Miód jej włosów

  Na samym początku Cersei z rodu Lannister zostać miała żoną księcia i przyszłego króla Rhaegara Targaryena, jednak ich ojcowie weszli w spór i dziewczyna o złotych włosach wróciła z ojcem na Skałę - do domu, do pięknego Casterly Rock, a Smoczy Książe poślubił piękność z Dorne - młodą Elię Martell, która urodziła mu dwójkę dzieci, podczas gdy Lwica tęsknie przebywała na Skale, codzień modląc się, by wrócił do niej ukochany brat.

  Ale Cersei nie modliła się do Bogów. Kiedyś to robiła, ale teraz już nie.

    - Bogowie nie mają litości, córko - powiedział do niej ojciec, kiedy po raz kolejny zastał ją w sepcie, podczas modlitwy, by Bogowie oddali jej matkę.

  I wtedy Cersei przestała się modlić i wierzyć w Bogów. Wierzyła jedynie w siebie. Wierzyła, że będzie wielka i zostanie królową.

  Rebelię Roberta Cersei również spędziła na skale w Casterly Rock.

  Pod koniec, kiedy Robert walczył ze Smoczym Księciem nad Tridentem, jej ojciec, wielki lord Tywin ruszył do Królewskiej Przystani z wojskiem.

  Cierpliwie czekał na rozstrzygnięcie wielkiej wojny, by stanąć po wygranej stronie, zapewniając swojemu rodowi dobre imię i przyszłość.

  Tak więc, kiedy dobiegły go wieści ruszył do Szalonego Króla, mówiąc mu, że jest jego wsparciem. W rzeczywistości chciał zdobyć miasto dla nowego króla.

  Jego syn, a jej ukochany Jaime zabił Szalonego Króla, wbijając mu miecz w plecy i tym samym przylepiając do siebie na zawsze miano Królobójcy.

  W tym czasie jej ojciec wydał rozkaz Górze, ser Cleganowi, by zabił żonę oraz dzieci Rhaegara Targaryena, a następnie owinąć je w szkarłatny płaszcz, kolorem równający się z flagą Lannisterów i przyniesienie je nowemu królowi, jako dowód wierności.

  Po wojnie królem został oczywiście Robert Baratheon, choć to jej brat zasiadł na Żelaznym Tronie, a jego namiestnikiem Jon Arryn. Namiestnikiem Północy został jego przyjaciel - Eddard Stark, a namiestnikiem Południa - Mance Tyrell.

  Dla ojca Cersei nie było miejsca, ale ten mimo wszystko nie poddał się. Musiał zapewnić pozycje swojemu rodowi. Miał to już w naturze, dlatego po wielu przekonaniach jego jedyna córka została narzeczoną nowego króla.

  Młoda Lwica, kiedy tylko o tym usłyszała nie mogła opanować się ze szczęścia. Wierzyła, że zostanie królową i wreszcie miała nią zostać.

  Była pewna, że jest najszczęśliwszą kobietą w całym Westeros, bo przecież która kobieta będzie się mogła teraz z nią równać?

  Zbyła również nienaturalne uczucie do brata, zastępując je zauroczeniem do młodego, przystojnego i silnego Roberta z rodu Baratheonów.

  Po przybyciu do Królewskiej Przystani nadal była bardzo szczęśliwa.

  Witając się z bratem, który był w Gwardii Królewskiej nie pozwoliła na nic więcej niż krótkie przywitanie słowne.

  Do dnia ślubu szykowała się tygodniami. Chciała spodobać się przyszłemu mężowi i przed innymi lordami oraz mieszkańcami stolicy wypaść jak najlepiej.

  Kiedy wreszcie nadszedł ten dzień, Cersei bez wątpienia była najpiękniejszą kobietą w całych Siedmiu Królestwach. Miała najdroższą i najbardziej zdobną suknie jaką kiedykolwiek ktoś miał, a włosy czesały jej cztery dwórki.

  Kiedy weszła do septu - zobaczyła go i jeszcze bardziej ucieszyła.

  Było idealnie.

  Ślub, wesele, a później pokładziny.

  Lwica nie była już taką dziewicą jak postrzegali ją inni i znała się na współżyciu. Wszystkiego uczyła się z bratem bliźniakiem, dlatego ku jej wielkiemu rozczarowaniu Robert nie spełnił jej wymagań i zawiódł ją po całości.

  Ale dziewczyna była tak zachwycona perspektywą poślubienia najwyższej osoby w królestwie, że pogodziła się z tym.

  Nie wybaczyła mu jednak, że po skończonym stosunku wykrzyczał ,,Lyanna!"

  Było jej przykro, że i tak, mimo miłości jaką go obdarzyła, ten bardziej kocha zmarłą.

  Nie wybaczyła mu tego.

  Zapamiętała to i nie pozwoliła sobie zapomnieć.

  I wtedy zaczęła się jej gra. Gra o Tron.

  Odnowiła bliskie kontakty z bratem.

  Zaszła z nim w ciążę, której się przestraszyła. Co jeśli dowiedzą się? Nieustannie o tym myślała, jednak niezawodny brat uspokajał ją:

    - Nikt się nie dowie. Przecież z nim też sypiasz. - Powtarzał jej, kiedy miała chwile zwątpienia.

  Sypianie jej i Roberta po kilku latach od małżeństwa zaczęła ograniczać, kiedy po kilku tygodniach od pierwszej nocy okazało się, że nosi w sobie pierwsze dziecko - znienawidziła je i Roberta jeszcze bardziej. Na szczęście Jaime znalazł jej kogoś, kto usunął jej to nim zaczęło się rozwijać.

