ciento setenta y seis

W twarz znowu bije różnica temperatur, 

gdy w ciemności ledwo widać budynków kontur. 

Nie odwrócę się mimo otaczających mnie groźnych muskulatur, 

nie zadziała nic w przypadku różnicy natur. 


I nie dociera do mnie moja głupota, 

nawet gdy na szyi może zacisnąć się garota. 

Może to dziwota, z przerażenia drętwota, 

pozostała mi wiara w istnienie na to antidota. 


 Sparaliżował mnie strach czy twoja obecność? 

Emanuje od ciebie niecność, 

mimo to, twój smak to czysta przyjemność. 

Wybacz, że powala mnie twoja bezcenność. 


Kiedy szepniesz mi do ucha, napływa dyscyplina

i już wiem, że nie zostanie rozdarta ma koszulina. 

Wie o tobie każda kraina, wieść niesie nawet babulina, 

a ludzie zwą mą kochankę Adrenalina.

_________________________________________________

Wiersze konkursowe, które przegrały 6/6

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top