🍓Cmentarzysko kości
To był kiepski pomysł żeby tu przychodzić...
-no co ty nie powiesz? Po co zgadzałaś się na ten marny zakład? -zapytała Liv.
- no jak to po co? Przecież wiesz że nie umiem się nie zgodzić na podjęcie zakładu o hokeja.
-Ehh no dobra. Mniejsza o to. Co my właściwie mamy zrobić żeby wszyscy zapomnieli o tym zakładzie?- znów odezwała się Liv.
- musimy tu znaleźć kość. Nie musi być ludzka.
- to po co przyleźliśmy na tą polanę? Nie łatwiej było wybrać się na cmentarz albo podkraść jedną z kości od psa sąsiadów?
- Liv wiesz jakie są zasady. Wszystko już zostało omówione na lekcji polskiego ale ty oczywiście to przespałaś.
-No dobra dobra... Rozumiem. Ale dalej nie wiem co robimy na tej polanie zdala od miasta i zasięgu.
- no to jeszcze raz. W wielkim skrócie. Szukamy tu kości. A szukamy akurat tu bo w tym miejscu kiedyś było cmentarzysko kości. Jak cię to tak bardzo interere to poczytaj o tym w tej książce.
- skąd ty to wogóle masz?
- nie twój interes. Czytaj.
" W 1987r. Stara polana poza miastem była nazywana cmentarzyskiem kości. Chowano tu ofiary kataklizmów, zwierzęta a nawet inne bliżej nie określone stworzenia. Wielu próbowało zbadać to miejsce lub chociaż się tu dostać, jednak w XX wieku nie było to możliwe ze względu na wysokie umiejscowienie oraz problemy wspinaczkowe. Tutejsi mawiali nawet że to miejsce jest magiczne.
Ta teoria nie została nigdy obalona ani potwierdzona. Nie znalazł się jeszcze nikt kto był by w stanie to sprawdzić.
W 1990r. Cmentarzysko zostało zamknięte z powodu dziwnych paranormalnych rzeczy które się tu działy. Ludzie o niczym nie mają pojęcia jednak to co nagrały kamery samo w sobie ciężko opisać.
Jedne przedmioty się pojawiały, inne znikały, a na niektórych płytach kamiennych wyryte napisy zamieniały się ze sobą miejscami.
Po tych wszystkich wydarzeniach postanowiono zmienić to miejsce zrównując wszystko z ziemią. Niestety nie udało się wdrożyć planów w życie, nie wiadomo dlaczego.
Z czasem to miejsce samo zrównało się z ziemią, mimo że dziwne wydarzenia ustały i tak nikt nie miał odwagi się tu zapuszczać. A kości których było tu z pewnością tysiące, nie znaleziono. Ani jednej kości."
- możemy już wracać. Znalazłam to czego szukałam.
- ale jak ty to...? Coo?
****
Nie mam pojęcia skąd wzięłam na to pomysł. Nie wnikać xD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top