21
Pov Harry
Idę wraz z Niall'em do pokoju Ivy by przemówić jej do rozsądku, a jeśli mi się to nie uda to po prostu ją przytrzymam, a Niall ją zbada. Jej zdrowie jest najważniejsze, a ona wyraźnie to bagatelizuje. Zachowuje się jak małe głupie dziecko.
- Chciałam zostać sama - mówi jak wchodzimy do pomieszczenia.
- Pozwól się zbadać, to naprawdę jest dla twojego dobra. Nie bądź uparta - proszę ją. Jeśli po dobroci nic nie wskóram to będę musiał zastosować inną taktykę.
- Nie - znowu ta sama odpowiedź. Czy ona zna inne słowa gdy ze mną rozmawia. O co ją tylko poproszę to ona zawsze odpowiada to samo. Kiedy to się jej wreszcie znudzi?
- Podaj jej jakiś zatrzyk żeby nie miała siły się sprzeciwiać - mówię do Nialla. Nie mam ochoty dalej jej namawiać i prosić żeby zechciała o siebie zadbać. Skoro zachowuje się dziecinnie to ja będę za nią decydował.
Niall wyciąga strzykawkę, ale po chwili to ja czuję ukucie w ramieniu. Odwracam się w jego stronę, ale tracę wszystkie swoje siły, a następnie moje oczy się zamykają.
Pov Ivy
Jestem ogromnie zaskoczona tym nagłym ruchem Niall. Szczerze to jak zobaczyłam go w towarzystwie Harry'ego to spodziewałam się, że on o wszystkim mu opowiedział i teraz będę miała jeszcze większe problemy. A on to wszystko szybko wymyślił żeby mi pomóc.
Wstaje z łóżka i podchodzę do niego.
- Jestem ci ogromnie wdzięczna za to co dla mnie zrobiłeś. Bez ciebie bym sobie nie poradziła.
- Nie lubię gdy ktoś wykorzystuje kobiety. A Styles wyraźnie chciał cię zniewolić. Będę miał przez to wielkie kłopoty, ale jakoś sobie poradzę, jedź do swoich rodziców i raz na zawsze zapomnij o tym miejscu. Nic dobrego już cię tu nie czeka, ja także muszę się stąd ulotnić. Nie mam zamiaru dać się zabić i ty także nie pozwól na to. Będzie jeszcze nieprzytomny przez kilka godzin, a przez kolejne mocno otępiały.
***
Spakowałam wszystkie swoje najpotrzebniejsze rzeczy, mam ogromne szczęście, bo Harry na czas pobytu u mnie odwołał tych swoich pracowników, więc bez żadnych trudności wyjeżdżam ze swojej posesji. Nie zamykałam także domu, bo i tak Harry musi jakoś stamtąd wyjść.
Nie opowiem dokładnie wszystkiego rodzicom, ale kategorycznie nie zgodzę się na powrót tutaj. Podczas drogi na pewno coś uda mi się wymyśleć, na przykład powiem, że przestał mi się podobać kierunek moich studiów i chcę je zmienić na coś bardziej interesującego.
Podejrzewam, że będę musiała wysłuchać ich marudzenia, ale to lepsze niż ciągły strach przed Stylesem.
Poza tym dla zachowania bezpieczeństwa wyjadę za granicę, w takie miejsce, że Harry'emu nawet ono nie przyjdzie do głowy.
Uwolniłam się już od niego na zawsze.
Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział.
Wygrała propozycja numer dwa. Czyli Zakazana, która jest już na moim profilu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top