstruktywną opinię z krytyką. CHYBA taką otrzymuję. Ale zazwyczaj mówią mi o drobnych poprawkach.

Dziennikarka: Na Wattpadzie dosyć popularne są różnego rodzaju konkursy. Brałeś kiedyś w jakimś udział, promując tym samym swoje dzieło?

rxdyjxnek: Nie i nie zamierzam brać w tym udziału.

Dziennikarka: Czy poza pisaniem na Wattpadzie czytasz również tutejsze dzieła? Jeśli tak, to w jakiej tematyce lubisz się najbardziej i czy jesteś w stanie polecić coś z tutejszej literatury?

rxdyjxnek: Zazwyczaj nie. Owszem, zdarzają się niektóre, np. spin-off trylogii „Royal" albo wiersze „Miłostki" lub „Cząstka Duszy". Czekam na rozdział „Bezbolesnego", którego aktualnie czytam. Ale preferuję bardziej literaturę wydaną. Polecam jeszcze „Ride with me", „Nasze Umysły i Serca", „What If" oraz „My Last Word".

Dziennikarka: Na jakim urządzeniu najczęściej czytasz i ogólnie korzystasz z Wattpada? Jest to telefon, laptop a może coś zupełnie innego?

rxdyjxnek: Z komputera, na którym pracuję, że tak powiem i piszę swoje książki.

Dziennikarka: Jak jest u Ciebie z książkami papierowymi? Czytasz coś, co zechciałbyś polecić? Masz swoją ulubioną pozycję bądź autora?

rxdyjxnek: Praktycznie wszystkie pozycje, które czytam okazują się doskonałe. Niektóre przekazują ważne wartości, a niektóre po prostu dają zabawę. Polecam książki, które są promowane na booktoku.

Dziennikarka: Posiadasz swojego ulubionego bohatera literackiego? Jeżeli tak, to kto to jest, z jakiej książki i wyjaśnij proszę dlaczego akurat ta konkretna postać przykuła szczególnie Twoją uwagę.

rxdyjxnek: Moja Stephanie Patterson z książki „Everything will be fine", co do której wczoraj wieczorem ogłosiłem na swojej tablicy, że zakończyłem pisanie pierwszego tomu. A pod względem książek wydanych, to zdecydowanie Rosie Denise z serii „Students" autorstwa Oli Negrońskiej, która na Gali Bestsellerów Empiku otrzymała tytuł Pisarski Roku 2023. Rosie jest ikoną pod względem jej tekstów, które są piękne.

Dziennikarka: Powiedz, jakie zakończenie książki bardziej do Ciebie przemawia, otwarte czy zamknięte?

rxdyjxnek: Preferuję bardziej zamknięte. W otwartych zbyt dużo myślę przez kilka dni, co się stało z bohaterami itd.

Dziennikarka: To pytanie jest dosyć trudne, ale jestem ciekawa Twojej odpowiedzi. Każdy autor ma wobec tego inne zdanie. Jedne do drugich nie mają podjazdu, ale czy jesteś w stanie wskazać, które książki wolisz bardziej? Przemawiają do Ciebie te wattpadowe, czy może jednak klasyczne, na papierze?

rxdyjxnek: Bardziej klasyczne. Po prostu lepiej mi się czyta książkę, którą trzymam w swoich rękach, niż tą na Wattpadzie. Mimo to, nie uważam pod żadnym względem, że czytanie na Wattpadzie jest okropne. To po prostu moja opinia. Gdyby mi się nie podobało czytanie na Wattpadzie, najprawdopodobniej nie publikował swoich książek na tej platformie, co nie?

Dziennikarka: A jest coś, co przeszkadza Ci w czytaniu książek?

rxdyjxnek: Wątek ciąży i age gap. W sensie, że dziewczyna jest w ciąży i jest to przez cały czas opowiadane w książce.

Dziennikarka: Jakie masz zdanie na temat reklamowania się u innych twórców? Robiłeś to kiedyś? Jesteś w stanie powiedzieć, jak według Ciebie wyglądałaby dobra reklama książki, profilu?

rxdyjxnek: Sądzę o tym, że jak najbardziej jest to w porządku zachowanie. Oczywiście robiłem to kiedyś i nadal tak robię. Zgadzam się z tym, że to dobra reklama profilu i książki.

