🍓Mroczna dama
~Mroczna Dama~
Mroczna dama kroczyła po polu bitwy śmiejąc się w głos.
Była pewna tego że zabiła już wszystkich. Jej sukienka lekko powiewała na wietrze,zdawała się tańczyć wśród nicości. Odeszła...
Mroczna dama poszła niszczyć wszystko dalej,a tam gdzie przeszła pozostawał tylko gruz i zniszczenie,zero życia...Nikt nie mógł jej powstrzymać i choć zachowuje się jak złoczyńca to tak naprawdę jest bohaterką... To właśnie ona uratowała swojego brata przejmując na siebie klątwę...
Ale jak ta dama powstała? Kim ona jest?
Cóż kiedyś ta istota pełna nienawiści była tylko....zwykłą nastolatką.
Jednak któregoś dnia coś się zmieniło...dostała list a do niego doczepiony malutki srebrny kluczyk tak mały jak paznokieć,ledwo dało się go złapać w rękach.
Nasza nastolatka, a konkretniej Luna niewiele myśląc ukryła się na strychu swojego domku i otworzyła ten list.
"Gdzieś daleko stąd, w krainie starej
Ukryto szkatułkę do tajemnicy małej.
Podążysz za drogą z kamienia,
Dotrzesz do mojej tajemnicy i porozumienia"
Luna świetnie wiedziała gdzie jest takowa ścieżka... pobiegła tam,tam gdzie miasto się kończyło a zaczynał ciernisty las, wiedziała gdzie jest ta szkatułka. Kiedyś już tam była ze swoim bratem Leo.pewnie ten tępak otworzył szkatułkę kiedy jej nie było...
Dotarła na miejsce. Nie myliła się,jej brat leżał na wpół żywy na zimnej spróchniałej posadce a wokół niego latało mnóstwo małych istotek, trochę przypominających czarne motyle...
Luna nie zastanawiała się długo, chwyciła szkatułkę lekko uchyloną, włożyła kluczyk do zamka, otworzyła małe pudełeczko szerzej. Oślepił ją blask,drobna fioletowa poświata.
Motylopodobne istoty otoczyły ją...
"Nie...Luna n-nie możesz t-tego zrobić."-nie była pewna czy ten głos był tylko w jej głowie czy to jej brat się odezwał.
"Wybacz..."-tyle zdołała powiedzieć zanim się przemieniła...
Od teraz niszczyła już wszystko co żyje,jednak oszczędziła Swoich bliskich i tysiące innych ludzi...
Może ta historia ma swój dziwny Happy end?
*****
No i mamy drugi dzień maratonu xD
Pozdro dla tych którzy to wogóle czytają xD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top