Rozdział 2
Następnego dnia obudziło mnie słońce, które świeciło mi prosto w oczy, spojrzałam na zegarek, jest godzina pierwsza w nocy na moim zegarku, zaskoczyłam się, niby noc, a słońce świeci.
- Kamila śpisz? - zapytałam po chwili.
- Nie śpię, bo słońce świeci jak nie wiem co - powiedziała odwracając się na drugi bok - która godzina?
- Niby pierwsza w nocy - powiedziałam a ona się na mnie spojrzała ze zdziwieniem, a potem zaczęła się śmiać.
- A przestawiłaś zegarek na japoński czas? - zapytała a ja się złapałam za głowę, zawsze rano nie myślałam, ale dzisiaj to wyjątkowo, w ogóle nie wpadło mi do głowy to, że jest inna strefa czasowa.
Przestawiłam zegarek, tak naprawdę jest godzina 9 rano, wstałyśmy z łóżka i poszłyśmy się ubrać. Ja założyłam czarne krótkie spodenki i czerwony crop top, ponieważ było strasznie gorąco, a Kamila białą rozkloszowaną sukienkę, obie założyłyśmy białe niskie trampki i poszłyśmy do hotelowej restauracji, gdzie zawsze rano było darmowe śniadanie.
Po drodze do restauracji hotelowej spotkałyśmy Tomuharu Yokokawe, który wchodził do pomieszczenia i usiadł koło skoczków, my również udałyśmy się do stolika koło nich, żeby mieć dobry widok na braci Kobayashi. Stoliki były drewniane i długie, a zamiast krzeseł były kanapy skórzane, na każdym stoliku była karta dań, ale niestety cała w języku japońskim, zdziwiłam się, bo powinno być też w języku angielskim napisane.
Czekałyśmy jakiś czas, aż w pewnym momencie podchodzi do nas sympatyczna Japonka i pyta się nas co nam podać, na szczęście w języku angielskim.
Zamówiłyśmy sobie Bento, czyli tradycyjne japońskie śniadanie, chciałyśmy spróbować czegoś regionalnego.
- Popatrz się w lewo - mówi do mnie Kamila, a ja zrobiłam to co kazała, a tam siedzieli oni, Ryoyu i Junshirio, Ryoyu jak zwykle idealnie ułożone włosy opadające trochę na jego czarne oczy.
Patrzyłam jakiś czas na niego, aż nagle on się spojrzał na mnie, wtedy odwróciłam wzrok na Kamilę i uśmiechnęłam się delikatnie.
- Iza co jest? - zapytała, a ja wskazałam tylko głową na stolik obok, a ona już wiedziała o co chodzi.
- Chyba nas obgadują - powiedziała.
- Jak to? - zapytałam się jej zaskoczona.
- Ryoyu mówi coś na ucho do Junshirio, a teraz się na nas patrzą.
Odwróciłam wzrok aby na nich spojrzeć, i w tym momencie oby dwaj równocześnie nam pomachali, a następnie wrócili do dalszej rozmowy.
- Ale dobrze, że nas zauważyli - powiedziała mi na ucho.
Ryoyu
Zauważyłem je jak weszły do restauracji, jedna z nich od razu przykuła moją uwagę, była szczupła, miała długie ciemne, proste włosy spięte w koński ogon, nie zwróciłem uwagi na kolor jej oczu, ale mam zamiar później do niej zagadać. Rzadko spotykam się kogoś z innych krajów, a co dopiero z innego kontynentu.
Junshirio
Zobaczyłem, że usiadły koło naszego stolika dwie Europejki, od razu poznałem, że są z Europy, bo ja już tak mam , że potrafię odróżnić ludzi z różnych kontynentyów, na przykład po sposobie mówienia. Jedna z nich mi się spodobała, była blondynką o normalnej budowie ciała , miała długie lekko pofalowane włosy, które spadały jej na oczy, od razu mi się spodobała, zauważyłem, że mojemu bratu spodobała się ta druga z nich, więc jutro obaj spróbujemy do nich zagadać.
................
Witam was w 2 rozdziale
Mam nadzieję, że się będzie podobać, jak narazie jest drętwo, no bo jakoś muszą się poznać, ale mam nadzieję, że potem akcja się rozwinie.
Do następnego :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top