7

Gdzieś w Busan...

-Głupio,że wcześniej nie pomyślałem by wziąć Cię na te poszukiwania członka

Powiedział Hyunjin przechadzając się z IN'em po ruinach miasta

-Tak byśmy obskoczyli parę nowych miejsc i może coś znaleźli

-Wątpie hyung...odwiedziliśmy już prawie każde miasto i nadal nic

IN westchnął,czując jak to dalsze poszukiwania czegoś co powróci mu wspomnienia są tylko stratą czasu.Chłopak tracił już nadzieje ,że kiedykolwiek to nastąpi.

Z drugiej strony Hwang nie zamierzał się tak łatwo poddawać,odkąd to zaczęli pół roku temu starać się odzyskać pamięć wyroczni grupy.On przysiągł sobie ,że doprowadzi to do końca wiedząć jak ważne jest to dla najmłodszego członka

-Prawie każde Innie...

Starszy objął młodszego ramieniem,by dodać mu otuchy

-Nie ma co się poddawać tak szybko...

-Może masz rację

Z wdzięczności maknae się uśmiechnęło do chłopaka,ukazując tym swoje dołeczki.Na których punkcie Hyunjin miał wielką słabość

-Rozglądaj się uważnie...

Powiedział odwracając głowe w stronę jakiegoś budynku,byle tylko młodszy nie zobaczył jego rumieńców.Cóż był jednak za mało szybki,bo IN mógł je dobrze zobaczyć i cicho zachichotał pod nosem ,bo uważał że to urocze.

Póki co jednak nie mógł się za długo rozmarzyć o uroku swojego hyunga,bo tak jak Hyunjin powiedział powinien w pełni skupić się na poszukiwaniu jakiś poszlak

"Błagam niech choć tutaj coś będzie...cokolwiek"

Modlił się w duchu i lekko przymknął oczy,aby po chwili je otworzyć.A gdy już to zrobił jego oczy zobaczyły wielki ,doszczetnie zniszczony budynek i choć na pierwszy rzut oka był on dla niego zupełnie taki sam jak inne zdefastowane budynki tak jednak...coś było inaczej

Czuł to...

-Hyunjin..czekaj

IN złapał rękę drugiego by powstrzymać go od pójścia dalej

-Tak?

-Chodźmy tam

Wskazał na budynek,a długowłosemu nie było potrzebne nic więcej.Od razu ruszył w tamtą stronę ,poprawiając uścisk ich dłoni.

Nie chciał puścić...

Trochę wcześniej w bazie...

Jisung biegał po całym pokoju,który co warto podkreślił nie był zbyt wielkich rozmiarów przez co blondyn praktycznie odbijał się od ściany do ściany podziwiając wszystko od sufit po podłoge.A Seungmin oczami starał się dogonić nadpobudliwą wiewiórkę,który jak na jego gust mógłby wreszcie usiąść na czterech literach.

-Wooo!To takie fajnie i to!A to prawdziwa brzoza?!

Chłopak dalej dotykał wszystkiego co popadnie,a Felix w kącie zastanawiał się co jest nie tak z jego przyjaciel i już było mu szkoda Seungmina że musi dzielić pokój z osobą ,która będzie mu zadawała milion pytań na minute

-Kocham ten pokój!

Krzyknął stając na środku pokoju,wypatrując rzeczy której jeszcze nie wymacał i długo szukać nie musiał kiedy to jego oczy spotkały się z jednookim pluszowym kotem

-Jaki łaadny...

Jisung już zaczął podchodzić do kota ,ale gdy tylko wyciągnął po niego rękę ktoś za jego pleców złapał go za nadgarstek

-Nie dotykaj go tymi brudnymi łapami!

Seungmin patrzył na biednego chłopca i coraz mocniej zaciskał uścisk na jego nadgarstku.Felix widząc całą sytuacje i grymas na twarzy swojego przyjaciela od razu podbiegł z pomocą ,ale gdy jego ręka już ma odciągnąć Seungmina w tej samej chwili przechodzi ona na wylot przez ciało nastolatka

"Nie..."

Felix spróbował znów,ale spotkało się to z tym samym efektem

"Pozwólcie mi mu pomóc!'

-Seun..to boli...

Jisung zacisnął zęby z bólu ,a jego przyjaciel na ten widok był jeszcze bardziej zdesperowany w swoich działaniach

-Se...

Blondynowi nawet nie mógł dokończyć,bo na ekranie jego wspólokatora pojawił się komunikat,dzięki któremu Jisung mógł uwolnić się od mocnego uścisku na ręku

Mimo tego nadal był piorunowany przez chłopaka morderczym spojrzeniem,na który widok Han obiecał sobie że już nigdy nawet nie spojrzy na tego pluszaka.Spuścił nawet wzrok będąc przytłoczonym aurą jaką emanował Seungmin.

Dzięki Bogu już po chwili wyższy z nich był zajęty sprawdzaniem wiadomości.Co Felix wykorzystał jako okazje by zająć się swoim przyjacielem chodźby mentalnie

-Wszystko dobrze?Jesteś cały?Bardzo boli?

Zadawał mu milion pytań na minutę,a Jisung chcąc go uspokoić popatrzył lekko do góry z małym uśmiechem na twarzy

-Jest oke...

-Mamy zebranie zespołu,zbieraj się...

Powiedział przerywając mu i nawet nie czekając na odpowiedź wyszedł z pokoju

-Psychol!

Felix krzyknął,przewracając oczami,co poprawiło trochę humor Sungowi który zaśmiał się i położył rękę na ramieniu przyjaciela

-Chodźmy by na nas nie czekali

"Chyba na ciebie..."

Chciał dodać chłopak,ale nie chciał nie potrzebnie martwić przyjaciela

-Chodźmy

Powiedział tylko z uśmiechem ,który niemal natychmiastowo został odwzajemniony przez blondyna.

Z takimi też uśmiechami doszli do głównej sali gdzie byli już wszyscy poza Hyunjinem i Jeonginem.

A jak uśmiech Felixa nie był do końca szczery to Jisung nie wychwycił tego...

-A reszta gdzie?

Han zajął jedno z wolnych miejsc przy chłopaku którego wcześniej nie było na jego teście ,ale od razu rozpoznał go jako sapera Skz.

-Dobre pytanie Jisung

Lider westchnął patrząc błagalnie na Changbina,niemo prosząc go po pójście do pokoju brakującej dwójki.

-No dobra...

Brunetowi nie bardzo się chciało się ruszać dupy,ale jak trzeba to trzeba ,więc wstał z krzesła kierując się w głąb komentarza

-Skąd te nagłe zebranie?

Minho popatrzył na lidera pytająco,gdy już odprowadził Changbina wzrokiem

-Wykryto niepokojące sygnały w okolicach Ulsan...to może być nowa fala

Dodał by inni wiedzieli jak poważna była to sprawa

Jeśli to naprawda kolejna fala

To będą w dupie...

**********

Aby dodać trochę czegoś ciekawego do mediów zrobię sobie taki Challenge,może was to zaciekawi i don't know,but sprawdźmy to

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top