Ta historia jest nieco inna...
Dotyczy ona dzieci ale też dusz.

Pewnie kojarzycie z filmów halloweenowych postacie dwóch bliźniaczek chodzących z nożem po budynku w czasie burzy które ciągle się pojawiają i znikają na końcu korytarza.

Cóż powiem wam że takie bliźniaczki to nie jest fake. One naprawdę istnieją a co gorsza są okrutne....

Wszystko zaczęło się od tego że dwie małe bliźniaczki mieszkały z swoją mamą w niewielkim domku na odludziu. Ich mama była nazywana wiedźmą ponieważ z pomocą różnych ziołowych mikstur potrafiła odebrać komuś duszę i co za tym idzie część życia. W pewnym momencie ta kobieta uznała że potrzebuje pomocy bo sama nie jest w stanie zebrać wystarczająco dusz... Dlatego też podstępem kiedy jej córki osiągnęły wiek 10 lat podała im jeden ze swoich naparów.
Tym samym sprawiła że bliźniaczki zyskały niesamowitą szybkość, skill w zabijaniu i moc przekonywania ale to niestety miało też swoje konsekwencje... Jedna z takich konsekwencji to zatrzymanie wieku no i brak świadomości.
Dzieci nie mogły same o sobie decydować. Ich matka to robiła, rozkazywała im.

Dziewczynki zwykle przychodziły do większego miasta siadały gdzieś na ławce i zaczynały płakać tak długo aż ktoś się zlitował i zaproponował że je odprowadzi do domu. W takim przypadku ofiara tuż przy domu dziewczynek została pozbawiana duszy w bardzo bolesny sposób, amulet w kształcie krzyżyka dosłownie wyrywał z człowieka duszę i przetrzymywał ją w sobie. Dzieci były tylko kukiełkami swojej matki. Przynosiły do niej te dusze zamknięte w amulecie i tylko patrzyły jak ich matka na tym zyskuje a one nie mogą nic zrobić....

Morał z tego taki, uważać na bliźniaczki i nie zbliżać się do nich!