Rozdział 7 - Wiem kim jesteś...

Idę przed siebie. Zaraz będę. Już widzę dom . Nagle zauważam go na schodach. Blondyna z twarzą schowaną w dłonie. Jego długie blond włosy sięgające trochę dłużej niż do uszu opadają na dłonie zakrywające dłonie. Wychodzi słońce. Jego skóra zaczyna się błyszczeć. On jest wampirem. Czytałam o tym. Zimna blada skóra która zaczyna się błyszczeć w słońcu. Szybkość. Nikt nie może mu dorównać. Jedyne co nie pasuje to oczy i to, że mnie nie ugryzł. Ruszam w jego stronę.

- Jamie - zaczynam powoli.

- Tori - podnosi głowę.

- Możemy porozmawiać ? - pytam siadając obok.

- Wiesz kim jestem - rzuca z smutnym uśmiechem.

- Skąd wiesz ? - pytam zaskoczona

- Każdy ma jakiś dar - uśmiecha się łobuzersko.

- A ty masz ...? - spoglądam na niego podejrzliwie.

- Umiem czytać w myślach - uśmiecha się

- To o czym myślę ? - pytam.

- O swojej piosence - dodaje chłopak.

- Wow ! Jesteś niezły - śmieje się

- Spotkałaś ją - rzuca

- Tak - przytakuje - Już wszystko wiem - uśmiecham się

- Dobrze więc teraz mogę zniknąć - dodaje blondyn po czym wstaje.

- Ale dlaczego ? - pytam i również wstaje.

- Wampiry nie mogą długo pozostawać w jednym miejscu ponieważ ktoś może zauważyć, że się nie starzejemy - tłumaczy mi.

- Rozumiem, ale chce zniknąć z wami - rzucam

- Nie możesz - protestuje blondyn...


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top