  Ale dziecko jej i Jaimego musiała urodzić. Je pokochała od razu.

  A kiedy rodziła Joffreya, Roberta przy niej nie było - wybrał się na polowanie, choć była pewna, że jej krzyki słyszy nawet w lesie.

  I te wszystkie lata tak im mijały.

  Z bratem miała jeszcze dwójkę uroczych dzieci, a Roberta całkowicie od siebie odsunęła. Kiedy przychodził do niej pijany w nocy, rano wmawiała mu, że byli ze sobą.

  Podczas jednej z uczt, Cersei zaczęła intensywnie myśleć o swoim związku z królem Siedmiu Królestw.

  Lannisterowie zawsze mieli jasne, złote włosy, a Baratheonowie czarne jak węgiel.

  Jej i Jaimego dzieci w żadnym stopniu nie przypominały rodu jej męża.

   Lannisterska Lwica przypomniała sobie ulubioną piosenkę starego męża. Niedźwiedź i dziewica cud.

  Zaczeła przekładać to na ich wspólne życie.

  Robert był tym niedźwiedziem, kiedy go poznała był kudłaty, miał włosy odcienia czarnego i brązowego.

Kiedy myślała na sali grał minstrel.

Był sobie niedźwiedź, wierz, jeśli chcesz
Czarno-brązowy, kudłaty zwierz!

Niedźwiedziu, czy iść na jarmark chcesz?
Jak to na jarmark, wszak dobrze wiesz,
że jestem niedźwiedź, kudłaty zwierz!

Bez wątpienia, Robert po rebelii miał wybór w wyborze przyszłej żony jak na jarmarku, zdawała sobie sprawę Cersei.

Poszli na jarmark, wierz, jeśli chcesz,
trzej chłopcy, koza i tańczący zwierz!
Szli tam, tańcząc, wierz, jeśli chcesz!

  Dokładnie, pomyślała z goryczą, trzej chłopcy - jej ojciec, wielki Eddard Stark i jakże wielki maester Pycylle, koza - Jon Arryn i tańczący zwierz - jej nieszczęsny mąż Robert Baratheon, który z wiekiem coraz bardziej przypominał jej zwierzę, dzikiego, wielkiego niedźwiedzia. Król coraz więcej pił i jadł i ciągle tył.

Och, słodka była dziewica cud,
która we włosach miała miód!
We włosach miód, we włosach miód!
We włosach miała słodki miód!
Niedźwiedź w powietrzu zwęszył miód!
I ryknął, czując nagły głód!
Niedźwiedź w powietrzu zwęszył miód!
I ryknął, czując nagły głód!
Kiedy w powietrzu zwęszył miód!

  Tak było, uświadomiła sobie, tyle że ja nie byłam dziewicą w chwili ślubu.

  Ale we włosach ciągle miałam miód, który ten parszywy niedźwiedź wyczuł i zachciał.
Chociaż nie wiedziała czego chciał bardziej, jej czy poparcia najbogatszego rodu w Westeros.

Jestem dziewica piękna jak cud,
nie tańczę z bestią, co je miód!
Je miód! Je miód!
Nie tańczę z bestią, co je miód!

  Na początku bardzo cieszyła ją perspektywa poślubienia króla, jednak później zdała sobie sprawę jak bardzo głupie jest takie postrzeganie i już nie chciała niedźwiedzia co je miód z jej włosów.

Uniósł ją w górę, wierz, jeśli chcesz!
Chciałam rycerza, dobrze wiesz!
Nie dla mnie niedźwiedź, kudłaty zwierz!

  Mimo to, wziął ją, nawet jeśli nie była jego Lyanną. Nawet jeśli bardziej wolała swojego brata bliźniaka, rycerza, którego miejsce było w Gwardii Królewskiej.

Krzycząc, wierzgała dziewica cud,
ale on zlizał z jej włosów miód!
Z jej włosów miód! Z jej włosów miód!
Niedźwiedź zlizał z jej włosów miód!

  Cersei bez wątpienia była najpiękniejszą kobietą w Siedmiu Królestwach i większość postrzegała ją i mówiła o niej cud.

Piszcząc wzdychała dziewica cud
Niedźwiedziu mój, śpiewała, tyś słodki jak miód!
I poszli na zachód albo wschód, niedźwiedź i dziewica cud.

Nie, ona nie wzdychała, ani nie śpiewała ze szczęścia. Ani nie poszli na zachód albo wschód, tylko pozostali w Królewskiej Przystani.

  I kilka lat później, kiedy sprawy w stolicy zaczęły nabierać niewyobrażalnego tępa, Cersei Lannister postanowiła wreszcie podjąć kroki, by dojść bliżej tronu.

  To, że Eddard został nowym namiestnikiem jej męża, tylko ułatwiło jej sprawę.

  Na początku była trochę nie pewna, ale kiedy Jaime zaatakował go na ulicy nie był już taki niebezpieczny.

  Oczywiście zagroził jej, że wie o wszystkim. O jej romansie z bratem bliźniakiem i ich trójką dzieci oczekujących na tron, ale Cersei nie przestraszyła się.

  Czuła się wygrana jego niedyspozycją i ciężkim stanem swojego umierającego męża - niedźwiedzia.

  Bo w grze o tron wygrywa się albo umiera.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top