Dziennikarka: Wattpad to miejsce, gdzie nie trzeba podawać swoich danych osobowych. Niemniej niektórzy decydują się ujawniać kim są. Stąd pytanie, czy Wattpadowi twórcy mają problem z ujawnianiem swoich tożsamości? Jak myślisz, co może wpływać na decyzje o nie podawaniu tutaj swojego imienia i nazwiska?

rxdyjxnek: Myślę, że kwestia tego, aby po prostu oddzielić grubą kreską życie prywatne, rodzinne itp, od życia pisarskiego. Uważam też, iż niektórzy czytelnicy są tacy, że mogą doszukiwać się danego autora do skutku. Ja akurat podaję się pod pseudonimem, dokładnie tak jak ty. Ale moje imię w nicku, Janek, jest prawdziwe.

Dziennikarka: Pisarz musi czytać książki, aby samemu coś napisać oraz, czy pisanie to według Ciebie talent czy też umiejętność nabyta?

rxdyjxnek: Wydaję mi się, że trzeba mieć do pisania po prostu dosyć dobry zasób słownictwa i nie popełniać większych błędów ortograficznych czy interpunkcyjnych.

Mówiąc "dobry zasób słownictwa" nie mam na myśli tego, że trzeba mieć nie wiadomo jak ubogi zasób. Wystarczy trochę potoczny, taki, jakim stosowalibyście się na co dzień.

Dziennikarka: Jakie gatunki przyciągają do siebie większe grono odbiorców? Jesteś w stanie to określić?

rxdyjxnek: Wydaję mi się, że najbardziej literatura młodzieżowa oraz obyczajowa.

Dziennikarka: Pisanie to sztuka. Myślisz, że jest coś, za czym pisarze nie przepadają? Nie chodzi tutaj o indywidualne opinie na dany temat, a o ogół. Co sprawia, że z twarzy twórcy znika uśmiech?

rxdyjxnek: Z mojej perspektywy, z twarzy pisarza znika uśmiech, kiedy pomału traci chęci do pisania książki z powodu braku motywacji. Albo kiedy ma się załamanie zważywszy na swoją książkę. Ja na przykład miałem jeden kryzysowy moment w trakcie pisania „Everything will be fine", którą niedawno skończyłem pisać. Dokładniej, podczas pisania bodajże dziewiętnastego rozdziału. Był on dla mnie trudny do napisania, ponieważ był to rozdział śledczy, gdzie Stephanie, główna bohaterka, rozwiązywała zagadkę dotyczącą pewnej sprawy, o której, aby się przekonać, należy przeczytać książkę.

Planując kolejne rozdziały z relacji śledczych, gdzie musiałem koniecznie umieścić ten wątek, przeszedłem załamanie. Moja głowa wybuchała, ponieważ musiałem non stop kreować rzeczy, które dziewczyna by robiła podczas przeprowadzania tego śledztwa. W dodatku dołożyły się do tego wszystkie inne rzeczy związane z książką, typu, że trochę mało jest wyświetleń pomimo tego, iż ta książka według mnie miała i ma naprawdę dobry potencjał. Nałożyło się do tego niemalże wszystko, co jest powiązane z tą książką. W każdym bądź razie, gdy skończyłem go pisać, uśmiech pojawił mi się na twarzy, który dał mi motywację do działania nad trylogią. I skończyłem w poprzedni weekend ją pisać, z czego doprawdy bardzo się cieszę, bo w moich oczach i w mojej opinii, jest to naprawdę wielkie osiągnięcie skończyć własną książkę.

Książki się nie pisze ot tak, o czym sama zapewne dobrze wiesz, bo masz też swoje powieści na profilu. Ale teraz trochę moja książka zaczęła się wybijać, gdyż ma 454 wyświetlenia oraz dużo głosów. Lecz przecież to nie w tym wszystkim jest najważniejsze. Najważniejsze jest rozwijanie swojej pasji, poszerzanie zasobu słownictwa oraz kontynuowanie rozwijania tej pasji. To jest najważniejsze w pisarstwie.

