Aphrodi x szklanki
Aphrodi wszedł do małego pokoiku w swoim domu. Pomieszczenie było całe wypełnione szklankami, Byron wziął jedną i rozbił o podłogę. Korytatrzem przechodziła Amelka, na widok tego co robi Afuro zatrzymała się.
-Affo co robisz?
-Odliczam dni
-Do czego?
-Do wybrania się do królestwa szklanek
-A myślałam, że tniesz się szkłem. Czemu nie możesz teraz pojechać tylko musisz dni odliczać?
-Król szklanek nie wpuści mnie tak łatwo
-Ale mnie wpuści! -Wbiła Malwa do pokoiku -O luju, ale mosz tu szklanków
-Jak niby cię wpuści? -Zdziwił się Aphrodi
-Tak, że się z nim przyjaźnie? -Aphrodiego zatkało
-To jedziemy! -Krzyknęła amelka
-Dobra, tylko czym? -Zmartwił się długowłosy
-A gdzie to jest?
-W pizdu daleko i w pizdu wysoko
-To lecimy na latającym dywanie! -Oznajmiła Malwa
-Okej... Lecimy tą trójką czy bierzemy resztę naszej patoli? -spytała Amelka
-Ja chce Axela! -Aphrodi wybiegł z pomieszczenia do pokoju jeża
-Ja chce Kanekiego! -Mulfina próbuje biec do pokoju Ghula ale Amelka łapie ją za brzuch i nie pozwala biec
-Nie, jeszcze nas wszystkich zeżre
-Ja też was przecież mogę zjeść -Oczy mulfy robią się czerwone
-Ale jadłaś wczoraj, czyli jeszcze przez jakiś czas będziesz najedzona
-Kurwa
-Chodź idziemy po Dariusza. -Amelka ciągnie mulfe w drugą stronę
-Ale ja chce Kanesia! -Krzyczy Malwa
-Affo się z tobą Axelem podzieli
Aphrodi wyszedł na chwilę z pokoju jeża i pomachał przecząco głową
-I tak się podzieli. Ja będę z Axelem się Byronkiem dzieliła
-Niech ci będzie -Przestała ciągnąć i poszła za Amelką do pokoju Dariusza
-Darek! Jedziemy do krainy szklanków, jedziesz? -Spytała Amelka
-Mogę jechać -Wyszła z pokoju
-To chodź -Cała trójka poszła pod drzwi wyjściowe i zaczęła ubierać buty
-Gdzie geje? -Spytała Mulfa
-Chyba Axel się nie zgodził i Affo klęczy
-Aaaacha...
-To chwilę im zajmie
Z pokoju wychodzi parka a aphrodi ma coś białego we włosach
-Miałaś racje -Przyznała Mulfina
-Affo, masz coś we włosach
Aphrodi pstryknął palcami i jego włosy były czyste jak zawsze
-Jak ty to? -Zdziwiła się Daria
-Magia -Powiedział i ubrał buty
-Afik, mamy brać kurtki czy tam jest ciepło?
-Jest zimniej niż tutaj.
Gdy drużyna była już gotowa wyszła z domu.
-Dobra, to skąd teraz wytrzaśniemy latający dywan?! -Krzyknęła wkurzona Amelka
Mulfina pstryknęła palcami i przed nimi pojawił się właśnie latający dywan.
-Zmieścimy się tam wszyscy? -Zaniepokoiła się Daria
-Jedna osoba nie. Hm... Mogę poskakać na moim kagune -uspokoiła ją mulfa a jej oczy zrobiły się czerwone
-To spoko -Wszyscy wsiedli na dywan -Aphrodi umiesz tym sterować?
-Tak.
-Afik, w połowie drogi się zamieniamy i wsiadam na dywan a ty lecisz na skrzydełkach
-Niech ci będzie -Byron przewrócił oczami -Gotowi?
-Chyba tak...
-To lecimy! -Dywan wystartował
-Mogę zrobić wam zdjęcie? -Spytała mulfina gdy już ćwierć drogi mieli za sobą
-A skąd masz tu aparat?
