Rozdział 4 - Tajemnica...
Ciekawa i zarazem wkurzona ruszam w stronę sali od muzyki. Na szczęście połowy klasy nie ma jeszcze w sali. Spoglądam w stronę mojej ławki. Blondyn siedzi na swoim miejscu. Na jego twarzy pojawia się tajemniczy uśmiech. Zaciskam ręce w pięści , robię duży wdech i ruszam w stronę ławki. Kładę torbę na podłodze i wyjmuje książki. Przez cały czas czuję jego wzrok na sobie. O co mu chodziło z tym listem ? Co z moją przyjaźnią z Lily ?
- Nie gniewaj się na Lily - zaczyna blondyn, ale ja zaczynam przeglądać książki.
- Ukrywa coś przede mną. Zresztą ty też - rzucam od niechcenia.
- Dowiesz się wszystkiego z czasem - tłumaczy wytrwale.
- Niby czego ? Że do siebie wróciliście ? - pytam z pretensjami.
- Nie - protestuje niebieskooki - Chodzi o coś innego. Lily ma chłopaka.
- Dobrze więc, dlaczego nie było cię przez te trzy dni ? Lily jest moją przyjaciółką , ale ukrywa przede mną prawdę - spoglądam mu w oczy pierwszy raz odkąd usiadłam.
- To nie jest takie łatwe obiecuję Ci, że dowiesz się prawdy, ale nie dziś ,ani jutro. Może za tydzień lub dwa, a nawet trzy. - widzę w jego oczach coś czego jeszcze nigdy nie widziałam w innych oczach.
- Dzień dobry dzieci - do sali wchodzi nauczyciel. Przenoszę wzrok z blondyna na nauczyciela. Powolnymi krokami dociera do biurka. Siada i odkłada teczkę na biurko po czym podnosi wzrok.
- Może na początek jakiś chętny do zaprezentowania swojej piosenki - zaczyna się rozglądać - Nikt ? Ale dlaczego ? No dobrze więc w takim razie pan Bower może coś nam zaprezentuje ?
- Dobrze - rzuca wyciągając nuty i tekst, a następnie ruszając w stronę fortepianu. Siada przy nim i rozkłada kartki. Rozciąga palce i spogląda na mnie. Kiedy go przyłapuję szybko spogląda w kartki. Zaczyna uderzać palcami o klawisze. Nawet stąd widać z jaką łatwością to robi. Jego usta się otwierają i zaczyna śpiewać :
I'm doing great
At least thats what tell everyone, but I'm state
Broken bruised battered and torn
You can relate
Saying you thought it was just you
Easier to hate ourselves cos the world is against us
Now who's looking for trouble
Stay with me now
Capture the feeling
I'd pray but i don't know how
to keep you from leaving
This pain it binds us somehow
so theres your reason
That we both know how much it means
to be loved by one another
It hurts like hell
Cos it seems like nobody wants me
I know damn well
That i can be terrible bore
Come out my shell
When i've got a couple in me
But my head swells
The morning after the night before
Stay with me now
Capture the feeling
I'd pray but i don't know how
to keep you from leaving.
This pain it binds us somehow
so theres your reason
That we both know how much
it means to be loved by one another.
We share the same bed
I get the shakes when i'm alone
So heres to excess
I'll throw you up when i get home
Stay with me now
Capture the feeling
I'd pray but i don't know how
to keep you from leaving.
This pain it binds us somehow
so theres your reason
That we both know how much
it means to be loved by one another.
Kiedy kończy dookoła rozlegają się oklaski. ŁAŁ. Śpiewa tak doskonale jak gra. Jest idealny. Do tego aktor. Ale co to za tajemnica ? Jeszcze mi nie ufa ? Na szczęście nie jestem dziennikarką podającą się za uczennice i chcącą za wszelką cenę poznać jego sekret. Umiem grać, ale miałabym wyrzuty, że go skrzywdziłam. Uf. Jak dobrze być zwyczajną. Ta piosenka jest doskonała.
- Hmm... Bardzo ładnie. Chciałbym by została wykonana na naszym występie który odbędzie się już niedługo. Ale przemyślałbym czy nie dodalibyśmy w niektórych miejscach kobiecego głosu -uśmiecha się do niego.
- Rozumiem - Jamie wstaje od fortepianu i zbiera kartki w stos.
- Mam pomysł - uśmiecha się i wstaje - A gdybyśmy stworzyli zespół.
- To znaczy ? - blondyn spogląda na niego zaskoczony
- Zrobię przesłuchanie i wybiorę kilka chłopaków, którzy będą robili chórki . Co ty na to ? - pyta
- Chciałem panu powiedzieć, że mam zespół - uśmiecha się do Alexa i Diego.
- To wspaniale, a kto w nim jest ? - pyta
- Diego i Alex - rzuca. No nie ! Od nich nic nie wyciągnę. Przecież to jego znajomi, którzy mieszkają podobno z nim. Dziwne.
- To cudownie. - uśmiecha się - Poćwiczcie i zaprezentujecie nam na kolejnej lekcji co macie - dodaje
- A teraz czas na duet dziewcząt. Hmm... Niech pomyślę... A może Tori - uśmiecha się ponownie i spogląda na mnie.
- Ja ? - spoglądam na niego w ostatniej chwili. Jamie prawie mnie przyłapał.
- Stworzyłabyś zespół z Lily i Grace. Co ty na to ? - pyta zadowolony
- Oczywiście jeżeli tylko dziewczyny się zgodzą - rzucam z uśmiechem i przenoszę wzrok na przyjaciółkę i śliczną Grace. Utalentowana dziewczyna choć nikt nie dostrzega jej urody spod tych ogromnych okularów.
- Jasne - uśmiechają się dziewczyny.
- W takim razie mamy wszystko ustalone, a teraz czas na filmik - rzuca nauczyciel i włącz kolejny nudny film.
- Ładna ta piosenka - uśmiecham się lekko
- Dzięki kiedy ją pisałem myślałem o czym wyjątkowym - uśmiecha się łobuzersko i spogląda na tablicę.
- Uwierz mi kiedyś powiem ci o moim sekrecie - dodaje blondyn i wstaje. Rozlega się dzwonek. Uśmiecha się do mnie po czym rzuca:
- Miłego weekendu Tori - kiedy kończy rusza w stronę drzwi.
- Aaaa ! - obok pojawia się Lily.
- Lily - rzucam spoglądając na nią.
- Wszystko między nami w porządku ? - pyta z nadzieją w głosie.
- Tak - uśmiecham się i obejmuje ją.
- Ustaliłyśmy z Grace, że ty wymyślasz słowa , a kiedy skończysz razem napiszemy melodię. Co ty na to ? - pyta
- Jasne, a w niedziele spotykamy się u którejś z nas i ćwiczymy - proponuje
- U Grace nie możemy. U ciebie ? - pyta, a ja zaczynam myśleć.
- Przykro mi, ale u taty będą znajomi i nie da rady - rzucam kiedy dociera do mnie to co rano mówił do mnie tata.
- Okej to u mnie. Przyjadę po ciebie. Grace przyjedzie sama - uśmiecha się i ciągnie mnie w stronę wyjścia...
*****
Okej to tyle jak na ten rozdział. Podobał się wam ? Ktoś wie jak nazywa się ta piosenka, którą Jamie śpiewa na lekcji muzyki ? I kogo ona jest ? Jeśli tak piszcie w komentarzach .... BUZIAKI ...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top