Dziennikarka: Zdecydowanie! Hejt i konstruktywna krytyka to przeciwieństwa. Jakie masz zdanie na temat tych dwóch pojęć? Czym dla Ciebie jest hejt, czy kiedykolwiek go doświadczyłeś, a także jak ważna jest (jeżeli tak uważasz) według Ciebie konstruktywna wersja krytyki i co wnosi do twórczego świata?

rxdyjxnek: Wydaje mi się, że każdy z nas doświadczył jakiegoś hejtu, ja go również doświadczyłem. Lecz w realnym świecie. Głównie ze względu na mój wygląd, styl ubioru, przez który ludzie postrzegają mnie jako geja, co jest oczywiście nieprawdą. Niektórzy nawet sugerują mi, żeby zmienić płeć i tak dalej. W moim świecie również byłem wyzywany z uwagi na moją wagę, która nie jest największa, ponieważ ważę raptem 40 kg. Nie jestem jakiś najpiękniejszy, więc każdy hejter mi powtarzał, iż nikt mnie nie pokocha. Ale mnie przynajmniej kochają i wychowali mnie na ludzi. Wyzywano moją rodzinę. Ale radzę z tym sobie, ignorując te wszystkie uwagi, albo ikonicznie odpowiadając. Raz napotkała mnie taka sytuacja, która nastąpiła poniżej. I to jest przykład ikonicznej odpowiedzi.

– Nikt cię nie pokocha, zasrany geju.

– Myślisz, że będziesz jeszcze bardziej hot, jak to powiesz?

– A żebyś wiedział. Ja już jestem hot.

– A to lepiej uważaj z tym hot, ponieważ plastik łatwo się topi.

Może i mógłby ktoś stwierdzić, że nie powinienem był się tak zachować. Ale ten ktoś też nie powinien mnie obrażać. Nie uważam, aby hejt był jakoś ważny w moim życiu, ponieważ mam lepsze rzeczy do roboty, niż wysłuchiwanie hejtu.

Natomiast konstruktywna krytyka jest o wiele mądrzejsza i zarazem lepsza w porównaniu z hejtem. Ponieważ hejt to jest komentarz, typu: „J3b@ny debil". A konstruktywna krytyka to jest taka: „Ej, słuchaj. Jesteś mądry, ale ostatnio twoje oceny się pogorszyły. Czy chciałbyś, abym pomógł ci w nauce?". Zdecydowanie lepszą opcją jest konstruktywna krytyka. Jak najbardziej wnosi ona dużo do twórczego świata, ponieważ dzięki niej ktoś może wyrazić chęć pomocy i rozwiązać dany problem z nim związany, zamiast stosować przykry hejt.

Dziennikarka: Mam nadzieję, że w Twoim życiu będzie tylko lepiej. Co sądzisz o podkradaniu cudzych pomysłów? Spotkałeś się z plagiatem?

rxdyjxnek: Plagiat jest okropny i według mnie, jest to okazanie braku szacunku wobec drugiej osoby. Nie spotkałem się z plagiatem i mam nadzieję, że się nie spotkam. Ale według mnie jest ogromna różnica pomiędzy tym, iż zapamiętało się jakiś mały fragment i dało się go do swojej książki, a pomiędzy tym, że np. cała książka jest w 100% taka sama jak inna książka, tylko jakiś mały element zmieniony. Może on być też niebezpieczny, dlatego powinno się go unikać, i zgłaszać gdy się go wykryje.

Dziennikarka: Jakie masz zdanie odnośnie gwiazdek, wyświetleń i komentarzy? Są dla Ciebie ważne? Czy sprawiają, że integrujesz się przez to ze swoimi czytelnikami i osobami Cię obserwującymi?

rxdyjxnek: Wszystkie te trzy rzeczy są dla każdego pisarza ważne, według mnie. Ponieważ dzięki temu pomagają nam chociażby w małym stopniu wypromować książkę. Sekcja komentarzy również jest mega fajna, czasami można się po prostu pośmiać z niektórych reakcji na dany moment. I dzięki tym wszystkim rzeczom również integruję się z czytelnikami.

Dziennikarka: Ile osób obserwuje Twój profil na dzień dzisiejszy i, czy nazywasz jakość swoich obserwujących?

rxdyjxnek: Na dzień dzisiejszy, obserwuję mnie 35 osób. Niby to nie największy wynik, ale i tak uważam, że to dużo. Może nie pod względem liczby, ale pod względem jakości. Większość obserwujących udziela się pod moimi książkami, dając głosy oraz czytając moją twórczość. Wolę mieć 35 obserwujących, którzy są jakościowi, niż 1 000 obserwujących, gdzie prawie wszyscy zachowują się jak NPC.