-Magia! -Mulfina cyknęła kilka fotek dywanowi
-Time skip 10 minut-
Pół drogi za nami affo, zmieniamy się -Oznajmiła Mulfa
-Niech ci będzie. Boska wiedza! -Z pleców blondyna wyrosły piękne potrójne skrzydła
Mulfina schowała kagune, jej oczy wróciły do normy i wskoczyła na dywan
-Umiesz tym sterować? -Spytała Daria
-Lepiej niż Affo
Nagle dywan przyśpieszył. Nie minęło 5 minut a wszytko dookoła nich było zbudowane ze szklanek
-Ale faza -Zdziwiła się mulfina
-Gdzie Affo? -Spytała Amelka
Patola spojrzała do tyłu. Zobaczyli maleńkiego aniołka lecącego w ich stronę.
-Jesteśmy pierwsi! -Mulfina zaczęła tańczyć taniec zwycięstwa
-Dobra... To co tu będziemy robić? -Spytała Amelka
-Czekamy na affo
-Ale mi się nie chce czekać!
Nagle obok nich pojawił się długowłosy
-Co?! Gdzie?! Jak?!
-Magia!
-Dobra afik, jesteśmy w szklankowym królestwie, ale co tu będziemy robić?
-Tłuc szklanki
Mulfina pobiegła w pizdu i słychać było tylko dźwięk pękającego szkła
-Bardzo ciekawe zajęcie muszę przyznać -Stwierdziła Amelka
-A jest tu gdzieś łóżko? -Odezwał się Axel
-Oczywiście, że jest. -Aphrodi zaprowadził jeża do sypialni zrobionej ze szklanek
-Acha... Czyli jesteśmy same -Powiedziała Amelka
-Dołączamy do Mulfy?
-No
Trójka bawiła się w tłuczenie szklanek które po chwili znów się pokazwały
-Ej, a my jesteśmy tu sami czy są tu jacyś szklankowi ludzie? -Spytała mulfa
-Chodźcie, sprawdzimy -Powiedziała Amelka
Cała trójka szła w niewiadomym kierunku w poszukiwaniu szklankowych ludzi. Nagle doszli do miejsca przypominającego rynek. Wszędzie z każdej strony szli szklankowi ludzie.
-Ale faza! -Mulfina stłukła jednego ze szklankowych ludzi.
Wszyscy spojrzeli na nią po czym szklankowi ludzie uciekli. Po chwili nadjechała szklankowa policja. Skuła mulfine szklankowymi kajdankami i zabrała do pojazdu po czym odjechali.
-Aha
-To co, szukamy gejów?
-A gdzie oni są?
-Gdzieś się gwałco
Pozostała dwójka wróciła do miejsca z którego przyszli. Znalazły szklankowy domek z czarnego szkła aby nic w środku nie było widać. Otworzyły drzwi. W środku pod szklankową kołdrą spał Aphrodi i Axel
-To co, budzimy ich?
-Tiaa
Amelka skoczyła na stronę Aphrodiego a Dariusz na stronę Axela.
-Debile wstawać! Mulfe zabrali!
-Mamo, jeszcze pięć minut -Powiedział Byron przez sen
-Nie ma pięć minut bo mulfe szkłem potną!
-No dobra już wstaje -Parka wstała, ubrała się i wyszła z domu gdzie czekała Amelka i Daria
-Dobra, co przeskrobała?
-Stłukła szklankowego ludzia
-Okej, czyli kierunek więzienie?
-Tia
Drużyna pobiegła w znane tylko Aphrodiemu miejsce. Wbiegli do środka i bez wachania do podziemi gdzie znajdowało się więzienie. Znaleźli klatkę mulfiny
-Dłużej na was czekać się nie dało?
-To wina śpiochów którzy sobie spali
-To Axel mnie za mocno zerżnął!
-Później pogadamy o waszym życiu łóżkowym.
Amelka wzięła rozbieg i z buta rozwaliła szklane kraty
-Czemu ja o tym wcześniej nie pomyślałam? -Mulfina wyszła
-Dobra, wracamy do domu?
-Myśle, że tak.
Ekipa znalazła swój latający dywan, wsiadła na niego i pojechała do domu.
Koniec
Licznik słów: 804
Wszystkiego najlepszego dla @x_Kitsune-chan_x !! ^^ To specjalny urodzinowy rozdział dla niej xD Sama nie wiem jak to wyszło bo pisałam to z totalnego spontana i to co przyszło mi do głowy to pisałam xDDDDDD Teraz zaśpiewajmy jej sto lat w komentarzach i dajcie jej prezent folowując ją i czytając jej książki xD To tyle. Bayo!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top