Ex boy

Zerwałam
I serce sobie złamałam.
Zależało mi nad życie
A jemu było to obojętne skrycie.

Nie potrafił dorosnąć, 
Miałam co wręcz ochotę w dupę  kopnąć.

Mówił, że kocha,
A ciągle się focha
Mój płacz nie zrobił na nim wrażenia,
Jakby miał serce z  kamienia.

Zapraszał do kina,
A okazała się z niego nieczuła  świnia.

Nie chcę Cię znać i rano bez problemu wstać. 
Czuję pustkę,
Jakby ktoś odebrał mi duszy cząstkę.

Powiem tylko na pożegnanie: żegnaj Pacanie!

Wiersz ten mówi o kimś od kogo wymagałam krótkie przepraszam, ale nie usłyszałam.  Agni2002

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top