7 - kulisy powstawania "Ognistej egzorcystki"

Nominację dostałam od Yonekuuni. No cóż zobaczmy jak to wszystko wyjdzie. Tak teraz myślę, czy niektóre rzeczy nie byłoby łatwiej napisać, gdybym wybrała to drugie :"D

1. Co zainspirowało Cię, aby napisać to opowiadanie.

Przyznam szczerze, że dokładnie nie pamiętam jak wpadłam na napisanie tego opka ^^" Dużo czytałam na temat tego świata, znalazłam kilka teorii i jakoś tak wpadło mi do głowy jak można to rozegrać. Z pewnością to swojego rodzaju frustracja, że autorka tak powoli pisze D.Gray-Mana, pomogła mi. Przecież kolejne rozdziały mangi zamiast cokolwiek tłumaczyć, tylko sprawiały, że wiedziałam coraz mniej. No i przy okazji chciałam wykorzystać postać, której wiedziałam, że nie użyję w jej oryginalnym świecie.

2. Jaką scenę napisałaś pierwszą?


Cóż... pierwszą sceną napisaną przeze mnie była w innej wersji Egzorcystki. Chodziło o to, że Allen ukrywał poważne problemy ze zdrowiem. Nie miał pojęcia co się z nim działo. Dostawał nagłych ataków, które bardzo go osłabiały i praktycznie mdlał, kiedy nadchodziły. Lenalee udało się „przyłapać" go, kiedy o mało nie zasłabł.

Jeśli chodzi o teraźniejszą wersję, to można powiedzieć, że akcja zaczynała się od rozdziału „Tańcząca na wietrze". Ale potem to zmieniłam i dodałam początek.

3. Jakie jest twoje ulubione zdanie narracji?

Wśród tylu zdań mam mieć jakieś ulubione? No tak trochę ciężko cokolwiek wybrać. Mogę za to wskazać na rozdział „Płomieniami i ostrzami", z którego jestem ogromnie dumna. Do tej pory pamiętam kombinowanie, żeby ten rozdział był logiczny i spójny :"D

4. Jakie jest twoje ulubione zdanie dialogu?

Nie mam takowego, ale kiedy przeczytałam to pytanie pomyślałam o tej rozmowie:

„- Więc dlaczego się starasz?- zapytała się go, patrząc na niego uważnie...

- Ja po prostu chcę, jak najszybciej wrócić do swoich przyjaciół. Ryzykują swoim życiem, by znaleźć mojego głupiego mistrza w Japonii- zaczął białowłosy, kąciki ust Rayli uniosły się nieznacznie- Ale też kiedyś przyrzekłem komuś, że nie zatrzymam się i będę szedł przed sobie do końca życia. Staram się dotrzymać tej obietnicy"

Fragment rozdziału „Czemu ciągle walczysz?"

5. Co było najtrudniejsze do napisania?

Ja bym poprawiła na: „ Co jest najtrudniejsze do napisania"... Jest tym Rayla. To po pierwsze. Czasami sprawia mi niemałe problemy z powodu jej przeszłości. Zdarza się, że mi się buntuje i nie pozwala wejść do swojej głowy. Tworzy to niemałe problemy.

No i w sumie mój najdłuższy jak na razie rozdział „Płomieniami i ostrzami", ponieważ w poprzednim trochę przekombinowałam i odsunęłam się od planu. No jakoś tak wyszło, że aż za bardzo weszłam do głowy Rayli... także w sumie wiele się do niej sprowadza. Zdarza mi się mieć wrażenie, że w ogóle mi ta postać nie wyszła.

6. Co odróżnia to opowiadanie od innych twoich opowiadań?

„Ognista egzorcystka" wyróżnia się tym, że jest wręcz moim oczkiem w głowie oraz tym, że tyle czasu poświęcam na nią. Na szukanie różnych wiadomości, ciągłe notowanie, a także tym, że ma chyba z trzy zakończenia i nie mogę się zdecydować XD

7. Skąd wziął się tytuł?

Myślę, że jak ktoś czyta tę pracę, to wie skąd on się wziął. Tytuł po prostu wskazuje na Raylę. „Ognista" no bo przecież jej Innocence to ogień, a „egzorcystka" bo walczy z akumami i dołączy do Zakonu.

8. Czy zainspirowałaś się w jakiejś części realnymi ludźmi lub wydarzeniami?

Nie. Nie przypominam sobie. No może prócz tego, że Rayla jest trochę do mnie podobna. Tyle.

9. Czy istnieje alternatywna wersja opowiadania?

Oczywiście, jeśli by tak nie było, nie byłabym sobą. Ale przynajmniej nie ma ich z dziesięć jak co poniektóre moje pomysły ^^"

10. Czemu wybrałaś taką parę/ takie pary do tego opowiadania?

Em... Ja nie piszę romansu.

