💫[Nowy początek cz.2]💫

Przypomnienie poprzedniego rozdziału:
"Musisz pomóc ". Jak ten człowiek miałby tej postaci pomóc? I jakie niebezpieczeństwo gdzieś tu krąży?
Dziwna mała istotka jak szybko się pojawiła tak samo szybko zniknęła z "odbicia" tafli wody. Pojawiła się obok tego kto się jej przyglądał i dała jemu....
***********
Mała istotka dała mu tylko jedną rzecz. Coś w rodzaju "amuletu" ale nie do końca. Raczej sam kamień ozdobny. Powiedziała tylko dwa zdania " zanieś to do lasu,pod dąb i zakop. W taki sposób pomożesz" i zniknęła.
Na raz wszystko zaczęło robić się ciemniejsze a wręcz czarne. Cała polana zniknęła. Tak było przez chwilę. 
Później on się obudził znów na tej samej polanie. Pierwsze co pomyślał to że to jest sen... A ta "wróżka" to może tylko ważka albo motyl. Coś się jednak nie zgadzało... Skoro to był tylko sen to dlaczego w jego ręce dalej był ten "kamień" ?

Tego nikt nie wie. Jednak człowiek zrobił tak jak mu powiedziano i zakopał "kamień" pod drzewem.
A kamień okazał się być nasieniem i wyrosło z niego kolejne drzewo dające życie staremu dębowi. Stąd właśnie wzięła się nazwa drzewo życia. I stąd właśnie drzewo jest kojarzone z nowym początkiem. Nikt jednak nie wie że życie nie istniało by bez udziału człowieka oraz bez udziału odrobiny magii, magii nie pod postacią wróżki ale pod postacią przemian roku. Magia sprawia że z martwego nasionka wyrasta żywy kwiat lub drzewo. Magia tłumaczona chemią lub fizyką....
**************
Mam nadzieję że  ta "historia" się podobała i że było to coś ciekawego. Tiaaa połączenie fantastyki i realizmu... Ciężko to ogarnąć ale chyba się udało xD
Well... Jeszcze niedawno robiłam special na 100 rozdział a za jakieś 8 rozdziałów (czyli troszkę ponad tydzień) znów będzie trzeba ogarnąć jakiś special xD hmm... Wcale nic nie sugeruje że coś zaplanowałam wcaleee...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top