Perfekcyjne opko cz.8 [plan]


Tworzenie powieści jest zajęciem pracochłonnym i prawdziwym złodziejem czasu, ale to pikuś w porównaniu do planowania. Jeśli zależy nam, żeby praca miała ręce i nogi, to trzeba zacząć od podstaw, a ja w wielkim skrócie zamierzam dzisiaj nakreślić od czego zacząć. Mój pomysł dopracowywałam samodzielnie, modyfikując go przy każdej kolejnej historii, i mimo że nadal nie jest idealny, to potrafi mi uratować życie. Dzięki niemu nie gubię się w wątkach, nie zapominam któregoś dokończyć ani blondynka nagle nie zarzuca swoich rudych włosów na ramiona.

Pierwszym aspektem jest sam pomysł. Na to nie mam niestety żadnej sprawdzonej rady, bo pomysły zwykle same przychodzą. Czasem się coś przyśni, innym razem zainspiruje nas jakiś film czy piosenka, a przy kolejnej okazji podczas nudnych zajęć nasze myśli odpłyną, tworząc jeszcze inny zarys planu. Nawet jeśli na początku pomysł wyda Wam się idiotyczny, uznacie, że się nie przyjmie – zapiszcie to sobie. Zawsze można go zmodyfikować.

Dajcie sobie na wszystko czas, szanse na to, że zaplanujecie całą historię jednego dnia, są jak wygrana w lotto – praktycznie zerowe. Do naszego spisanego pomysłu dopisujcie wszystko co przyjdzie Wam na myśl. Nieważne czy to będą dialogi, opisy, zakończenie czy początek. Nadmiar w tym wypadku nie zaszkodzi. Na tym etapie nie skupiajcie się na wyglądzie czy imionach. Możecie zostawić puste miejsce albo nazywać ich literami alfabetu, kolorami czy czymkolwiek.

Gdy pomysł będzie gotowy, wymyślicie główny wątek, zaplanujecie, kogo główna bohaterka/główny bohater pokocha, a kogo znienawidzi, wymyślicie, gdzie będzie się działa akcja (a przynajmniej orientacyjnie). Nie warto skupiać się na szczegółach, bo przy tworzeniu, one i tak się zmienią. Główne aspekty i tak mogą bez tego ulec znacznej zmianie, a po co dokładać sobie roboty.

Nie wiem, jak Wy, ale dla mnie streszczenia zawsze były najtrudniejszym, co mogło mnie czekać na sprawdzianach w szkole. Nie potrafiłam skrótowo opowiedzieć jakiejś książki, bo dla mnie każdy fragment był ważny, nie umiałam oddzielić głównych wątków, od tych mniej istotnych. Dlatego coś co nazywam streszczeniem, dla mnie nie ma ograniczeń. Rozwijam w nim to, co spisałam przy planowaniu, nadając akcji jakiejś chronologii. Dopisuję poboczne wątki, które przyjdą mi do głowy w między czasie, a to co wcześniej było planem, zaczyna przypominać konspekt. Wy również się nie powstrzymujcie, rozpisujcie wszystko co tylko przejdzie Wam przez myśl, nieważne czy to będzie scena kulminacyjna, czy jakaś mało istotna, wszystko się przyda. Nie powiem Wam, ile stron powinno zajmować streszczenie, bo to jest sprawa indywidualna, zależy jak bardzo się rozpiszecie i ile rzeczy planujecie umieścić w swoim opowiadaniu.

Teraz przyszedł czas na część, której najbardziej nie lubię, bo zawsze zajmuje mi najwięcej czasu, a mianowicie bohaterowie. Ten temat, mimo że wydaje się banalny, jest bardzo rozległy i zasługuje na osobny artykuł, dlatego teraz opowiem jedynie ogólniki. Osobiście nie znoszę wybierać imion i mimo, że istnieją strony, które mają to ułatwić, mi i tak zawsze coś w nich nie pasuje. Dzięki poprzedniemu etapowi wiecie już mniej więcej, ile bohaterów potrzebujecie. Oczywiście to nie będą wszyscy, ale ci ważniejsi z pewnością. Wybór imion, to jedynie wierzchołek góry lodowej, bo w ślad za nimi idzie wygląd, charakter, upodobania, rodzina i umiejętności. Jeśli zależy Wam, aby Wasi bohaterowie byli realni, musicie się trochę namęczyć. Znam kilka osób, którzy swoje książkowe postaci opierają na prawdziwych osobach, dzięki czemu oszczędzają sobie trochę roboty. Bohatera musicie poznać, jak najlepszego przyjaciela, wiedzieć co lubi, a czego nie, na co jest uczulony, czego nigdy nie zrobi, a o czym marzy. Poznając dokładnie stworzoną przez Was postać, dajecie jej realność, a czytelnikowi szansę zrozumienia go.

Mamy już streszczenie i bohaterów, więc czas na reaserch. Jeśli akcja dzieje się za granicą, poczytajcie o kulturze w tym miejscu, gdy pojawia się wątek szkoły, poczytajcie o systemie oświaty. Niby błahostki, a jeśli nie są zrobione potrafią naprawdę zniechęcić. Wyobraźcie sobie, że czytacie historię, która dzieje się w Polsce. Autorka nie zna się na naszej kulturze i przekręca rzeczy, które są dla nas oczywistością. Dowiadujemy się na przykład, że bohater wyrokiem sądu został skazany na karę śmierci albo w naszym społeczeństwie króluje religia muzułmańska, a językiem urzędowym jest czaski. Wątpię, żeby dało się czytać takie rzeczy.

Kiedy to już zrobicie, to można powiedzieć, że jesteście już prawie w domu. Ostatnim krokiem bowiem jest tylko podzielenie naszego streszczenia na rozdziały. Dzięki temu późniejsze pisanie będzie o wiele łatwiejsze, bo będziecie wiedzieć o czym chcieliście wspomnieć w danej części. Może przy robieniu tego, przyjdzie Wam do głowy kolejny ciekawy wątek? Jeśli tak, to nie bójcie się go dopisać. Pamiętajcie, że plany są luźne i w każdej chwili możecie je edytować według potrzeb.

Jak już wszystko jest gotowe, pozostaje jedynie zabierać się za pisanie, a ja mogę jedynie życzyć Wam mnóstwa weny.

Vera-18 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top