11. Co najbardziej lubisz w swoim opowiadaniu?

Hmm... To że mogę praktycznie robić co chcę oraz to że zmieniam sobie co poniektóre wątki z uniwersum DGM wedle własnych zachcianek i potrzeb. No dobra, może jak jestem akurat w istniejących scenach to one mnie trochę ograniczają, ale już wkrótce z tego wyjdę i będę robić co mi się będzie podobało. Tak naprawdę to ja już prawie zaczynam mylić moje wątki od oryginalnych... ;/

Lubię bardzo opisywać walki bohaterów. Często to one same się piszą. W mojej głowie powstaje obraz, a palce same suną po klawiaturze. No dobra ten rozdział, co teraz piszę jest wyjątkiem od tej reguły ;-;

12. Co najmniej lubisz w tym opowiadaniu?

To że jest tyle wątków, bo towarzyszy mi lęk, że się sama pogubię, albo popełnię jakiś wielki błąd logiczny. Tego bym nie przeżyła.

To że czasami bohaterowie nie chcą znaleźć sobie miejsca. Po prostu czasami jest ich za dużo i nie wiem co z nimi robić...

13. Jakiej muzyki słuchałaś, jeśli jakiejkolwiek, aby stworzyć odpowiedni nastrój do pisania tego opowiadania? A jeśli żadnej, to co byś zaleciła do słuchania Czytelnikom przy czytaniu historii?

Zwykle starałam się słuchać muzyki, która jest jakaś dynamiczna i kojarzy się z walką. Nawet jeśli nie opisywałam żadnych bijatyk, to i tak jakoś lepiej mi się przy takiej pracuje. Dobrą pomocą były Openingi z SnK oraz 3 Opening z DGM, a także Reluctant Heroes, również z SnK. Współczujcie przyciskowi, kiedy cały czas na nie przełączałam XD

Czasami po prostu słuchałam losowych piosenek, które leciały po kolei na YT. Do większości scen nie potrzebuje jakiejś konkretnej muzyki, byle nie była po polsku, bo te mnie rozpraszają. Ogólnie wolę pisać, kiedy jakaś melodia leci w tle.

14. Czy było coś, co chciałaś aby Czytelnicy nauczyli się z tego opowiadania?

Przyznam szczerze, że nigdy się nad tym jakoś nie zastanawiałam. Ale myślę, że uda mi się ukazać przyjaźń na dobre i na złe. Tak tak, wiem oklepane. No ale jakże potrzebne! Podobnie jak to aby się nie poddawać, tylko walczyć o swoje! I pamiętajcie! Dotrzymujcie obietnic! To dobry krok, aby znaleźć sobie przyjaciół ;)

Dobra zakończyłam ten swój króciutki wywód, co tam dalej mam?

15. Czego ty się nauczyłaś z tego opowiadania?

No więc poszerzyłam swoją wiedzę na temat pocałunków. W życiu nie myślałam, że istnieje ich tyle! XD

 Ale tak mówiąc trochę poważniej, to to opko jest dobrym treningiem. Ogrom wątków zmusza często do myślenia. Zyskałam trochę cierpliwości, bo czasami potrafią one dać w kość.

No i poznałam również trochę chorób, czy raczej kontuzji i jak sobie z nimi radzić. Nie chciałam przecież, żeby wyszło to jakoś płytko. Ogólnie podszkoliłam się trochę i wiem więcej o ludzkim ciele. 



No i to by było na tyle. Jak zobaczyłam pytania, to ja sobie tak pomyślałam: „ Ja nigdy tego nie skończę". Ale w sumie strach ma wielkie oczy. Mam nadzieję, że wszystko w miarę zrozumiale napisałam. Jak coś to mogę coś rozjaśnić, przecież nikt nie siedzi mi w głowie ;D

No a teraz czas na nominację >D Czekałam tylko na to!

Na pierwszy ogień idziesz Ty, moja droga alexmeiko! Nominuję twoje "In The Name Of Love" bądź "Can we try". Masz wybór, choć najbardziej bym się ucieszyła, jeśli zrobiłabyś oba :3 Bo wiesz, nie mogę się zdecydować. 

Caranasane byłabym niezmiernie szczęśliwa móc poznać, jak wpadłaś na twoje Ereri "Pasja" ;)

kammi-katte miałam dylemat co wybrać, ale zdecydowałam się na "Marionetka Noah". 

Anarchel szkoda, że nie ma rozdziałów, ale jestem ciekawa kulisów tej opowieści "Dzisiaj po raz drugi".


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top