Ucieczka

Księżyc. Wieczór. Ciemność.
Dziewczyna przeniosła wzrok na torbę.
Czy na pewno chciała to zrobić?
Przecież to nie wyjście.
Jednak czuła się nie potrzebna.
Nikomu.
Czuła, że jest przeszkodą.
Czuła lęk przed tymi wszystkimi ludźmi z którymi przecież lubiła rozmawiać.
Wzięła wdech.
Pochwyciła torbę i wyszła na zewnątrz.
Nie wiadomo, który już raz w tym tygodniu poczuła ogromne zimno.
Jednak tym razem miała to gdzieś.
Szepnęła pod nosem coś na wzór przeprosin po czym obrała tak dobrze znany jej kierunek.
Las.
Przecież tam nie ma ludzi.
Tam nie będzie sprawiać problemów.
Nawet nikt nie zorientuje się, że zniknęła.
Nareszcie nie trzeba będzie przejmować się, że kogoś się dobiło, ocenami, obowiązkami.
Zaczęła zagłębiać się w las czując, że nie ma odwrotu.
Uśmiechnęła się smutno na wspomnienie, że przecież wydawało jej się kiedyś, ma przyjaciół.
Myślała, że gdzieś pasuje...
Ale to były tylko myśli.
Usiadła pod drzewem i przymknęła oczy.
Po jej policzkach popłynęło kilka łez.

- Hej... Nie dość, że wybierasz się na przygodę życia beze mnie to teraz jeszcze płaczesz...

Lekko wystraszona uchyliła na to oczy...
I ujrzała ją/jego.

Więc jednak komuś zależy...

Uśmiechnęła się lekko i spojrzała na postać.

~ Kim była owa postać?~


Byk: Harumi

Baran : Kai

Bliźnięta : Dareth

Rak: Nya

Lew: Wu

Panna: Jay

Waga: Kai

Skorpion: Garmadon

Strzelec: Jay

Koziorożec: Cole

Wodnik: Kilow

Ryby: Wu

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top