Szaro-pomarańczowe święta. cz.1
Well... Na samym wstępie może powiem o co chodzi... No to tak, kiedy wczoraj rozmawiałam z Discover16 padł taki pomysł abym napisała książkę o osiołku który jest ofiarą. Ale... Trochę to zmienimy bo nie lubię sztywnych zasad. Napisze mini serię, może z 3 rozdziały ale w klimacie świątecznym. A że pewien "ktoś" uważa że jestem "liskiem" to głównymi postaciami będą zwierzęta ( osiołek i lisek). A do tego postanowiłam dodać tu scenę którą miałam narysować jako wyzwanie.
" Narysuj siebie i jakiegoś swojego przyjaciela w formie zwierząt a resztę znajomych dookoła przyglądających się sytuacji. Na rysunku musi być widoczna jemioła. Pozycje dowolne."
Gdzieś w innym świecie, w innej bajkowej krainie gdzie ludzie są zwierzętami z cechami ludzi,zdarzyło się coś czego nie spodziewał się nikt... To co się wydarzyło miało zmienić wszystko. A przecież zaczęło się tak niewinnie. Zaczęło się od zwykłego wyjścia na dwór na śnieg. Wszystkie zwierzęta dawno powinny zapaść w sen zimowy ale w tym roku nie poszły spać. Wyszły na zewnątrz i zaczęły bawić się w śniegu, tarzać, rzucać śnieżkami. Do czasu aż nie zrobiło się zimno i mokro. Zwierzęta postanowiły wrócić ale przecież do domu nie wejdą bo wszystko będzie mokre, dlatego też uznały że najlepiej schować się w dużej hali. Tak też zrobili. Wchodząc do hali mała wiewiórka zauważyła że w kolce jeża coś się zaplątało, była to jemioła od której wszystko się miało zacząć...
**************C.D.N****************
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top