-18-
-Aiko! -Krzyknęła nauczycielka uderzając o ławkę aby mnie obudzić
Wstałam gwałtownie. Co? Gdzie? Jak?
-Eem... Przepraszam -Odparłam drapiąc się po karku
-Dostajesz uwagę!
Wielkie mi halo. Uwaga nie wlicza się do oceny, mama nie zagląda do e-dziennika więc możesz sobie wpisywać. Rozejrzałam się po klasie. Wszyscy z nosem w podręcznikach, czyli kazała nam coś czytać. Szukając odpowiedniej strony zadzwonił dzwonek.
-Godzina 18. Obok boiska nad rzeką-
Wyszłam na spacer aby się przewietrzyć. Nie ma to jak na treningu rozwalić sobie kolana, teraz na obu mam siniaki. Doszłam do drzewa na którym siedziała Ayane gdy pierwszy raz ją widziałam. Wspięłam się na jedną z gałęzi i wyciągnęłam telefon z słuchawkami. Po jakimś czasie przez słuchawki zaczęłam słyszeć kopanie piłki. Spojrzałam w stronę boiska.
-Ap-Aphrodi?! -Powiedziałam zaskoczona
Zeskoczyłam z drzewa aby lepiej przyjrzeć się blondynce. Tak, to bez wątpienia był Aphrodi. Kopał piłkę nie używając technik hissatsu, jakby chciał się na niej wyżyć. Aby nie wyjść na kogoś kto podgląda wzięłam piłkę która w magiczny sposób znalazła się koło mojej nogi. Kopnęłam nią w stronę Afuro
-Uwaga!
Blondyna zrobiła unik a ja zbiegłam na dół
-Sorki, nie chciałam nic ci zrobić -Powiedziałam drapiąc się po karku -Aphrodi? -Ahh to moje perfekcyjne aktorstwo
-Aiko?
-Co ty tu robisz?
-N-nic szczególnego -Odparł odwracając się.
-Co ty taki smutny Afik? -Podbiegłam do niego aby zobaczyć jego twarz
-...
-Dobra mów bo nie chce mi się z tobą użerać. Zrobiłeś coś głupiego? Coś ci nie wyszło? dostałeś jedynkę z matmy? Ogarnąłeś, że jesteś gejem?
-Nie jestem gejem! -Krzyknął
-Dobra, dobra. To co w końcu ci jest?
-Nic
-Chyba jeszcze nie widziałeś mnie wkurzonej, a poziom rage'u mi wzrasta
-Naprawdę nic się nie stało -Uśmiechnął się sztucznie
-Nie chciałam tego robić ale sam chciałeś.
Złapałam chłopaka za włosy i zaczęłam ciągnąć po boisku
-Ała! Ała! Nie! Puść mnie!
-Puszczę jak powiesz co ci jest
-Dobra powiem ci! -Krzyknął gdy do oczu zaczęły mu napływać łzy
Puściłam go a ten leżał na plecach na ziemi. Stanęłam nad nim
-Więc mów
Skubany wykorzystał moment i czmychnął spode mnie po czym pobiegł co sił w nogach.
-Ejejejejjej! Wracaj! Blondyna!
Rzuciłam się w pogoń za długowłosym ale zwiał mi przy użyciu boskiej wiedzy
-No utłukę dziada, zadźgam nożem i zamknę w piwnicy której nie mam!
Ja pieprze. Co on dzisiaj był taki spięty?! Jak znowu go spotkam to go normalnie zepnę kajdankami i będę faszerować Shirako (Japońska potrwa, w skrócie. Rybia sperma) do puki mi nic nie powie! Ugh! Wróciłam z powrotem na drzewo i zaczęłam czytać mangę którą dostałam od Maxa nadal zastanawiając się o co chodziło blondynce.
-Wtorek 13 grudnia, w szatni szkolnej-
Znalazłam swoją szafkę i zaczęłam zmieniać buty przy okazji rozglądając się co się dzieje. Patrząc po innych uczniach wszyscy wyglądali normalnie. Gdy zmieniłam obuwie wzięłam plecak i poszłam w stronę schodów. Do sklepiku kolejka na cały korytarz więc dzisiaj nici z pączków. Patrząc na drzwi wyjściowe poznałam pewną osobę, to niemożliwe!
-Ap-ap-ap-Apsiu! -Kichnęłam
-Aphrodi?!
Podbiegłam do długowłosego przytulając go i przewalając na plecy.
-Co ty?! Zostaw mnie! -Próbował uwolnić się z mojego uścisku
Gdy już wstałam razem z Afuro, jakieś goryle potrąciły biednego blondyna a ten wpadł na mnie, dokładnie w moje cycki. No kurwa zajebiście! Dobrze, że Axela nie ma w pobliżu. Odepchnęłam chłopaka od siebie a ten się zarumienił i stał nieruchomo.
Licznik słów: 526
I koniec! Tak musiałam dać tą wstawkę o cyckach xD Oglądając anime czy to ecchi czy to nie ecchi zawsze chociaż raz jest postać z wielkimi balonami i zawsze musi być chociaż jedno zbliżenie na cycki ;__; Tak, Aphrodi będzie teraz częściej w rozdziałach bo strasznie go lubię i gdyby był tylko raz to umarłabym od jego braku ;__; To tyle. Bayo!
(Nawiasem mowiac to wbijajcie na ksiazke ktorej okladke macie w mediach. Jest superrrr. A, no i autorka jest fanka inazumy takze kolejny powod by tam wbic. Zaspamcie jej pod pierwszym rozdzialem "PAZDANY PRZEJMUJA TA KSIAZKE", czy cos w tym stylu xD)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top