💫[Nowy początek cz.1]💫
Mam nadzieję że pamiętacie wczorajsze zagadki... Teraz mogę w prost powiedzieć że dotyczyły one akcji tej "serii rozdziałów" noo... W pewnym sensie. Słowa podkreślone to odpowiedzi do tych zagadek xD
A i jeszcze jedno! Klimat fantastyki w takim dziwnym połączeniu to nie jest coś co umiem opisywać...
_______Nowy____Początek________
To był zwykły letni dzień. Wszystko było takie jak zwykle, nic nowego.
Młody człowiek zmierzał w stronę lasu a konkretniej w stronę niewielkiej łąki w samym jego środku.
Zmierzał wprost do wodospadu przy którym rosły kwiaty. Było ich mnóstwo, wszystkie w pięknych kolorowych odcieniach. Najpiękniejsze z nich były błękitne chabry które mogły by się równać z kolorem nieba. Były jeszcze jedne kwiaty, pnące się do nieba. Słoneczniki kwiaty które zapożyczyły nazwę od słońca.
Ten człowiek będąc już nad wodospadem rozejrzał się w obie strony zupełnie tak jakby czegoś wyczekiwał. Po krótkim czasie przejrzał się w tafli wody, a może czegoś szukał w wodzie? Możliwe.
Przeglądając się w wodzienie zobaczył jednak swojego odbicia tylko kogoś innego...
Przez moment mogło by się zdawać że jest to wróżka, postać była dosłownie wielkości chochlika ale różniła się od nich tym że miała skrzydła.
Malutka postać zdawała się mówić bezgłośnie tylko dwa słowa "Musisz pomóc ". Jak ten człowiek miałby tej postaci pomóc? I jakie niebezpieczeństwo gdzieś tu krąży?
Dziwna mała istotka jak szybko się pojawiła tak samo szybko zniknęła z "odbicia" tafli wody. Pojawiła się obok tego kto się jej przyglądał i dała jemu....
Taaaa Polsat xD jutro się dowiecie co dała temu komuś i co się działo dalej xD cóż fantastyka ehhh... Mój odwieczny wróg jeśli chodzi o pisanie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top