Rozdział 24

-Julia, długo nad tym myślałem... Czy zrobić to czy nie... Ale patrząc na Ciebie nie mogłem się powstrzymać. Będziesz moją dziewczyną?

Byłam tak zaskoczona, że nie potrafiłam wykrztusić z siebie słowa. Mogłam tylko patrzeć na Nicolasa, którego sylwetka wyglądała przepięknie na tle miasta i zachodzącego słońca.

-Jeśli nie chcesz to nie ma sprawy, ja to na prawdę zrozumiem, nie będę miał Ci tego za złe... -Nicolas gadał jak najęty słysząc moje milczenie, co jeszcze bardziej dodawalo mu uroku i pokazywało jak bardzo się denerwował moją odpowiedzią.

-Nicolas -powiedziałam

-Nie, ale na prawdę się nie przejmuj, ja to rozumiem, nie musisz mi się tłumaczyć... - nadal nie dawał spokoju, więc postanowiłam uciszyć go pocałunkiem.

Na początku chłopak był zaskoczony, ale już po chwili oddał pocałunek, a ja mogłam się zachwycać miękkością jego ust.

-Dlaczego miałabym nie chcieć? -zapytałam się go, gdy się od siebie oderwaliśmy.

-Nie wiem... Ale czekaj, czy to oznacza, że będziesz moją dziewczyną? -spytał z niedowierzaniem

-No jasne, że tak - powiedziałam na co Nicolas mnie pocałował.

Gdy zabrakło nam tchu i musieliśmy  przerwać pocałunek, zobaczyłam wiele ludzi dookoła nas, którzy zaczęli bić brawo.

Mimo wszystko nadal nie mogłam uwierzyć, że to wszystko jest prawdą, a Nicolas jest moim chłopakiem.

CHŁOPAKIEM!

MAM CHŁOPAKA!

Ten dzień od początku był niezwykły, ale zakończył się lepiej niż mogłabym się spodziewać.

Nicolas:

Jeszcze nigdy nie byłem tak zdenerwowany, jak czekając na odpowiedź Julii.

Wcześniej nawet nie wiedziałem, że się aż tak denerwuję, a żeby to zamaskować zacząłem gadać jak najęty, aż w pewnym momencie poczułem usta Julii na swoich.
To było najcudowniejsze przeżycie w całym moim życiu, a poczułem się jeszcze lepiej, gdy zgodziła się być moją dziewczyną.

Nie wierzę, ona się naprawdę zgodziła! Ja naprawdę mam dziewczynę i to jeszcze taką cudowną!

Może nie jestem ekspertem w kwestii związków i tym podobnych rzeczy, ale chyba nie wzięła mnie za zdesperowanego idiotę, który na niczym się nie zna. Mam taką nadzieję.

Teraz jeszcze muszę jej udowodnić, że jestem jej wart...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top