Dziennikarka: Każda jedna osoba to skarb! Na Wattpadzie możemy umieścić informacje o sobie w opisie i dodawać ogłoszenia na tablicy. Jak ważne jest, Twoim zdaniem, zaglądanie do opisu, jego posiadanie i używanie wspomnianej tablicy?

rxdyjxnek: Jest na pewno ważne, to fakt. Ponieważ poprzez niego możemy trochę bardziej poznać się z autorem lub początkowo zapoznać się z jego twórczością, jego osobą. Na mojej znajduję się krótkie przywitanie oraz lista moich wszystkich planowanych/upublikowanych książek. Oczywiście, że mam o wiele więcej pomysłów, ale umieszczam na razie tylko te, których jestem pewien publikacji w bieżącym roku.

Z kolei tablica jest bardzo przydatna i potrzebna, według mnie każdy autor Wattpada powinien jej używać, bo dzięki niej możemy informować obserwujących, czytelników o różnych nowościach dotyczących ich książek, wszelakich informacjach itp. Ja na swojej o takich zmianach informuję, np. całkiem niedawno podałem miesiąc, w którym pojawi się drugi tom trylogii „Fine", który zacząłem już pisać i na dzień dzisiejszy mam napisane 3 rozdziały. Czasami pojawi się również informacja o nowym rozdziale książki i link do niego.

Dziennikarka: Co sądzisz o słuchaniu muzyki podczas tworzenia, a także, jakie masz zdanie odnośnie audiobooków i podcastów. Słuchałeś kiedyś czegoś?

rxdyjxnek: KOCHAM SŁUCHANIE MUZYKI I PISANIE KSIĄŻKI JEDNOCZEŚNIE! Naprawdę, muzyka pomaga mi jeszcze bardziej wdrążyć się w pisaną przeze mnie historię i wydarzenia. Dzięki niej piszę sprawnie i szybko. Muzyka to jest coś, co kocham. Naprawdę! Natomiast, co do audiobooków i podcastów mam inne zdanie. Nie lubię ich słuchać, ponieważ są zbyt wolne, ale nie jestem do nich uprzedzony.

Dziennikarka: Korzystasz z e-booków i, czy piszesz, czytasz blogi?

rxdyjxnek: Uwielbiam e-booki. Czyta mi się łatwiej na Legimi, niż papierowo. Chociaż lubię też tak czytać. Nie piszę, ani nie czytam blogów i nie zamierzam swojego pisać.

Dziennikarka: Jakie masz zdanie na temat Wattpad Premium?

rxdyjxnek: Nie mam zdania na ten temat. Mogę się jedynie domyślać, co to jest. Wydaje mi się, że jest to coś takiego, że na Wattpadzie jakaś książka jest premium i jest ona płatna. Jeżeli tak, to sądzę, że nie jest to fajne. Ponieważ nie ma książek lepszych czy gorszych. Znaczy są, ale nie każdy musi się z tym zgadzać.

Dziennikarka: Występują na Wattpadzie błędy, które Cię irytują? Jest coś czego brakuje Ci w tej aplikacji i, czy według Ciebie Wattpad powinien być aktualizowany? Jeśli tak, to dodałbyś coś lub w nim zmienił?

rxdyjxnek: Oczywiście, że dużo rzeczy mnie irytuje w tej aplikacji, ale mam do niej duży sentyment i mimo to z niej korzystam. Oczywiste jest to, iż coś bym w niej zmienił. Ale zanim do tego przejdę, pochwalam bardzo opcję, w której mogę zaplanować publikację rozdziału, z której sam zazwyczaj korzystam. Rozszerzyłbym przede wszystkim funkcje Wattpada pod względem pisania rozdziałów - np. skreślenie jakiś wyrazów, ale żeby one były.

