On go kocha?!
Naruto.
Poszedłem do samochodu... Tak jak kazał mi Sasuke... Wsiadłem i kazałem szoferowi jechać... To, że Sasuke miał służących było extra... Przynajmniej nie musiałem zapierdalać do domu z buta... Ale Uchiha będzie miał kłopoty z dyrektorką... W sumie to co mnie to obchodzi... Ja mu nie kazałem rzucać się na Sai'a... Sam to zrobił...
Sasuke.
Wszedłem do gabinetu...
- Coście sobie wyobrażali?! - Wydarła się na nas dyrektorka. - Bójka i to tuż pod szkołom?! Chłopaki!! Nie bądźcie dziećmi!! Jak wy się zachowujecie?! Nie wolno się bić pod szkołą!! Macie się natychmiast przeprosić!!
- Chyba pani śni!! - Fuknąłem... - Nie ma mowy żebym go przeprosił!! Za żadne skarby świata!! On molestował mojego przyjaciela!! - Tsunade spojrzała na Sai'a...
- Czy to prawda Sai?! - Spytała poirytowana...
- Nie... Ja nie... - Wymamrotał spuszczając głowę... Jednak nie dane mu było skończenie swojego zdania...
- Chciał go gdzieś wziąć siłą!! - Przerwałem mu... - Naruto nie chciał z nim iść więc tak zrobił!! To jest jakiś chory pedofil!! Powinni go za to zamknąć!! - Darłem się wskazując palcem Sai'a...
- Ale... Czy to moja wina... Że... Że ten Twój Naruto... Że on mi się podoba..? - Powiedział Sai... A ja... Ja poczułem jak świerzbi mnie ręka... W ułamku sekundy znalazłem się przy Sai'u i wbiłem mu pięść między oczy... Dyrektorka rzuciła się ku nam... Lecz zanim zdążyła cokolwiek zrobić... Ja już zmieniłem miejsce, w którym staliśmy przybijając Sai'a do ściany... Szybko zadając coraz to szybsze i silniejsze uderzenia... Wszędzie gdzie to było możliwe... Tsunade szybko do nas dobiegła i oderwała mnie od chłopaka...
- Dosyć tego Uchiha!! - Krzyknęła... Spojrzałem na nią... - Nie przesadzasz czasem?! Nie wolno się bić!! - Wywróciłem oczami... - Dobra Uchiha żeby to się więcej nie powtórzyło!! Jasne?!
- Taaaa...
- Dobrze więc teraz wyjazd do domu!! W tej sekundzie!! A Ty Sai zostajesz! - Wyszedłem... Z gabinetu... Ze szkoły... Udałem się w kierunku mojego domu... Szedłem do domu... Sai kocha Naruto?! Co kurwa?! On se chyba jaja robi?! On jest gejem?! Trzeba o tym powiedzieć Naruto... Niech się trzyma od tego pedała z daleka... Chętnie bym go ubił... Ale ta cholerna dyrektorka... No to przynajmniej rozwalił mu życie... Tak tylko troszeczkę... Wszedłem do domu... Naruto jadł obiad...
- Jak tam na dywaniku? - Rzucił uśmiechając się...
- Normalnie... A jak ma być? - Wzruszył ramionami...
- Bardzo się darła? - Zachichotał...
- Taaa... Trochę pokrzyczała... - Mruknąłem. - Mam do ciebie sprawę...
- Huh... Co takiego?
- Uważaj na tego całego Sai'a...
- Dlaczego?
- Zdaje się, że przyznał się, że mu... Się podobasz... - Wymamrotałem niewyraźnie...
- Powtórzysz? Wyraźniej. - Kiwnąłem głową.
- Podobasz mu się. - Naruto wytrzeszczył oczy...
- Że co?! Że jak?! - Krzyknął.
- Normalnie... - Odpowiedziałem i wyszedłem z pomieszczenia... Wszedłem do siebie i zatrzasnąłem za sobą drzwi...
Naruto.
Po tym co usłyszałem siedziałem w bezruchu przez jakieś pięć minut... Jak to mu się podobałem?! Kurwa!! Jeszcze tylko tego brakowało!!
Klasa Sasuke i Naruto ^
Jejku ale krótki ten rozdzialik... Następny będzie dłuższy...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top