Nominacja #2: Jak to się stało...
W bardzo krótkim czasie zostałam nominowana już drugi raz, tym razem przez Ladynoir_1298. Mimo że to ja ją wcześniej nominowałam, to z racji tego, że pytania są ciekawe, ogólnie nudzi mi się w życiu i jeszcze z paru innych powodów, postanowiłam na nie odpowiedzieć!
1. Dlaczego taka nazwa, a nie inna?
Ogólnie uwielbiam angielskie słowa, które składają się z dwóch innych. Bluebell to jedno z nich. Brzmi pięknie i melodycznie, jest to odcień niebieskiego, który bardzo lubię, no i przede wszystkim określa się tak kolor oczu Marinette (co z tego, że powinno się go tłumaczyć na dzwonkowy, a nie fiołkowy - o ile się nie mylę - ale oba są piękne, więc nie wnikam). Jeśli chodzi o rosemary, to jest to związane z moimi personaliami. No i tak właśnie powstała nazwa, która tłumaczona na polski dosłownie brzmi co najmniej absurdalnie, jednak mi się spodobała i opisuje trochę moją duszę.
2. Ile masz lat?
Powiem tak: jestem biedną maturzystką, która zamiast się uczyć do egzaminu dojrzałości czyta mnóstwo ff. Ale się nie martwię, bo wiem, że dwanaście lat nauki nie poszło w las :D
3. Jaki jest twój ulubiony ship z miraculum?
Moim najulubieńszym z shipów jest LADYNOIR. Zawsze kiedy na nich patrzę, widzę po prostu tę niezwykłą i nierozerwalną więź, która sprawia, że mój dzień staje się lepszy. Dosłownie. Potwierdzone naukowo badaniami klinicznymi. Jest mnóstwo powodów, dla których ten ship, a nie inny, ale nie chcę pisać rozprawki na ten temat, bo to dla mnie temat rzeka. Ale jeśli ktoś by zapytał, czemu nie np. ADRIENETTE, to wam powiem dlaczego.
Po finale sezonu trzeciego byłam ciut wkurzona na Adriena. Chyba cały fandom albo chociaż połowa była. No i wtedy stwierdziłam, że w sumie dobra, skoro muszą chwilowo być z kimś innym, to niech będą sobie z Luką i Kagami... i tak wiadomo, co będzie na końcu. Naszła mnie myśl...
Marinette plus Luka - okej, w sumie Mari teraz potrzebuje wsparcia, on potrafi być uroczy
Adrien plus Kagami - no dobra, od biedy, niech wam będzie, ona go kocha, on jej nie, ale niech żyje w błędzie przez jakiś czas
Ale co jak co, NIE WYOBRAŻAM SOBIE NP. BIEDRONKI Z SERPENTIONEM. PO PROSTU CHYBA NIE. FUJ. ZABIERZCIE TEN OBRAZ SPRZED MOICH OCZU. To jest takie... niewłaściwe i gorzkie w smaku. Nie wspomnę o... *powstrzymuje odruch wymiotny*... CZARNYM KOCIE Z RYUKO. TO POWINNO BYĆ ZAKAZANE.
Jeszcze raz podkreślam: jako postaci Luka i Kagami są... znośni dla mnie, czasem mniej, czasem bardziej, no i są potrzebni naszym głównym gagatkom dojrzeć. Ale na dłuższą metę... no po prostu fuuuuuj.
Miało być krótko *faceplam*. #ladynoirforeverinmysoul
4. Czy masz jakiś ulubiony cytat lub swoją własną myśl, którą kierujesz się w życiu?
Może i bym miała, ale nie potrafię sobie przypomnieć żadnego cytatu. A jeśli o własne, to:
Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
Życie jest za krótkie, żeby marnować je na żal i nienawiść lub chowanie urazy.
Nigdy nie myśl, że jesteś sam. Wyobraź sobie, że każdy na świecie tak myśli. Wtedy to znaczy, że wszyscy czują się tak samo, przez co są w tym razem ;)
Każdego dnia człowiek powinien być dobry, a nie tylko na specjalne okazje.