Taka funkcja jest chociażby na google'owskim edytorze tekstu po naciśnięciu przycisków Alt+Shift+5. Albo jeszcze rozszerzyłbym gatunki literackie albo aktualizację, kiedy ma się mniej niż osiemnaście lat i chce się przeczytać książkę dla dorosłych. Dodałbym również automatyczne zapisywanie tekstu. Jeszcze rozdzieliłbym książki opublikowane, od wszystkich, czego nie ma na komputerze. I na pewno wiele innych, lecz musiałbym dłużej nad tym pomyśleć.

Dziennikarka: Jak często zaglądasz na Wattpad i co wyniosłeś z użytkowania tej aplikacji? Czy sam Wattpad, jak i pisanie pomogło Ci odnaleźć siebie?

rxdyjxnek: Zaglądam na Wattpada codziennie lub co 2 dni, ale raczej to pierwsze. Dużo się nauczyłem z tej aplikacji. Pisanie jest czymś, co kocham i chcę mieć z nim związaną przyszłość, czyli pisać i wydawać swoje książki. Kiedyś byłem... Nijaki. Nie miałem pomysłu na życie i nie wiedziałem, co chciałbym robić w przyszłości. A teraz już wiem, chcę być autorem książek. Ewentualnie aktorem, ale raczej to pierwsze.

Dziennikarka: Czy poza Wattpadem działasz również na innych stronach bądź aplikacjach? Zechciałbyś nam o tym opowiedzieć?

rxdyjxnek: Niedawno zacząłem działać na tiktoku: rxdywatt_, na którym nagrywam filmiki o fragmentach z moich książek. Oczywiście działam na nim i innych również prywatnie, ale nazw nie podam z uwagi na oddzielenie życia prywatnego od "pisarskiego".

Dziennikarka: Powiedz teraz, czym tak właściwie jest dla Ciebie Wattpad?

rxdyjxnek: Wattpad jest dla mnie czymś, gdzie mogę zapoczątkować swoją karierę "pisarską". Jest on dla mnie bardzo ważną rzeczą, ponieważ wstawiając rozdział mogę poprawić komuś humor, co również mi go poprawia.

Dziennikarka: Jak opisałbyś swoją twórczość?

rxdyjxnek: Opisałbym ją jako nieszablonową i pełną niespodziewanych wydarzeń. Takie pojawiły się właśnie w moich książkach napisanych i tych, będących w trakcie pisania. Zazwyczaj są one 16+, ale nie zaprzeczę temu, iż będą książki o innych kategoriach wiekowych, gdyż o dosłownie niemalże wszystkich od 13+ do nawet 18+.

Dziennikarka: Poza pisaniem masz może jakieś inne pasje, zainteresowania, o których chciałbyś opowiedzieć?

rxdyjxnek: Interesuję się aktorstwem. Jest to świat, w którym kiedy staję na deski teatru, w końcu czuję, że żyję. Jednak nie robię nic w tym kierunku zbytnio, ponieważ na razie zajmuję się wyłącznie pisarstwem.

Dziennikarka: Rozumiem. Obyś w przyszłości znalazł na to czas! Chciałbyś kogoś pozdrowić, a w przyszłości zobaczyć wywiad z jakimś innym wattpadowym twórcą?

rxdyjxnek: Chciałbym pozdrowić moje najwspanialsze i najlepsze zresztą przyjaciółki, które kocham.

Dziennikarka: Pozdrawiamy! Tym oto akcentem dotarliśmy do końca rozmowy. Bardzo dziękuję za poświęcony czas i chęć wzięcia w tym udziału. Życzę samych sukcesów, pozdrawiam! ❤️

rxdyjxnek: Również pozdrawiam. I dziękuję Ci za to, że zgodziłaś się na ten wywiad. Jest on dla mnie naprawdę ważny. Bo właściwie, mogłaś czysto teoretycznie odmówić, a tego nie zrobiłaś, za co Ci niesamowicie dziękuję. Mam nadzieję również na to, iż uda nam się jeszcze kiedyś że tak powiem "współpracować".

Życzę Ci miłego wieczoru. Janek ❤️

Wywiad przeprowadziła: xNoorshally
·
Korekty tekstu dokonała: Natalia_E_Fox

Zapraszam Was serdecznie na profil rxdyjxnek, z którym wywiad właśnie przeczytaliście. Być może znajdziecie u niego coś dla siebie. To naprawdę mały gest, który z pewnością umili mu dzień!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top