Spacer
Znajdźcie sobie w parku/lesie/sadzie/whatever miejsce i siedźcie tam za każdym razem, gdy chce Wam się płakać, jesteście smutni, czy coś. Jeśli to park i ktoś Wam zajmie Waszą ławeczkę, to go wykopcie, czy coś. Ewentualnie wyczajcie kilka miejsc na zapas.
Nie patrz w przeszłość – tam już byłeś i wszystko widziałeś. Idź naprzód, tam będzie ciekawiej. Autor nieznany
Pytanko:
Co sądzicie o takich rozdziałach, jak ten wczorajszy? Mam tego typu rozdziałów robić więcej, czy zaprzestać tego typu działań?
*tula wszysktkich mocniutko*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top