Rozdział 3
#Mia
Nie wierzę że ja mu się podobam. Jesteśmy jak rodzeństwo, a nie jak para...
Od małego się tne i teraz noe wiem czy zacząć. Wstałam o 12 i nie chciałam żyć. Życie mi się wali. Podsumowanie mojego życia:
1.Przeze mnie mój "brat" jest w szpitalu
2.Mój "brat" wyznał mi miłość a ja nic do niego nie czuję czyli go uraziłam.
A teraz nie mogę się ciąć bo mu obiecałam...a może jednak mogę?? W końcu mnie Nie widzi i nie przyjdzie tutaj bb..booo...przezemnie nie może...
Wstałam i poszłam do łazienki. Z szafki wyjęłam żyletkę wróciłam do pokoju tam położyłam na biurku wyjęta rzecz a sama położyłam się ba łóżku i przeglądałam biurku.
Myślałam czy wziąść czy nie? Pociąć się czy nie??
Z zastanowienia wzbudził mnie dźwięk SMS-a. Wreszcie odblokowałam telefon a tam:
54 nieodebrane połączenia od "Luke".
22 nieodczytanych wiadomości od: "Luke".
Achh czemu dzwoni ?? Co zależy mu na mnie?? Śmieszne...
Dobra zobaczę co chce
Luke:hej
Luke:Ct
Luke:Cr
Luke:Martwię się...
Luke:Nie tnij się!!
Luke:Proszę!!
Luke:Błagam!!
Luke:Przepraszam!!
Luke:Ale ja naprawdę cię kocham
Luke:wiem że ty tego nie czujesz ale ja tak
Luke:musiałem ci to powiedzieć
Luke:Nie chcę Cię okałamywać
Luke: Nie chcę abyś żyła w kłamstwie
Luke:chcę dla Ciebie jak najlepiej
Luke:wiesz o tym
Luke:przyaciele?
Luke:na zawsze?
Luke:wybaczysz??
Luke:proszę...
Luke:okey nie naciskam poczekam
Luke: pozdrawiam xxx
Luke:na zawsze twój Luki <3
I co mu odpisać??
#Luke
Boje się nie wiem co z nią. Pisałem, dzwoniłem ale nic z tego... Pewnie nie chce mnie znać...trudno...poczekam nawet całe życie dla niej...
Bo jĄ kocham<3 <3
261 słów wystarczy??
Czekam na komy Nastepny pewnie jutro ale zobaczę
Pozdrawiam ; *
Czytacie/podoba się to dajecie koma i gwiazdkę
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top