Może znalazłoby się jeszcze kilka, ale to takie, które teraz mi przychodzą do głowy. Nie jakieś odkrywcze, ale prawdziwe.
5. Jakie masz zainteresowania?
Aktualnie przede wszystkim wattpad: czytanie ff z miraculum i pisanie ff z... miraculum. Kiedyś czytałam fantastykę i młodzieżówki, ale mam mentalną blokadę od około roku. Lubię jeździć na rowerze, pływać, spacerować, filozofować. Nawet jeśli to ostatnie nie zawsze kończy się dobrze dla mojego zdrowia psychicznego. Lubię też śpiewać (tylko kiedy jestem sama w domu) i grać w przedstawieniach teatralnych.
6. Jaki jest twój ulubiony smak lodów?
Poprzedniego lata moim liderem była mięta. Kiedyś celowałam bardziej w wanilię, wszelkie cookies, oreo i rafaello. Jak będzie w tym roku to jeszcze się zobaczy.
7. Czy jest jakaś osoba, dla której byłbyś w stanie poświęcić swoje życie?
Dla moich bliskich (zarówno tych z krwi i kości, jak również tych z wyboru) na pewno, ale myślę, że w razie okoliczności mogłabym oddać życie nawet dla przypadkowej osoby, której nie znam, jeśli wiedziałabym, że mogę ją ocalić. Chociaż ciężko mi powiedzieć, jak byłoby naprawdę, to wiem, że każde życie jest tak samo ważne i każdy zasługuje na to, by żyć.
8. Jesteś optymistą, pesymistą, realistą czy marzycielem?
Ciężkie pytanie, bo w zależności od sytuacji potrafię być każdym po trochu. Wśród pozytywnych dusz czuję się jak pesymista, ale z kolei wśród pesymistów czuję się jak optymista. Na pewno najdalej mi do realisty, bo zazwyczaj chodzę z głową w chmurach, przez co pasowałoby określenie, że marzyciel. Podsumowując, najbardziej trafne określenie to: pesymistyczna marzycielka, która potrafi myśleć optymistycznie.
9. Czy w piosenkach ważniejszy jest dla ciebie tekst czy muzyka?
Najpierw muszę przesłuchać piosenkę, ale jeśli melodia mi nie wpadnie w ucho, to nawet nie mam ochoty zagłębiać się w treść. Tekst jest bardzo ważny, ale tylko jeśli przekonam się do melodii, to ma szansę trafić na moją playlistę, bo inaczej to nie ma sensu. Chociaż rzadko zdarza mi się słuchać piosenki, jeśli nie znajdę w niej czegoś, z czym się utożsamiam, więc słowa są również istotne.
10. Góry czy morze?
Morze. Kocham wodę. Zawsze kochałam. Czuję z nią dziwną więź. Góry też są piękne, ale po kilku dniach mnie przytłaczają i nawet... trochę przerażają. Są jak uśpieni giganci gotowi się obudzić i zdzielić cię pałką w łeb. A morze to woda... żywioł niebezpieczny, ale niezwykle piękny w swojej prostocie i bezmiarze. Niezbadany i tajemniczy jak ludzka dusza.
No nie powiem, pytania były cięższe niż ostatnio. Ale udało się!
Moja dawka pytań:
1. Pies czy kot?
2. Gdybyś mogła dostać dowolne miraculum na jeden dzień, które byś wybrała?
3. Jakiej muzyki słuchasz?
4. O czym marzyłaś w dzieciństwie?
5. Introwertyk, ekstrawertyk czy ambiwertyk (po ludzku: samotnik, dusza towarzystwa czy pół na pół)?
6. Ulubione kwiaty?
7. Wieś czy miasto?
8. Masz rodzeństwo?
9. Co cię odpręża?
10. Ulubiona postać z miraculum i dlaczego?
Nominuję:
w podzięce za kolejne motywujące komentarze pod moją pierwszą pracą, które sprawiły, że przez pół nocy nie mogłam się opanować i biegałam po sufitach w całym domu ze szczęścia :D
Oczywiście jak nie chcecie, to nie musice. Nie nalegam ;D
Bywajcie :*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top