27

Perspektywa Liama:

- Kurwa... najpierw mnie zaprasza, a później się spóźnia- wyszeptałem po czym spojrzałem na telefon- a nie...jest dziesięć minut przed czasem

Na chuj ja tu tak szybko przyszedłem

Oparłem się o ścianę kina po czym zacząłem obserwować ludzi. Wszędzie grupki znajomych, którzy z ekscytacją wchodzili do środka. Ciekawe na jaki film idziemy. Niby mogłem sprawdzić, ale po pierwsze to ma być niespodzianka, a po drugie jestem leniwy

Westchnąłem opierając głowę o ścianę, a w tym samym momencie poczułem wibracje w kieszeni. Leniwie wyciągnąłem telefon, a gdy zobaczyłem co napisał ten palant poczułem wkurwienie

Brett: Przepraszam, ale nie przyjdę. Mam ważną sprawę do zrobienia

- Serio?- zapytałem sam siebie- i po co ja się tak szykowałem

- Jak to po co? Dla mnie!- usłyszałem znajomy głos więc od razu spojrzałem w bok

- Brett! Ty krętaczu!- krzyknąłem, a moja dłoń spotkała się z jego brzuchem- myślałem, że mnie wystawiłeś

- Przepraszam, po prostu nie mogłem się powstrzymać - zaczął przez lekki śmiech- idziemy?- dodał, a ja bez słowa ruszyłem do środka

*********

- Co to w ogóle za film?- zapytałem gdy usiedliśmy na miejscach

- To nie wiesz?- zapytał z cwanym uśmiechem- Religijny.....o zakonnicy

Religijny?...o zakonnicy?...

Ehh... może być, oby nie horror

Chłopak patrzył na mnie z cwanym uśmiechem, a ja w odpowiedzi uniosłem jedną brew w górę

Reklamy po paru minutach zakończyły się, a w pomieszczeniu nastała ciemność. Położyłem dłoń na oparciu po czym skupiłem się na filmie

Okey... są dwie zakonnice....tylko czemu one schodzą do takiego strasznego miejsca

Ej moment...to jest horror!

********

Kurwa! Nie idź tam! I na chuj się rozdzielacie! Kurwa kto tak robi!

Jak tylko wyjdziemy z kina to go zajebie!

Nie idź tam! Nie idź do tej jebanej chłodni i nie idź za tym dzwonkiem!

- Kurwa!- krzyknąłem gdy jakaś rozkładająca się zakonnica wyskoczyła swoją mordą na pół ekranu

W sumie nie tylko ja...z tego co słyszę cała sala krzyknęła

- Boisz się?- wyszeptał Brett do mojego ucha przez co lekko się wzdrygnąłem

- Może- wyszeptałem

Na powrót zająłem się filmem i z tego co widzę w najgorszym momencie bo znów odjebało się coś strasznego

Boże niech to się już skończy!

- Spokojnie- wyszeptał, a po chwili poczułem coś bardzo miłego

Brett delikatnie dotknął moją dłoń, a już po chwili nasze palce splotły się ze sobą. Chłopak zaczął delikatnie gładzić kciukiem moją dłoń, a ja od razu się rozluźniłem

Niestety tylko na moment

- To za mało?- zapytał i nie wiedząc czemu pokiwałem głową- jest sposób aby przestać się bać

- Jaki? Mów szybko

- Okey, sam chciałeś- wyszeptał po czym przybliżył się do mnie

Nagle chłopak puścił moją dłoń, jednak po chwili poczułem ją w innym miejscu

Kurna na moim udzie

- Co ty robisz?- zapytałem trochę głośniej przez co usłyszałem krótkie "ciii"

- Spokojnie- wyszeptał delikatnie masując kciukiem moje udo

Posłałem mu ostatnie wrogie spojrzenie po czym obróciłem głowę w stronę ekranu  Zacisnąłem dłonie na podłokietnikach fotela, a w tym samym momencie Brett zaczął delikatnie masować moje udo. Z trudem powstrzymałem jęk, jednak nie to było najgorsze.

Najgorsze jest to, że zaczyna mi się to podobać

Ręką chłopaka przesunęła się w górę zatrzymując blisko mojego krocza, a z moich ust wydobyło się ciche jęknięcie. Od razu obróciłem głowę w bok zakrywając usta ręką, jednak dłoń Bretta nie przestała się poruszać

- Wszystko okey?- zapytał jakiś chłopak obok. Chłopak wyglądał na zaniepokojonego, jednak ja szybko pokiwałem na tak- Na pewno?

- Tak tak- wyszeptałem, a dłoń Bretta zacisnęła się na moim udzie

Na powrót jęknąłem, a chłopak jeszcze bardziej się zaniepokoił

- Jeśli chcesz mogę cię wypro- zaczął zjeżdżając wzrokiem niżej

Oczy chłopaka momentalnie się rozszerzyły i mimo, że było ciemno to i tak mogłem zobaczyć jak się czerwieni

Boże zabije Bretta

Chłopak odwrócił wzrok wracając do filmu, a ja od razu posłałem Brett'owi wrogie spojrzenie. Chłopak uśmiechnął się cwanie po czym przesunął dłoń wyżej

Boże jakie to

Przyjemne

Przez to wszystko zapomniałem o filmie

Chłopak masował delikatnie moją nogę, a ja czułem jak zatapiamy się w fotelu.

