część 4
Kiedy weszłam do pokoju nie mogłam uwierzyć własnym oczom przy komputerze stała Tori. Od razu zapytałam:
T:-Tori czy to ty
To:-Tak to ja Tris
T:-Ale jak to przecież Erik się zastrzelił kiedy uciekaliśmy za mur.
To:-Też tak myślałam, ale kiedy Evelyn z powrotem włączyła prąd i kable wysokiego napięcia zaczęły działać to jeden zerwał się i spadł na mnie nagle poczułam że znowu oddycham. Wstałam ale nikogo nie widziałam nagle zrobiło mi się niedobrze a potem była ciemność obudziłam się po trzech dniach w szpitalu.
T:- Co było dalej ?
To:- Przyszła pielęgniarka. Zapytałam się jej co się stało. Powiedziała że spadłam z muru , zapytałam jej z kąd to wie a ona na to że oglądała monitoring i pokazała mi go to było straszne.Ale na szczęście spadłam na kałuże i nic mi nie jest .Przeleżałam parę dni w szpitalu.
T:-Łał ale wciąż nie mogę w to uwierzyć.
Tori uśmiechnęła się do mnie i powiedziała:
To:- To chyba możemy zaczynać
Odpowiedziałam tak.
Położyłam się na specjalnym fotelu a ona wstrzyknęła mi serum. Nagle zamknęłam oczy. Byłam sama w środku miasta nagle usłyszałam głos tak jak by ktoś powiedział wybierz przede mną pojawił się nóż i mięso zaczęłam krzyczeć przypomniało mi się że jak pierwszy raz byłam tu to też było takie coś . Nagle zobaczyłam wilka zaczęłam uciekać biegłam ile sił w nogach. Zobaczyłam budynek wdrapałem się na niego kiedy byłam na szczycie coś otworzyło się pod moimi nogami. Wpadłam tam i znalazłam się po środku oceanu na tonącym statku skoczyłam do wody, wpłynęłam do jakiejś podwodnej jaskini i zobaczyłam rekina zaczęłam się topić. Nagle się obudziłam. Podskoczyłam ze strachu:
To:- Spokojnie Tris to tylko serum.
T: jak mi poszło
To:- Tak jak za pierwszym razem
T:- Czyli nadal jestem niezgodna
To:- Tak. Masz do wyboru frakcje jaką wybierasz ?
T:- Zostaje w nieustraszonych
Co było dalej czy Tris uda się zdać egzamin po raz drugi ?
Komentujecie i gwiazdkujcię 😀
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top