Rozdział 1; I wtedy Rachel przepowiedziała
Nagrzane od letniego słońca powietrze przeszył dźwięk rogu - jedno, potężne zawycie, wzywające wszystkich na naradę.
Wśród nastolatków nie było chaosu, a wręcz przeciwnie; Clarisse la Rue kilkoma okrzykami wyprowadziła dzieci Aresa z domku i żwawym krokiem poprowadziła swoje przyrodnie rodzeństwo do miejsca zbiórki. Była grupową, która nie wyśmiewała swoich obowiązków.
Na zebranie oczekiwał już domek Ateny, Demeter i Hefajstosa. Nastolatkowie z tego ostatniego byli osmoleni i brudni od smaru, jakby ich nowe urządzenie przed chwilą wybuchło (co działo się dosyć często).
Reszta obozowiczów zjawiła się chwilę później.
Chejron - pół dorosły mężczyzna, pół biały ogier - uciszył wszystkich gestem ręki. Jego kopyta nerwowo uderzały o posadzkę, jakby przed kilkoma minutami zdarzyło się coś niepokojącego. Takie sytuacje były w Obozie na porządku dziennym.
- Drodzy obozowicze! - ryknął na cały głos, by każdy dobrze go usłyszał - Nasza Wyrocznia właśnie wygłosiła nową przepowiednię.
Przez tłum przeszedł odgłos strachu i niezadowolenia. Przepowiednie nie były czymś dobrym i zwykle zapowiadały kolejnego wroga i cierpienie herosów.
- Co to za przepowiednia? - z tłumu wychylił się czarnowłosy chłopak, syn Posejdona. Percy Jackson był wielkim półbogiem. Uratował Olimp, pokonał dziesiątki najdziwaczniejszych potworów i nadal żył. Znali go Bogowie, Olbrzymi i Tytani. Był wzorem dla młodego pokolenia pół-ludzi.
Z rudowłosej dziewczyny, stojącej obok centaura zaczął wypływać zielony dym. Rachel była gotowa do powtórzenia przepowiedni.
- Nieudana trójka na misję wyruszy - po Obozie rozszedł się upiorny głos, jakim zawsze wygłaszano rymowanki - Krzyk tej trzeciej potwory ogłuszy. Pod wodą czeka pierwsza wskazówka. W podziemiu zniszczy ich łamigłówka. Jeśli nie wykonają tego na czas...
Wszyscy osłupiali. Czekali z zniecierpliwieniem na ostatnie słowa i próbowali rozgryźć znaczenie zdań.
- Wszystkich zabije wielki blask. - dokończyła dziewczyna.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top