11
-Cris zaczekaj - wołam i dobiegam do niego łapiąc za rękaw nieskazitelnej koszuli. On staje w miejscu i odwraca głowę w moją stronę
-ta kobieta, ona była wtedy gdy wzięli mnie na komisariat, nie wiem skąd wiedziała o ciąży a przynajmniej brzmiała jakby wiedziała - mówię przełykając ślinę i delikatnym ruchem głowy wskazuję na starszą kobietę siedzącą przy stoliku. Mężczyzna marszczy brwi i patrzy w tamtym kierunku, przez chwilę się nie odzywa aż wskazuje palcem na Mateo, a ten bez chwili zawahania łapie mnie za ramię ciągnąc w stronę wyjścia. Nie mam pojęcia co oni wyprawiają ale nie zdążę się nawet odezwać, bo już jesteśmy na zewnątrz.
Pov Cristiano
Dlaczego ta kobieta wtedy była z Maddie, nie pasuje mi tu wszystko, może ma związek z gangiem ale to byłoby bezsensu już wcześniej gang pojawiłby się w mieście, a w tamtym czasie zupełnie nic o nim nie słyszałem, chyba że to szpieg, czekała na odpowiedni moment by ich zawiadomić, ale nadal nie sądzę nie pasuje to do nich.
Nie czekając na nic po moich rozmyśleniach gdy wiem że Maddie już wyszła podchodzę do tej kobiety.
Ona tylko spogląda na mnie zadzierając głowę do góry, odsuwam krzesło po drugiej stronie stolika i siadam na nim wpatrując się w nią.
-przyszedłeś po prawdę, zgadza się? - marszczę brwi na jej słowa.
-jaką do cholery prawdę? Kim jesteś?
-nie powinieneś pytać kim jestem, lecz zadać to samo pytanie sobie, nie pozwól by ktoś przejął twoją władzę, a pozwól byś był tym kim chcesz
-kim jesteś?
-napewno nie twoją przyszłością, bo czeka ona za drzwiami tego budynku, lecz mówcą prawdy
-nie chce słuchać tych głupot poprostu - już zaciskam ręce w pięści, i drży mi noga jakbym się stresował i niecierpliwił, bo się niecierpiliwie
-posłuchaj uważnie dziecko -przerywa mi
Pov Maddie
-co ty do cholery robiłeś w tym pieprzonym barze z tą kobietą? To jakaś cyganka, zresztą nie co ja plete za bzdury, to szpieg, czyjś człowiek skąd wtedy wiedziała? Mamy kreta w szeregach? Ja już nie wiem, co z nią zrobiłeś - zasypuje Cristiano salwą pytań, gdy tylko wsiada do samochodu
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top