Moje policzki zapiekły i nie wiedzieć czemu położyłem dłoń na jego, która delikatnie masowała moje udo. Przesunąłem dłoń wyżej, a chłopak ochoczo wykonał ma je "polecenie"

Nie wiem ile to trwało, ale naprawdę zaczęło mi się to podobać

Nagle Brett zabrał rękę z mojego uda, a ja spojrzałem na niego zdezorientowany. Światła na sali zapaliły się, a ja dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że na ekranie lecą napisy końcowe

- Idziemy?- zapytał wstając i jakby nigdy nic ruszył w stronę wyjścia

Ruszyłem za chłopakiem, po czym bez słowa opuściliśmy kino. Chłopak wyglądał normalnie jakby to co robił w ogóle go nie ruszyło.

Weszliśmy do parku który prowadził do mojego domu, a ja od razu zacząłem siebie wszystko przypominać....tylko, że do mojej głowy przychodziły sceny z filmu

Ja znów się boje!

- Podobał ci się film?- zapytał lekko się ode mnie oddalając

- Nic z niego nie pamiętam- powiedziałem przybliżając się

- Serio?- zapytał oddalając się- ja pamiętam wszystko dokładnie. Najlepsze sceny to te gdzie nagle wyskakiwała jakaś zakonnica

- Weź nie przypominaj!- krzyknąłem przybliżając się

- Dlaczego?

Chłopak zatrzymał się obracając w moją stronę, a ja od razu zacząłem rozglądać się do okoła. Kurwa jak tu ciemno!

- Brett.... chodźmy już....tu jest strasznie- wyszeptałem niepewnie

- Ze mną ci nic nie grozi- zapewnił, a w tym samym momencie usłyszałem szelest w krzakach

- Słyszałeś? Co to było?!- zapytałem przestraszony, a chłopak zaczął się śmiać- co cię tak bawi?

Spojrzałem w górę i dopiero teraz zorientowałem się, że przytuliłem się do chłopaka

- Przepra...- zacząłem odrywając się od niego jednak ten na powrót przytulił mnie do swojej piersi

- Jeśli tak jest ci lepiej to nie przejmuj się- wyszeptał do mojego ucha

Czy jest mi lepiej?...tak.... zdecydowanie tak

Bliskość Bretta jakoś dziwnie mnie odpręża

Wtuliłem się w tors wyższego, a ten od razu zamknął mnie w swoich objęciach. Przymknąłem oczy, a na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech. To na prawdę przyjemne uczucie

- Podobało ci się?- zapytał gładząc moje włosy

- Tak...co prawda bałem się trochę, ale to tylko film- wyszeptałem

- Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie

- Jakie?- zapytałem spoglądając na jego twarz

Chłopak uśmiechnął się czule, a swoją rękę położył na moim policzku. Jego kciuk zaczął gładzić moją twarz, a ja z sekundy na sekundę czułem się coraz to bardziej odprężony

- Liam....zostaniesz moim chłopakiem- wyszeptał, a moje serce przyspieszyło

Chłopak błądził wzrokiem po mojej twarzy szukając jakiejkolwiek reakcji, jednak ja tylko uśmiechnąłem się

W odpowiedzi zarzuciłem dłonie na jego ramiona po czym przysunąłem się do jego twarzy stając na palcach.

- Tak- wyszeptałem, a już po chwili delikatnie wpiłem się w jego usta

Chłopak położył swoje dłonie na moich biodrach po czym ochoczo zaczął oddawać pocałunek. Czułem się teraz jak w niebie, a nasze pocałunki stawały się namiętniejsze

Zjechałem jedną ręką na jego klatkę piersiową, natomiast on położył swoje dłonie niżej.

Mruknąłem mu w usta, jednak w tym samym momencie rozbłysło jaskrawe światło

- No i mamy nową parę w szkole- usłyszałem znajomy głos więc od razu oderwałem się od Bretta

- Co ty tu robisz?!- zapytał lekko wkurzony Brett

I w sumie....ja też jestem wkurzony

- Wybraliśmy się na mały nocny spacer- powiedział Thomas wskazując na swojego "tajemniczego przyjaciela"- To jak...jesteście razem- zapytał już z cwanym uśmiechem

Spojrzałem niepewnie na wyższego, a moje policzki momentalnie zapiekły gdy przypomniałem sobie nasz pocałunek

- Tak- powiedziałem pewnie spoglądając na Thomasa i Dylana- jesteśmy razem

Chłopak zarzucił swoją dłoń przez moje ramię, a ja od razu posłałem mu mały uśmiech

- W takim razie gratulacje!- krzyknął Thomas

Spojrzałem na mojego chłopaka, a ten od razu posłał mi czuły uśmiech.

Może wcześniej tego nie mówiłem, ale Brett już od dawna mi się podobał

A teraz jest moim chłopakiem

⊰᯽⊱┈──╌❊ ❊ ❊╌──┈⊰᯽⊱

Tak swoją drogą nie lubię horrorów bo najzwyczajniej w świecie się ich boje, ale na potrzeby rozdziału obejrzałam jeden

I dziś w nocy śniło mi się, że gram z zakonnicą w warcaby

Przegrała i mnie zaatakowała

Jeb*na s*ka nie umie przegrywać

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top