כ״ד
Gdy obudziłem się rano w pokoju panował pół mrok.
- Lou? Louis? - zapytałem jakby w nicość gdyż nie otrzymałem żadnego znaku, żadnej odpowiedzi.
Ostatniego wieczora Louis przyszedł do mnie nieco zdenerwowany, ale nie chciał powiedzieć o co chodzi. Jedyne czego oczekiwał to mojej bliskości więc dałem mu jej najwięcej jak umiałem. Mimo to martwiło mnie czym Louis się denerwował, bo czułem jego niepokój, te wszystkie emocje... Coś było nie tak i to było pewne, a ja już zadbam o to by się dowiedzieć o co chodzi.
Właśnie krzątałem się w moim pokoju na piętrze w kościele gdy usłyszałem zamykanie drzwi na dole. Wiedziałem już, że to pewnie jakiś wierny przyszedł się za wczasu pomodlić lub coś w tym stylu, bo do mszy było jeszcze dość sporo czasu.
Gdy zszedłem na dół nikogo nie widziałem, ale widziałem zamykające się drzwiczki od miejsca gdzie udzielam spowiedź. Czym prędzej ruszyłem w tamtą stronę i zająłem swoje miejsce. Kratka, która oddzielała mnie od wilkołaka była na tyle ciemna, że widziałem tylko zarys jego lub jej sylwetki. Wcześniejsza kratka dawała małe, a nawet znikome poczucie anonimowości.
- Proszę księdza ja... Chyba bardzo zgrzeszyłem... Jestem taką złą omegą - wychlipiał wilk, a jego głos był mocno zniekształcony prawdopodobnie przez długotrwały płacz i gulę w gardle, która w między czasie się utworzyła.
- Dlaczego uważasz, że jesteś złą omegą? Co się stało? - zapytałem zdziwiony. Dlaczego ta omega uważała się za złą? Nikt nie zasługuje na takie miano bez widocznej winy.
- Jestemwciąży - powiedział na jednym wydechu.
- To nie grzech być w stanie błogosławionym - odparłem i podrapałem się po karku.
- Ale to będzie nieślubne szczenie...
- Ojciec dziecka nie chce ślubu? - zapytałem spokojnym głosem.
- Nie wiem czego on chce... Nawet nie wie o tym, znaczy teraz już wie, ale ja nie wiem co robić... Jestem już oznaczony w prawdzie od niedawna... - i wtedy poczułem śliczny zapach mojej omegi. Był w prawdzie trochę inny niż zawsze, ale był piękny.
Wyszedłem szybkim krokiem i otworzyłem drzwi obok by ujrzeć moją małą skuloną i w dodatku zapłakaną omege
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Trochę nie było rozdziałów, ale znowu jestem :3 🌸
XNiesprawdzonyX
03.09.2019r.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top