7

Tris

Następnego dnia rono wstałam i poszłam do łazienki się ogarnąć. Po porannej toalecie jak codzień poszłam na śniadanie Tobias był w pracy więc nie miałam co robić. Postanowiłam się przejść po mieście było cicho szłam w zdłóż torów, nagle usłyszałam nadjerzdżający pociąg odsunęłam się od torów kiedy przejeżdżał koło minie ktoś ,wyskoczył nie widziałam tważy bo miał ją zakrytą czarną chustą. Zaczęłam iść coraz szybciej a on zaczął mnie gonić dobiegłam do opuszczonego budynku weszłam na samą górę i schowałam się za jakimiś kartonami. Usłyszałam zbliżające się kroki nagle ktoś odsunął pudełko i złapał mnie za rękę. Pociągnął i popchnął to końca dachu nie miałam dokąd uciec. Zaczął mówić gdzie on jest ? Spojżałam na niego z dziwną miną spytałam kto ? On odpowiedział Tobias Eaton Wytłumaczyłam że jest w pracy kazał mi napisać gdzie pracuje. Bałam się o niego. Na koniec rozmowy nieznajomy złapał mnie za rękę i powiesił nad przepaścią zaczęłam krzyczeć oderwał moją jedną rękę od krawędzi trzymałam się jedną ręką po kilku minutach dał mi spokuj i wciągnął mnie spowrotem zapytałam czemu to zrobił odpowiedział że chciał sprawdzić moją siłę. Zapytałam czemu chce znaleźć Cztery nic nie odpowiedział tylko uciekł skacząc z dachu na dach. Wruciłam przerażona do domu nie wiedziałam co myśleć. Jeśli się coś stanie Tobiasowi to będzie tylko moja wina- powiedziałam po cichu. Było już późno więc poszłam spać. Nie czekałam aż Cztery wruci z pracy tylko od razu zasnełam.

Niestety albo i stety dziś taki krótki rozdzialik
Poprostu nie mam czasu na pisanie nawet na czytanie niedługo wakacje więc będzie dużo więcej rozdziałów.Może w dni wolne uda mi się coś jeszcze napisać.
Ale narazie piszcie w komentarzach jak myślicie po co ten tajemniczy nieznajomy chce znaleźć Tobiasa ?

Pozdrawiam wszystkich ⭐⭐⭐

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top