Brąz
Widziałam jego wiosną,
Widziałam latem,
Widziałam jesienią,
Widziałam zimą,
To wszystko nie równa się jednak
z widokiem przede mną,
Nie umiem określić jak kocham jego widok przed sobą,
Moich ramion schowanych w jego,
Nie umiem wyjaśnić tego rozmarzonego wzroku,
Kocham,po prostu kocham i nie wytłumaczę tej miłości,
W końcu tego się nie da wytłumaczyć,po prostu jesteś i kwitniesz w moim sercu,
Zabierasz mi głowę i myśli,zabierasz oddech w płucach,a potem oddajesz w pocałunkach,
Kocham te twoje brązowe oczy.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top