Jeśli w swojej okolicy nie masz ziemia piasek, bądź okna, nie czytaj tego dalej, bo zrobi Ci się przykro, że tak nie możesz Zamiast tego posłuchaj medii. Wybitna piosenka. Słuchaj i śpiewaj na cały głos.

Wracając do rozdziału.

Bierzecie ziemię i zaczynacie z niej lepić coś. Potem robicie temu zdjęcie i puszczacie tę wybitną piosenkę z medii, śmiejąc się z tego gówna z ziemii.

Ewentualnie otwieracie okno i czekacie, aż Wam jakaś osa, czy inny owad na sterydach wlecą do pokoju, bierzecie linijkę, na głowę zakładacie sobie poduszkę i bawicie się w incognito, wymachując pół metra od zwierza Waszą linijką, mówiąc przy tym „Mam linijkę i nie zawaham się jej użyć”. Ostatecznie otwieracie to okno na oścież, czekając aż to małe coś wyleci.

No chyba, że trafi Wam się szerszeń.

Wtedy uciekajcie.

A po co tak się bawić?

Zajmujesz sobie czas stresem, że to coś Cię ugryzie. Gdy poleci, zamykasz okno i oddychasz z ulgą, zapominając o problemie.

Potem słuchaj medialnej piosenki u góry.

*tula wszystkich bardzo mocno*